Sklep internetowy
Czy warto, jak go otworzyć, jak się reklamować, jak określić konkurencję, jak zaistnieć?

Data publikacji: 27-03-2014

Poradnik ten rozjaśni Wam aktualną sytuację na polskim rynku sprzedaży w internecie i pomoże w podjęciu decyzji o ewentualnym otworzeniu bądź nieotwieraniu sklepu internetowego. Pokaże Wam jak zbadać konkurencję, jak określić liczbę konkurentów, jak określić głównych konkurentów, jaka jest siła konkurencji, sprawdzić jaki asortyment oferują i po jakich cenach, jakie stosują kanały dystrybucji, promocji i na jakie słowa kluczowe się pozycjonują.

Poradnik zawiera także dokładne instrukcje i warianty jak otworzyć sklep internetowy, jak rozszerzyć kanały sprzedaży i jakie możecie stosować kanały marketingu i reklamy.

Poradnik w dokumencie tekstowym to przeszło 80 stron A4 czystej treści. Jest obszerny, wymaga poświęcenia kilku godzin, ale wyczerpuje wiele tematów. Jeżeli nie macie czasu go przeczytać – no cóż – z miejsca odradzam Wam zakładanie sklepu internetowego.

Poradnik skierowany jest do osób fizycznych chcących otworzyć sklep internetowy lub znajdujących się w początkowej fazie rozwoju.

ABC E-COMMERCE


Każdy biznes wymaga chociaż minimalnego biznes-planu i rozeznania na rynku, na który chcecie wejść. Ze sklepem internetowym jest tak samo. Podejście byle otworzyć i jakoś to będzie jest równią pochyłą i doprowadzi Was do szybkiego bankructwa, straconego czasu i pieniędzy. Poświęćcie zatem znaczną ilość czasu na solidne przygotowanie. Przedstawię w tym poradniku wiele problematycznych aspektów i być może rozwiązań, ale to Wy musicie ustalić sobie przed podjęciem decyzji o otworzeniu sklepu, jak sobie z tymi zagrożeniami poradzić i jaką przyjąć strategię na najbliższe 2 lata, które są decydujące o przetrwaniu sklepu.

Przed podjęciem decyzji należy:

  • mieć świadomość ile będzie kosztowało uruchomienie sklepu
  • mieć świadomość jakie koszty miesięczne będziecie ponosić w związku z prowadzonym sklepem i działalnością
  • dokładnie określić sprzedawany asortyment
  • rozeznać się, jaki odbiorca kupi oferowany przez Was asortyment oraz dla kogo ten asortyment będzie przeznaczony (kobiety, mężczyźni, dzieci, dorośli, starzy)
  • jaką będziecie mieli konkurencję
    - ile jest sklepów oferujących podobny asortyment
    - czy oferowany asortyment jest sprzedawany i w jakich ilościach w serwisach aukcyjnych (Allegro, Tablica.pl itp.)
    - czy oferowany asortyment jest sprzedawany i w jakich ilościach przy pomocy porównywarek cenowych (Ceneo.pl, Skąpiec itp.)
    - poznać ceny konkurencji
    - zrobić listę konkurentów z analizą ich stron sprzedażowych
  • jak mocno konkurencja się reklamuje
    - w Google AdWords
    - w wyszukiwarce Google (pozycjonowanie)
    - w wyszukiwarce Bing (pozycjonowanie)
    - kampanie bannerowe (popularne serwisy typu wp.pl, onet.pl itp., serwisy tematyczne)
    - kampanie e-mailowe (sprawdź zakładkę SPAM)
    - serwisy społecznościowe (reklamy kontekstowe oraz profile komercyjne np. na Facebook czy Google+)
  • zrobić listę metod i kanałów sprzedaży stosowanych przez konkurencję
  • oszacować czy sklep będzie opłacalny
    - poznać ceny konkurentów
    - poznać ceny dostawców
    - poznać koszty marketingu
    - poznać koszty płatności on-line
    - poznać koszty dostawy
    - obliczyć potencjalny przychód
  • określić dostawców oferowanego asortymentu (najlepiej kilka źródeł)
  • posiadać informację jak szybko możecie wysłać klientowi oferowany towar od chwili jego sprzedaży
  • gdzie będzie zlokalizowany magazyn i jak dużo mógłby pomieścić

Większość powyższych danych to informacje absolutnie podstawowe dla osób chcących otworzyć sklep internetowy. Bez ich określenia nie będzie można obiektywnie ocenić ryzyka i sensu otworzenia sklepu internetowego.

Ważne jest także to, aby wiedzieć jak obecnie kształtuje się rynek e-commerce. Szczerze zachęcam wszystkich do zapoznania się z bardzo obszernym raportem e-commerce stworzonym w 2013 roku na podstawie ankiet wypełnianych przez właścicieli sklepów internetowych przez Internet Standard. Raport ten jest całkowicie darmowy, wystarczy, że wystawicie na obstrzał swoją skrzynkę mailową – coś za coś. Raport możecie uzyskać pod adresem: Raport e-commerce 2013

Co ciekawe w powyższym raporcie podejście autorów jest nader entuzjastyczne do prowadzenia biznesu typu e-commerce. Ja osobiście, aż tak entuzjastyczny nie jestem. Warto jednak zapoznać się z wieloma opiniami i wypracować sobie swój własny pogląd na ten temat.

Co należy wiedzieć na wstępie i brać poważnie pod uwagę?

Najważniejsza zasada e-handlu:
NIE SPRZEDAJESZ - NIE ZARABIASZ
Za wszelką cenę musicie dążyć do sprzedaży,
nawet jeżeli jest ona ledwie opłacalna
lub czasami nie zwraca się wcale.

Oto kilka rzeczy wyrwanych z kontekstu, ale dobrze obrazujących obecny rynek sklepów w Polsce:

  1. Większość otwieranych sklepów upada w ciągu 2 lat
  2. Większość nowych sklepów, które nie upadną w ciągu 2 lat, może przynosić realne, zadowalające zyski dopiero po upływie kilku lat – tylko nieliczne to strzały w 10-tkę
  3. Asortyment sklepów odnoszących sukces (przetrwania i dochód) liczony jest w tysiącach produktów, pochodzących od wielu różnych dostawców
  4. Przed uruchomieniem sklepu czeka Was ciężka praca po kilkanaście godzin dziennie przez kilka tygodni
  5. Wbrew wielu opiniom, nie potrzeba fortuny na otworzenie sklepu internetowego
  6. Wbrew wielu opiniom, otworzenie sklepu internetowe nie jest bez kosztowe. Wg moich wyliczeń to koszt ok. 10 000 zł z elementami wstępnego pozycjonowania i marketingu.
  7. Nie zdobędziecie zadowalającego udziału w rynku bez pozycjonowania, reklamy i sprzedaży wieloma kanałami dystrybucji
  8. Jeżeli sprzedajecie rzeczy o niskiej wartości – reklama AdWords Was zniszczy – nie inwestuj w nią
  9. Jeżeli sprzedajecie rzeczy o niskiej wartości – koszty płatności on-line Was zniszczą (choć jest jeden operator płatności wychodzący naprzeciw)
  10. Jeżeli chcecie handlować w internecie niewielką ilością, popularnych produktów – nie zakładajcie sklepu – sprzedawajcie na Allegro
  11. Jeżeli chcecie traktować sklep internetowy, jako dodatkowe zajęcie – sprzedawajcie lepiej na Allegro
  12. Klient, który długo czeka na zakupiony towar = wielu straconych klientów
  13. Klient, który nie mógł zwrócić zakupionego towaru = wielu straconych klientów
  14. Klient, który nie może zapłacić tak jak lubi – to może być potencjalnie stracony klient
  15. Klient cierpliwie oczekujący na załadowanie się Waszej strony to pewnie osoba starsza – raczej nic u Was nie kupi – trafiła tu przez pomyłkę
  16. Znelźliście niszę? Nie cieszcie się – zaraz powstanie Wasza konkurencja.
  17. Wpadając na dobry pomysł, podsuwacie go również konkurencji
  18. Wasz target wiekowy przez najbliższe lata zawsze będzie znajdował się w widełkach 15 – 35
  19. Większość Waszych Klientów będzie znała ceny co najmniej 2 Waszych konkurentów.

Widzicie w tym ogromne wyzwanie? Jeżeli nie to Wasz sklep szybko znajdzie się wśród sklepów z punktu 1.

Ile kosztuje otworzenie i utrzymanie sklepu internetowego?


Otwieranie sklepu internetowego i jego prowadzenie można porównać do maratonu. Dla tych, którzy nie przygotują się odpowiednio wcześniej, będzie to wyglądało mniej więcej tak:

  • Stosunkowo łatwy start, pełen nadziei i entuzjazmu (przygotowanie systemu sklepu i otworzenie działalności)
  • Szybki sprint zaraz po starcie – włożenie maksimum wysiłku do osiągnięcia widocznego celu – uruchomienia sprzedaży (przygotowanie i wprowadzenie materiałów, pierwsze wydatki na pozycjonowanie i reklamę)
  • Tuż po starcie zadyszka i opadnięcie z sił, zniechęcenie i zawód (koszty miesięczne i brak klientów)
  • Ukończenie biegu przed metą (bankructwo, porzucenie biznesu lub marna egzystencja)

Brzmi okropnie, ale jak się zabezpieczyć przed takim scenariuszem?

Po pierwsze musicie wiedzieć, jakie będziecie ponosić koszty przez najbliższy rok, i wcześniej zabezpieczyć finansowo ten okres, który jest decydującym okresem czy sklep wypali. Odradzam branie pożyczek – to tak jakbyście nie zabezpieczyli się wcale. Zachęcam raczej do „uzbierania” wymaganej, wyliczonej przez Was kwoty. W okresie tym nie można zarzucić wydatków na reklamę i marketing (nie mówię tu wyłącznie o pozycjonowaniu), ponieważ w dłuższej perspektywie może okazać się to zgubne dla sklepu.

Poniżej znajdziecie szacunkowe koszty przy założeniu, że skorzystacie z moich porad oraz tabelę kosztów, komentarz i inne warianty.

Jednorazowe koszty stworzenia sklepu internetowego

Domena10 zł
Hosting100 zł (bazuję na cenniku home.pl z dnia 20-03-2014)
System sklepu0 zł (przy pierwszym sklepie proponujemy oparcie sklepu o darmowy system)
Szablon graficzny200 zł
Praca wdrożeniowcado 1500 zł

Marketing i pozycjonowanie na start

Katalogowanie100 zł
Zakup kilku linków20 zł
Zakup i publikacja 2-3 artykułów150 zł
Mailing1200 zł
AdWords500 zł (badanie konkurencji)
Facebbok Ads500 zł

Pozostałe koszty

Dodatkowe prace500 – 3000 zł

SUMARYCZNIE

Uruchomienie sklepu wg mojej opinii będzie oscylować w granicach 7000 zł już z pierwszymi elementami marketingu i zalążkiem pozycjonowania.

Do tego dojdą opłaty za prowadzenie biznesu:

ZUS987,39 zł (dane z 27-03-2014)
księgowość150-200 zł
lokal100-200 zł (wirtualny oczywiście)
Internet50-150 zł
Telefon50-150 zł
komputer2000-2500 zł (jeżeli go nie masz)
aparat fotograficzny600-1300 zł z makro (jeżeli go nie masz a dostawca nie udostępni Ci materiałów sprzedażowych w postaci zdjęć produktów)

W sumie, pewnie w 10 000 spokojnie się zamkniecie.
Czy to dużo? Nie – pomyślcie ile byście zapłacili otwierając sklep stacjonarny. To wielka zaleta sklepu internetowego, co zawsze trzeba mieć na uwadze.

Proszę także zróćcie uwagę, że instalacja i uruchomienie sklepu zamyka się w około 2000 zł a reszta to elementy marketingu i rozszerzania kanałów sprzedaży.

Koszty miesięczne stałe

W kosztach miesięcznych uwzględniam wszelkie opłaty roczne podzielone przez dwanaście miesięcy, oraz część kwot zaokrągliłem, by łatwiej było liczyć.

Domena10 zł
Hosting30 zł
ZUS1000 zł
Lokal (wirtualny)100 zł
Opłaty za konto bankowe20 zł
Księgowość200 zł
Internet100 zł
Telefon komórkowy100 zł
Magazyn (istotny ale opcjonalny)1000 zł

Łącznie miesięcznie musicie liczyć się z wydatkami ok. 1550 - 2500 zł nie wliczając działań marketingowych i pozycjonowania

Oczywiście, jeżeli pierwszy raz zakładacie działalność gospodarczą, Wasz ZUS będzie mniejszy i będzie wynosił 418,83 zł / msc (stan na dzień 27-03-2014 bez Funduszu Pracy (12,35)) przez okres 2 lat.

Koszty miesięczne zmienne

Pozycjonowanie1000 - 2000 zł
Marketing (e-mailing, reklama bannerowa, AdWords, Facebook, itp.)1000 - 3000 zł

Wszystkie MIESIĘCZNE WYDATKI oscylują zatem w granicach 3000 – 7000 zł (średnio, bo oczywiście możecie wydawać mniej lub więcej).

Zakładając ogólną średnią, aby rozpocząć przygodę ze sklepem i przetrwać pierwszy rok czy nawet dwa, bez stresowania się, że zabraknie Wam funduszy musicie zgromadzić i zabezpieczyć około 60 000 zł / rok przy założeniu że stałe koszty to 1500, zmienne koszty to 3500 zł i magazyn prowadzicie w domu.

Uwaga! Powyższa kwota nie zawiera kwoty niezbędnej do zakupu i obrotu towarami w sklepie.

Za co płacimy?


Domena

To adres internetowy Waszego sklepu. Za domenę płaci się raz w roku i jest to koszt ok. 100 zł. Kupując „świeżą” domenę możecie skorzystać z super promocji sprzedawców domenowych, gdzie zwykle za pierwszy rok nie płacicie więcej niż 10 zł – proszę sprawdzić np. ofertę home.pl. O wyborze domeny więcej w dalszej części pordanika.

Hosting

Jest to usługa, gdzie fizycznie będą znajdować się pliki sklepu, materiały, baza danych itp. Ważne jest aby wybrany hosting był stabilny i szybki – sprawdzony przez wielu użytkowników, żadnych nowych tworów i niewiadomych. Osobiście polecam home.pl, a na początek sklepu internetowego wystarczy standardowy hosting oferowany w granicach 100 zł (oczywiście w promocji bo za rok zapłacicie więcej). Więcej o wyborze hostingu dalej w pordaniku.

System sklepu

Oczywiście jest multum systemów - są darmowe, tanie i drogie, są serwisy oferujące uruchomienie sklepu przez „jedno kliknięcie” itd. Osobiście zalecam nie szaleć z samym systemem sklepu – w szczególności na początku. Będziecie mieli inne koszty – ważniejsze – przy starcie sklepu niż płatność za system sklepu. Obecnie na rynku jest kilka dobrych darmowych pozycji, o których napiszę w dalszej części prodanika.

Szablon graficzny

Układ graficzny sklepu jest bardzo ważnym elementem. Obecnie ludzie kupujący w internecie zawsze kupują wzrokowo a po układzie graficznym strony internetowej czy sklepu internetowego dokonują oceny samej firmy.

Układ graficzny do sklepu, wykonany na indywidualne zamówienia może kosztować od 1000 do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Przy rozpoczynaniu przygody ze sklepem internetowym, ważne jest aby Wasz układ był zachęcający, profesjonalny, przejrzysty i nowoczesny, ale niekoniecznie jedyny w swoim rodzaju. Cena, którą ja założyłem (200 zł) to cena gotowego szablonu, spełniającego wszelkie kryteria o czym dalej.

Praca wdrożeniowca

Oczywiście jeżeli macie zapał, możecie samodzielnie kupić wszelkie niezbędne pozycje, poczytać jakieś samouczki w sieci i samodzielnie zainstalować system sklepu i skonfigurować szablon. Zajmie Wam to jednak zdecydowanie więcej czasu niż profesjonaliście, który jest w stanie wykonać te wszystkie rzeczy w 3 dni robocze. Koszt działań nie powinien przekroczyć 1000, 1500 zł netto.

Katalogowanie

To pierwsze działanie by pojawić się w sieci. Oczywiście nie zdobędziecie katalogowaniem żadnych klientów. To tak naprawdę tylko i wyłącznie zabieg poprzedzający działania pozycjonerskie, przyśpieszający indeksowanie sklepu. Samo katalogowanie nie zwiększy także Waszej pozycji w wyszukiwarkach. Jest jednak istotne. Istotne, ponieważ to naturalna czynność, której dokonują wszystkie młode strony internetowe. Przed pozyskiwaniem „dobrych” linków zalecam uprzednio skatalogowanie Waszego sklepu. Koszt wstępnego katalogowania nie powinien przekraczać 100 zł, ale to ile, w jakich katalogach i za ile będziecie katalogował, zależy wyłącznie od Ciebie.

Zakup kilku linków

W pozycjonowanie „NAJWAŻNIEJSZE” są linki. Chodzi oczywiście o te dobre linki – możecie o tym przeczytać w artykule poświęconym samodzielnemu pozycjonowaniu. Aby Google zaczął odwiedzać Wasz sklep kupcie 2-3 dobre linki z PR 2 / 3 np. w serwisie Prolink.

Zakup i publikacja 2-3 artykułów

Dobrym startem jest także kupienie lub samodzielne napisanie 2-3 precli – krótkich tekstów związanych z tematyką oferowanych przez Was produktów w sklepie, w treści których będą zamieszczone linki do Waszego sklepu. Takie „precle” lub artykuły możecie odpłatnie zamieścić w różnych serwisach np. przez serwis NextContent.

Zalecam samodzielne wytworzenie tekstów, ponieważ wtedy, być może, będą one przedstawiały jakąś wartość merytoryczną. Samo zamieszczenie w serwisach i blogach jest banalnie proste, co także opisuję w artykule SEO.

Powyższe 3 punkty to absolutne minimum, które jest niezbędne do dalszego etapu pozycjonowania. Nie zdobędziecie tym wysokich pozycji, ale na pierwsze kilka tygodni wystarczy – pamiętajcie, żeby nie przesadzać z pozycjonowaniem, w szczególności nowych sklepów internetowych. Może to doprowadzić do Waszej zguby pod kątem działań SEO.

Mailing

Małoskuteczna forma, ale w niektórych przypadkach może okazać się strzałem w 10-tkę. Dane statystyczne wskazują że ponad 50% właścicieli sklepów korzysta z tej formy marketingu. Oczywiście statystyki mówią same za siebie. Za 1200 zł można na Allegro kupić wysyłkę maili do 1 000 000 osób prywatnych wyrażających (rzekomo) zgodę na otrzymywanie reklam. Ale niech Was nie zgubią liczby. Maila otworzy średnio 3% (30 000) z których 1% być może wejdzie na stronę Waszego sklepu co z 1 miliona daje liczbę 300. Teraz od sklepu i oferowanego towaru zależy, czy zarobicie na tym manewrze, czy też nie… musicie to przekalkulować, bo z tych 300 osób, może maks 3 osoby „coś” kupią. Musicie zatem dążyć do sytuacji, by każdej osobie sprzedać towar, który zarobi dla Was 400 zł – to bardzo dużo i trudne do zrealizowania. Pamiętajcie jednak, że nadal 30 000 osób widziało Waszą reklamę co także jest istotną sprawą, chociaż teraz nie przemieni się w żaden zysk, ale może zaowocować w przyszłości.

AdWords

Dzięki AdWords pozyskacie pierwszy ruch do sklepu – ruch z potencjalnie zainteresowanymi klientami. Dodatkowo sprawdzicie jak silna jest konkurencja w waszym sektorze – np. po cenie za kliknięcie, które jest tym większa im większa jest konkurencja. Pierwszy tydzień (500 zł) to także weryfikacja czy Wasz sklep jest przyjazny dla internautów, sprawdzicie ile musicie wydać, żeby coś sprzedać i czy dalsza inwestycja w pozyskiwanie Klientów z AdWords jest opłacalna.

Facebook Ads

Ma sens tylko wtedy jeżeli na poważnie traktujecie kanał Facebook jako gałąź sprzedaży. Reklamy przekierowują na profile firmowe w Facebook, skąd użytkownicy mogą trafić do Waszego sklepu. Jest to o tyle gorsze od AdWords, że płacicie Facebook za to, że Wasz Klient zostanie u nich w serwisie i niekoniecznie przejdzie do Was na stronę sklepu. Dlatego przy wykorzystywaniu tej kampanii najlepiej jest także skorzystać z usług ekspertów od marketingu Facebook'owego, których mam dzisiaj pod dostatkiem, lub samemu obmyślić strategię sprzedaży. O propozycjach w tym temacie w dalszej części raportu.

Dodatkowe prace

W zależności od ilości kanałów jakimi chcecie sprzedawać, rozwiązań w sklepie internetowym, integracji z serwisami społecznościowymi - może być konieczna dodatkowa praca programistów / wdrożeniowców. Trudno jest określić ile mogłoby to kosztować, ale kwota ta nie powinna przekraczać 3000 zł. Jeżeli ktoś chce więcej, jest wielce prawdopodobne, że bardzo wysoko ceni swój czas.

Określenie kategorii branżowych sprzedawanego asortymentu


Jedną z pierwszych rzeczy, które musicie określić do oszacowania ryzyka, jest określenie co będziecie sprzedawali. To wbrew pozorom jedna z trudniejszych rzeczy, przed którą stają przyszli sprzedawcy on-line.

Większość klientów z którymi miałem do czynienia nakierowani byli na wąski zakres. Zazwyczaj jest to błąd. To jest dobre rozwiązanie jedynie w przypadku w którym będziecie oferować naprawdę specjalistyczne produkty, unikalne i trudno dostępne na rynku.

Musicie wiedzieć, że rynek e-commerce to obecnie około 3,8% całego rynku sprzedaży w Polsce. To zarazem bardzo dużo i bardzo mało w stosunku do ilości konkurencji z jaką przyjdzie Wam walczyć w tym sektorze handlu. Otwierając sklep internetowy macie potencjalnie od razu dostęp do całego rynku, ale Wasza konkurencja także. Oznacza to że o te 3,8% walczą wszyscy sprzedający w internecie. Nie ma podziału terytorialnego, jest tylko podział na branże, którymi się zajmujecie. Jak więcej sprzedać i tym samym zarobić? Odpowiedź nasuwa się sama – im więcej produktów, tym lepiej :)

Wg mnie Wasz asortyment nie powinien zamykać się w wąskich ramach jednej branży. Lepiej jest sprzedawać kilka branż powiązanych ze sobą w mniejszym bądź większym stopniu.

Należy także dać klientom olbrzymi wybór, wybór tak wielki by sami zachłysnęli się jego ilością. Odpowiednie metody marketingowe mogą pomimo to pomóc Wam nakierować Klienta na wybór, który odpowiada Wam a nie Klientowi o czym w dalszej części artykułu. Im większy asortyment, tym również większa szansa na lepsze pozycjonowanie longtail. Im więcej produktów będziecie posiadali, tym więcej Waszych możliwości sprzedażowych. Im większy wybór będziecie mieli, tym więcej sprzedacie. Musicie zatem, niezależnie od tego co będziecie sprzedawali, wybrać takie branże, które zapełnią Wasze „Półki” sklepowe towarem od wielu dostawców i producentów, by było w czym wybierać i by mieć możliwość manipulacji wyborem klienta.

Co więc sprzedawać?
Na to pytanie Wam nie odpowiem, ale możecie skorzystać z zaproponowanego przeze mnie raportu, który wskaże Wam np. że:

% ilość ankietowanych sklepów sprzedających artykuły z kategorii:

30%„dom i ogród”
20%„odzież”
15%„komputery, podzespoły i ogólnie elektronika”
14%„książki i muzyka”
13%„artykuły dziecięce”
10%„sportowej”
10%„zdrowie”
6%„artykuły spożywcze”

Na podstawie danych zawartych w raporcie możecie dokonać analizy, np. że, najwięcej sklepów sprzedaje z kategorii „dom i ogród” co oznacza, że pewnie przynosi dochody – może warto byłoby się zająć tym tematem, ale skoro 1/3 firm już się tym zajmuje i są kilka lat na rynku, z wynegocjowanymi lepszymi warunkami kurierskimi, cenami u dostawców i większym doświadczeniem, to jak z nimi konkurować? Jest ryzyko, że prowadzą politykę blokowania konkurencji np. w AdWords, dając zaporowe ceny uniemożliwiające tanie pozyskiwanie klientów przez to źródło dla nowych graczy na rynku.

Na podstawie tych danych widzisz, że bardzo mało konkurencji jest na rynku internetowych sklepów spożywczych, a to może oznaczać, że jest niewielka konkurencja, ale też może oznaczać, że nie ma zbytu na towary z tej kategorii branżowej. Może to także oznaczać, np. że ze względu na krótki okres przydatności oferowanego towaru, zamawianie i dostarczanie jest niezwykle skomplikowane i być może kosztowne.

TO DO WAS NALEŻY ANALIZA DANYCH I NIKT NIE POWIE WAM WPROST CO SPRZEDAWAĆ W SKLEPIE

Pamiętajcie, że po "Wstępnym" wyborze branż, którymi będziecie chcieli się zająć, należy zawsze przeanalizować konkurencję. Po analizie konkurencji (co jest ciężką pracą) zastanowicie się czy może nie spróbować z czymś innym, lub określicie sobie jakie środki podjąć w celu zaistnienia na rynku. O tym jak określić konkurencję w następnej części artykułu.

Określenie poziomu konkurencji


Jeżeli macie już wybrane kategorie branżowe asortymentu, lub macie określone potencjalne obszary zainteresowań musicie poznać potencjalną konkurencję. Oczywiście mówimy to o konkurencji sklepów internetowych, ponieważ sklepy stacjonarne nie są Waszą konkurencją.

Musicie znać:

  • przybliżoną ilość sklepów konkurencyjnych
  • określić kilku największych konkurentów dla każdej z branż
  • dla tych konkurentów:
    - określić podstawowe produkty, które sprzedają w danej branży – to będą także Wasze produkty
    - uzyskać ich ceny
    - określić poziom prezentacji i opisu produktów
    - określić rozwiązania
    - określić z jakich usług korzystają (płatności, kurierzy)
    - znaleźć ich dostawców
    - zbadać ich kanały sprzedaży (Portale aukcyjne, porównywarki, reklama, marketing, serwisy tematyczne)
    - zbadać poziom pozycjonowania
    - zbadać ich obecność w serwisach społecznościowych
  • zbadać konkurencję w AdWords na dane słowa kluczowe (oferowane produkty)
  • zbadać konkurencję w Ceneo, Skąpiec
  • zbadać konkurencję na Allegro czy Tablica.pl

Jak określić ilość sklepów konkurencyjnych?

Największym przyjacielem jest Google i obszerne katalogi stron (niekoniecznie dobre).

Aby mieć dobry ogląd na sprawę musicie niestety wykonać żmudną pracę. Musicie też mieć świadomość, że nie uda się Wam dokładnie określić ilości sklepów konkurencyjnych. Otrzymany wynik będzie z pewnością zaniżony.


Załóżmy hipotetycznie że chcę sprzedawać „leki” – o taka apteka internetowa. Pierwsze co można zrobić to sprawdzić katalogi stron. Proponuję katalog - katalog.wp.pl lub katalog.onet.pl. Tam powinno być najwięcej. Nie zalecam pobierania danych z jednej i z drugiej, ponieważ w 90% się pokrywają. Następnie wyszukuję odpowiednią kategorię lub wpisuję w wyszukiwarkę „apteka on-line” lub „apteka internetowa”.

Teraz każdą ze stron (sklepów), otwieram w oddzielnej zakładce przeglądarki, tak abym miał pewność że niczego nie pominę. W niektórych przypadkach może to być naprawdę dużo, więc czasami warto podzielić sobie pracę na kilka części.

Do porządnego stworzenia mapy konkurencji warto jest sobie przygotować odpowiedni plik, w którym będziemy gromadzić sobie niezbędne dane.

Może to być zwykły xls – plik EXCEL, przykład takiego pliku i jego wypełnienia możecie pobrać STĄD.

Każdy znaleziony adres internetowy zapisuję w tym pliku w pierwszej kolumnie. Można wpisać np. tylko 50 pierwszych rekordów, a liczbę określić i zapisać sobie na podstawie ilości rekordów na stronie i stron z danym wynikiem. W przykładzie właśnie tak zrobiłem. Te 50 rekordów to prawdopodobnie kropla w morzu aptek internetowych znajdujących się na naszym rynku, ale dla moich potrzeb jest wystarczająca – do statystyk.

Kolejność w tych katalog w żaden sposób nie obrazuje jakości. Ważne jest, aby wpisywać strony jak lecą, da to lepszy obraz statystyczny. Po oględzinach katalogów zobaczyłem, że jest przynajmniej 140 aptek internetowych, które próbują zaistnieć w sieci. 50 spośród nich, w sumie losowo zamieściłem w pliku EXCEL, ale to nie koniec tworzenia pliku.
Póki co zapisuję adres internetowy i uwagi, jeżeli strona nie działa.

Znaczna część z nich (aż 15 stron) już nie działała. Oznacza to że rynek jest trudny. Część jest pusta – co oznacza, że albo działały i zaprzestały działalności, albo dopiero się otworzą. Część domen jest na sprzedaż, co oznacza, że biznes nie poszedł. Jeżeli domena jest w rozsądnej cenie – tj. do 1000 zł to ewentualnie można pokusić się o jej zakup – przynajmniej będzie miała jakąś historię do pozycjonowania.

Na liście domen widać pewne domeny, które są bardzo krótkie. 3 i 2 literowe. Od razu można je zaznaczyć jako głównych konkurentów. Tak krótkie domeny oznaczają jedno – właściciel posiada duże zaplecze finansowe i będzie jednym z głównych graczy na rynku – albo już nim jest, ponieważ jego adres łatwo zapamiętać i wpisać do okna przeglądarki. To oznacza klientów powracających bez udziału wyszukiwarki – będą wchodzić do sklepu wpisując zapamiętany adres.

Uwaga! Z Waszej wstępnej listy można skorzystać także w inny sposób.
Mając wykaz domen, możecie rozeznać się jak konkurencja nazywa swoje sklepy internetowe, co może ułatwi Wam nieco zakup domeny i nazwanie sklepu o czym w dalszej części artykułu.

Dobrze... mam 140 sklepów konkurencyjnych, ale czy to wszystkie?
O nie... to dopiero początek poszukiwań. Apteki znalezione w katalogu to tylko część aptek, które uznały że to dobre miejsce na pokazanie się. Część z aptek może uznać katalog wp za bezwartościowy i w sumie mają rację.

Następnym moim celem jest wujek Google. Tam na pewno znajdę moją konkurencję. Będę szukał na razie pod ogólnymi hasłami – te będą prawdopodobnie wskazywać największą konkurencję. Hasła te to „apetka on-line” i „apteka internetowa”.

Po wpisaniu hasła „apteka internetowa” od razu rzuca mi się w oczy brak reklam. No cóż... jest to spowodowane niestety nie brakiem konkurencji na rynku, ale ograniczeniami Google dotyczącymi reklamowania się aptek w sieci. Zresztą jest to także zabronione w Polsce.

Jedyna reklama jaka się ukazała to reklama jednej z aptek internetowych, którą mam już w mojej bazie – doz.pl. Mówiłem wcześniej że sklepy z krótkimi domenami będą Waszą główną konkurencją. Jakoś znalazł sposób na obejście prawa Google. Warto zatem, przyjrzeć się takiej stronie jak to zrobili, aby wykorzystać to do Waszych celów w przyszłości.

Biorę pierwsze wyniki naturalnego wyszukiwania. Pierwszą trójkę od razu oznaczam jako główna konkurencja.
Na razie nie zważam też na powtarzające się rekordy w moim dokumencie – zrobię z tym porządek później.

Przy wprowadzanej pozycji, w odpowiedniej kolumnie określającej słowo kluczowe oznaczam pozycję sklepu w Google. Sprawdzam tylko pierwsze 2 strony – inne się nie liczą, co więcej w przypadku 2 strony oznaczam pozycję jako 15 co da mi informację, że sklep jest na 2 stronie wyszukiwani, i na tej podstawie przyznam im odpowiednią punktację w dalszej części.

Ciekawostka! Na drugiej stronie wyszukiwania pojawiło się już więcej reklam. Reklamy te były jednak skierowane do sklepów zajmujących się sprzedażą kosmetyków – to nie leki, ale branża powiązana - prawo nie zabrania się reklamowaniu drogeriom, więc to mógłby być sygnał dla mnie, że oprócz apteki i leków mógłbym sprzedawać kosmetyki, co umożliwiłoby mi legalne reklamowanie się.

Mając pierwsze 20 adresów z Google (z duplikatami) sprawdzam kolejne słowo kluczowe i kolejne (tak naprawdę praca dla każdej z branży oddzielnie) - dla każdego wybranego słowa kluczowego biorę po 20 adresów.

Po Google czas na BING. To wyszukiwarka firmy Microsoft, raczej niepopularna w naszym kraju, ale tam też jest Wasza konkurencja.

W sumie w pliku XML mam teraz ponad 140 aptek internetowych – oczywiście jeszcze z duplikatami.
Ważne jest to, że przy wyszukiwaniu zarówno w Google jak i w BING zauważyć można że jest stosunkowo niewiele wyników wyszukiwania – ok. 600 000. Może to wskazywać, że rynek konkurencyjny rzeczywiście nie jest duży. Nie świadczy to jednak jeszcze o sile konkurencji.
Co więcej, w Google jak i w BING odnośniki do głównych stron zaczęły się kończyć mniej więcej w granicach 20 strony. Oczywiście to nie oznacza dokładnej liczby, lecz można przyjąć że liczących się graczy na rynku jest ok. 200. To z pewnością zaniżony wynik ilości aptek, bo część nowo powstałych może nie być jeszcze zindeksowana, lub znajduje się naprawdę daleko. Ta liczba to jednak liczba, którą mogę przyjąć za liczbę optymalną pod względem konkurencji, którą musiałbym hipotetycznie pokonać.

Uwaga! Podczas przeglądania katalogów i wyników wyszukiwania natrafiłem kilkukrotnie na blogi i precle. Oznacza to, że za niektórymi aptekami stoją firmy zajmujące się pozycjonowaniem. To może oznaczać że konkurencja może być silna, ale poziom siły konkurencji zbadam nieco dalej.

Po powyższych działaniach ustaliłem, że ilość konkurencyjnych aptek internetowych jest 200.
To stosunkowo niewiele, zważywszy, że mamy potencjalnie dostęp do całego rynku e-commerce, ale trzeba mieć świadomość, że apteka internetowa oferuje towary, które często wymagają odpowiednich środków transportu co jest znacznym utrudnieniem.

Jak określić głównych konkurentów?

Mając ogromną listę konkurentów (w przypadku aptek jest to mała lista – w innych branżach może być znacznie dłuższa), biorę się za jej uporządkowanie. Pierwsze co robię w moim pliku to usuwam z adresów stron ciągi znaków: „http://”,”https://” oraz „www.”. Można to zrobić w EXCEL poprzez wciśnięcie kombinacji przycisków CTRL+H w polu wyszukiwania wprowadzić jeden z powyższych ciągów, pole zamień na pozostawić puste i wcisnąć zamień wszystkie.

Następnie sortuję wpisy po nazwie domeny, tak aby te same strony znajdowały się w wierszach sąsiadujących a następnie scalam te wiersze uzupełniając puste pole.
W kolumnach definiujących słowa kluczowe, wszelkie sklepy, których nie znalazłem na pierwszych 2 stronach oznaczyłem wartością 20. Te na 2 stronie wartością 15. A te na pierwszej – wpisałem ich pozycje. Przyjąłem sobie przy określaniu siły konkurencji ich pozycje w Google oraz Bing – nie jest to jedyna słuszna metoda określania głównych konkurentów – raczej pójście na łatwiznę, ale do pokazania jak sobie z tym poradzić wystarczy. Dodatkowo można punktować obecność na Allegro czy w Ceneo, posiadanie profili społecznościowych itd. Im więcej parametrów tym więcej pracy - ale i lepsza mapa konkurencji i metod przez nich stosowanych. Czy jest to potrzebne – osobiście uważam, że tak - to podstawa dobrego biznes planu i strategi walki z konkurencją.
Wykorzystam jeszcze potencjał strony z punktu widzenie zaplecza pozycjonerskiego – czyli liczbę linków zwrotnych i liczbę domen linkujących do danego sklepu składających się na ranking pewnej firmy.

Oznaczyłem sobie TYMCZOSOWO 20 pierwszych sklepów, które są potencjalnie moją główną konkurencją. Chcę doprowadzić do sytuacji w której będzie ich tylko 10. Muszę sprawdzić ilość linków zwrotnych i ilość domen linkujących do nich. Można to zrobić przy pomocy serwisu ahrefs.com.

Po wpisaniu adresu wyświetla mi się ilość linków zwrotnych, ilość unikalnych domen linkujących i co fajniejsze, Ahrefs Domain Rank, który mogę wykorzystać (i wykorzystam) do punktowania mojej konkurencji. Na wykresach możecie także sprawdzić aktywność w pozyskiwaniu nowych linków i domen.

W serwisie tym także można zweryfikować ich aktywność w serwisach społecznościowych takich jak Google+, Facebook i Twitter, na podstawie danych z tego serwisu możecie także zbadać na jakie słowa kluczowe pozycjonuje się dany sklep internetowy, gdzie zdobywa linki, w jaki sposób je zdobywa.

Uwaga!
Sam serwis nie jest darmowy. Możecie sprawdzić do 10 adresów w ciągu dnia (o ile jesteście zalogowani).
Potem Was zablokuje. Postarajcie się więc przy odczytywaniu z niego danych zebranie jak największej ich ilości (najlepiej zapisywać sobie raport na dysku, żebyście mogli go powtórnie otworzyć), chyba że możecie zapłacić 200 zł za dostęp do tych danych (na jeden miesiąc), co może okazać się przydatne, jeżeli chcecie dogłębnie analizować sposoby i metodykę pozycjonowania konkurencji.

W każdym bądź razie, zrobiłem zestawienie, dokonałem punktacji konkurentów, posortowałem po punktach i oznaczyłem 13 GŁÓWNYCH KONKURENTÓW. Dodatkowo wszystkich konkurentów, którzy na nasze słowa kluczowe w Google i BING znaleźli się w pierwszej trójce oznaczyłem sobie na czerwono, oni posłużą mi do badania strategii pozycjonowania.

Co dalej? Teraz należy określić siłę konkurencji.

Jak określić siłę konkurencji

Siłę konkurencji można określić na podstawie kilku danych. Oczywiście nie są to jedyne dane na podstawie których powinniśmy wysuwać wnioski o tym jak silna jest konkurencja w danej branży, ale dane te, najczęściej będą wystarczające dla Waszych potrzeb. Oto one:

  • Trend cen asortymentu w oferowanych branżach
    Najistotniejsza chyba informacja, ale zarazem najtrudniejsza do uzyskania.
  • Wymagania dotyczące pozycjonowania
    Bardzo istotna informacja rzutująca na to jak trudno będzie Wam się wybić spośród setek innych sklepów
  • Wykorzystywane kanały dystrybucji
    Istotna informacja rzutująca na to, czy konkurencja musi wykorzystywać wiele kanałów, żeby osiągnąć zysk
  • Wykorzystywane metody marketingu
    Ważna informacja mówiąca o tym, czy firmy walczą o klienta i czy trzeba namawiać klientów do zakupów

Trend cenowy

Trend cenowy jest rewelacyjnym wskaźnikiem siły konkurencji. Pierwszą reakcją na wzrost konkurencji lub jej zanik są zmiany w polityce cenowej.

Prosta zasada umożliwia określenie, jaka jest siła konkurencji:

Jeżeli ceny rosną (nawet nieznacznie) - to oznacza, że siła konkurencji jest słaba, może istnieć wielu konkurentów, ale z pewnością znajdzie się miejsce na kolejnych, ponieważ wzrost cen najczęściej oznacza wzrost popytu na dane produkty i niską podaż
Jeżeli ceny maleją - to oznacza, że na rynku znajduje się wiele silnych konkurentów, którzy walczą ze sobą cenowo, wejście na ten rynek wymaga sporo wysiłku.
Jeżeli ceny utrzymują się w miejscu - tu już trudno stwierdzić, ponieważ sytuacja taka może mieć kilka wariantów:

  1. Rynek jest stabilny, nie jest prowadzona wojna cenowa, istnieje jeszcze trochę miejsca dla nowych graczy
  2. Wojna cenowa doprowadziła poziom cen do granic opłacalności, więc cała konkurencja utrzymuje ten sam poziom cenowy - w takiej sytuacji wejście i odniesienie sukcesu przez nowych graczy graniczy z cudem.
  3. Poziom cen narzucony jest przez producentów (dobry przykład to np. gry komputerowe) - nie sposób określić w takim wariancie jak silna jest konkurencja

Ale jak poznać trend cenowy danych artykułów?

Jednym z narzędzi, ale opornych, jest serwis i usługa WayBack Machine. (ALE NIE POLECAM TEGO NARZĘDZIA - CHYBA ŻE INTERESUJĄ CIĘ DOKŁADNE CENY KONKRETNYCH ARTYKUŁÓW)
Serwis ten zapisuje co jakiś odstęp czasu co popularniejsze strony - więc pewnie Waszą główną konkurencję także.
Ponieważ zapisuje stronę główną i "pierwsze" podstrony napotkane na niej, zapewne będziecie mieli wgląd w ceny produktów w głównych kategoriach.
Dzięki temu możecie dla "wybranych" produktów określić jak kształtowały się ceny na przestrzeni kilku miesięcy czy nawet lat.
Oczywiście to bardzo żmudna praca i nie zawsze skuteczna, ale trzeba sobie jakoś radzić.

Blisko 50% e-handlu odbywa się na Allegro, dlatego warto sięgnąć po dane z tego serwisu. Na naszym rynku jest kilka serwisów oferujących te dane odpłatnie lub nieodpłatnie, a poniżej przedstawiam 2 z nich:

Bardzo precyzyjnym narzędziem z którego możecie skorzystać, jest TradeWatch.
Jest to polskie narzędzie monitorujące rynek Allegro.
Tak tak, znajdziecie tu to, czego szukacie. Np. za 29 zł / miesiąc macie wgląd do danych w okresie 6 miesięcy wstecz - tyle wystarczy do określenia aktualnych trendów cenowych w interesującej Was branży.

Kolejne mniej precyzyjne, darmowe, to Co Kupują
W tym narzędziu możne uzyskać za darmo dane za ostatnie 30 dni, 7 dni lub z wczoraj. Dane przedstawiają wartości procentowej zmiany, więc są dość łatwe do ogarnięcia przez laików.
Od razu zaznaczę, że najlepsza opcja to gdy ilość ofert spada a wartość aukcji rośnie ;)

Uwaga!
Praktycznie każda branża to branża sezonowa! Zawsze należy mieć to na uwadze. Żeby nie popełnić błędu w ocenie, należy przeanalizować co najmniej 2 lata aby wykryć okresy sezonowości danej branży.
Pamiętajcie także że te dane są wyłącznie danymi poglądowymi i nie dotycząc całego rynku, tylko wybranego sektora e-commerce.

Określanie trudności pozycjonowania

Podejście na lenia

To zadanie dla specjalistów, ale dam Wam sprawdzony przepis na to zagadnienie. Wszystko sprowadza się do wysłania kilku maili :)
Przygotujcie sobie listę słów kluczowych które obejmą:

  • Nazwę branż które Was interesują
  • Po 5 nazw produktów, które chcecie sprzedawać w swoim sklepie dla każdej z branż
Następnie sporządźcie pięknego maila z poważnym zapytaniem ofertowym, do firm, które zajmują się pozycjonowaniem i roześlijcie je do 10 firm.

Zbierzcie dane, wyliczcie średnią cen i możecie zastosować np. taki przelicznik:

Nazwa branżymniej niż 300 zł / top 10niska siła konkurencji w pozycjonowaniu
Nazwa branży300-1000 zł / top 10średnia siła konkurencji w pozycjonowaniu
Nazwa branżywięcej niż 1000 zł / top 10duża siła konkurencji w pozycjonowaniu
Nazwa produktumniej niż 100 zł / top 10niska siła konkurencji w pozycjonowaniu
Nazwa produktu100-300 zł / top 10średnia siła konkurencji w pozycjonowaniu
Nazwa produktuwięcej niż 300 zł / top 10duża siła konkurencji w pozycjonowaniu

Informacja!
Możecie wykorzystać też te dane do określenia Waszych potrzeb finansowych na pozycjonowanie. Jeżeli nie macie czasu, to uzyskana z odpowiedzi kwota, którą będziecie musieli wyłożyć na pozycjonowanie. Jeżeli jednak podejmiecie ryzyko, i sami zajmiecie się pozycjonowaniem, koszty te mogą być nawet pięciokrotnie niższe o czym w dalszej części poradnika.

Sposób drugi

Podczas tworzenia mapy konkurencji zaproponowałem Wam sprawdzanie konkurentów w serwisie ahrefs.com.

Jako jeden z parametrów każdej z domen mieliście za zadanie spisywać ilości domen linkujących do witryny oraz ilości linków.

Teraz te dane można wykorzystać do określenia wysiłków jakich dokonują konkurenci by znaleźć się w TOP 10.

W tym przypadku możecie zastosować poniższą tabelę

Ilość linkujących domenmniej niż 300 domenniska siła konkurencji w pozycjonowaniu
Ilość linkujących domen300-1000 domenśrednia siła konkurencji w pozycjonowaniu
Ilość linkujących domenwięcej niż 1000 domenduża siła konkurencji w pozycjonowaniu
Ilość linkówmniej niż 2500 linkówniska siła konkurencji w pozycjonowaniu
Ilość linków2500-15000 linkówśrednia siła konkurencji w pozycjonowaniu
Ilość linkówwięcej niż 15000 linkówduża siła konkurencji w pozycjonowaniu

Ostrzeżenie!
Przedstawiony model nie jest nawet w 50% skuteczną metodą, ale do wstępnego określenia zagrożenia wystarczającą.
Są różne metody pozycjonowania a wartość linków i domen nie są sobie równe. Oznacza to, że serwisy z mniejszą ilością linków przychodzących mogą być wypozycjonowane znacznie lepie i więcej za to płacić, niż serwisy które mają setki tysięcy linków przychodzących.

W sumie dla pewności, ponieważ sposób nr 1 niewiele kosztuje, a sposób nr 2 zrobił się niejako sam, możecie wykorzystać obydwa z nich w celach weryfikacyjnych.

Określanie wykorzystywanych kanałów dystrybucyjnych i marketingowych

Obecnie dystrybucja i marketing przeplatają się wzajemnie. Dlatego zaznaczę od razu, że elementy w których będziecie weryfikować kanały dystrybucyjne będą częściowo pokrywać się z elementami, które będziecie weryfikować na potrzeby sprawdzenia kanałów marketingowych.

W moim pojęciu dystrybucja oznacza mniej więcej:

  • Oferta produktów w formie listy i ceny z możliwości zakupu bądź przejścia do sklepu
  • Oferta konkretnego produktu w zewnętrznych platformach sprzedażowych (Aukcyjnych, porównywarkach, serwisach ogłoszeniowych, systemów zakupów grupowych)
  • Oferta konkretnego produktu do wyspecyfikowanych potrzeb klienta (Fora, grupy dyskusyjne, czaty) z przekierowaniem do oferty produktowej w sklepie
  • Oferta produktów na własnych stronach sprzedażowych (np. profil na Facebook, czy Google+)

a marketing to:

  • Kampanie bannerowe
  • Reklamy kontekstowe AdWords
  • Reklamy kontekstowe Facebook
  • Pozostałe reklamy kontekstowe (AdTaily czy AdContext)
  • PR marketing (mylnie sprowadzony obecnie przez większość standardowych odbiorców do roli komunikatów prasowych)
  • Promocje wewnętrzne
  • Promocje zewnętrzne
  • Programy Partnerskie
  • Programy Lojalnościowe
  • E-mail marketing
  • Mobile marketing
  • Newsletter
  • GIFT marketing
  • Reklama drukowana (broszury, ulotki, katalogi)
  • Reklama Wielkoformatowa
  • Reklama w radiu
  • Reklama w telewizji
  • Pozycjonowanie (ale ten element wydzieliliśmy wcześniej)
  • i z pewnością inne, które aktualnie nie przyszły mi do głowy

Gdzie i jak szukać kanałów dystrybucji?
Pierwszym kanałem dystrybucji jest oczywiście sklep internetowy konkurenta, czego nie uwzględniam i traktuję jako standard. Aby określić i dodać do liczby kanałów dystrybucji dany kanał, wyszukajcie produkty z interesującej Was branży w poniższych serwisach lub postępujcie zgodnie z innymi poniższymi instrukcjami. Jeżeli znajdziecie sporą ilość oferowanych towarów w poniższych kanałach dystrybucji lub zauważycie, że dany kanał jest dość często wykorzystywany, możecie przyjąć, że dany kanał dystrybucji w danej branży jest wykorzystywany regularnie i kwalifikuje się do ogólnej liczebności kanałów.
Oczywiście jako kanał rozumiem grupę czyli np. Systemy aukcyjne.
Przy czym Allegro potraktował bym oddzielnie - to cały kanał sprzedaży obejmujący blisko 50% e-commerce w Polsce.

Propozycja! Wykorzystajcie poniższą listę jako kanały dystrybucji Waszego sklepu.

Poniżej lista miejsc, od których możecie zacząć weryfikację:

  • Systemy aukcyjne:
    Bezpośrednia sprzedaż konkretnych produktów
  • Allegro
  • Aukcje FM
  • Lekki Koszyk
  • Aukcjusz
  • Świstak
  • E-BAY

  • Systemy sprzedażowe:
    Bezpośrednia sprzedaż konkretnych produktów
  • Tablica.pl
  • Sprzedajemy.pl
  • AleGratka
  • Gratka
  • Kup Sprzedaj
  • GumTree
  • Pineska

  • Porównywarki cen:
    Bezpośrednia sprzedaż konkretnych produktów
  • CENEO
  • Skąpiec
  • Radar
  • Nokaut
  • Kupujemy
  • Okazje.info.pl
  • Twenga

  • Systemy grupowych zakupów oraz promocji:
    Bezpośrednia sprzedaż konkretnych produktów
  • Cuppon
  • Eurobon
  • Groupon
  • Cuponation
  • CiTeam
  • Grupeo
  • MyDeal
  • Gruper
  • FastDeal
  • Snuper
  • Tak Tanio

  • Grupy dyskusyjne / serwisy społecznościowe:
    Obecnie bardzo często sprzedaż przenosi się do serwisów społecznościowych oraz grup dyskusyjnych (takich mniej skomplikowanych forach). To też dobry kanał dystrybucji. Głównymi celami są oczywiście Facebook i ewentualnie Google+. W tych serwisach społecznościowych można posiadać własne profile firmowe i zamieszczać w nich chociażby super oferty. Aby zweryfikować jak działa konkurencja w Waszej branży, wejdźcie bezpośrednio na stronę (sklep) konkurencji i sprawdźcie czy "reklamują" swój profil Facebook'a lub Google+. Jeżeli tak, to przejdźcie do ich profilu i sprawdźcie jakiego typu posty wprowadzają. Jeżeli są to posty zawierający informację o promocjach lub konkretne produkty w super cenie - możecie zaliczyć ten serwis jako kanał dystrybucji.
    Poniżej inne mniej i bardziej popularne serwisy społecznościowe i grupy dyskusyjne w Polsce:
  • Google+
  • Facebook
  • GoldenLine
  • Pinterested
  • Money.pl

  • Fora tematyczne:
    Konkurencja często przegląda np. fora branżowe, w których klienci szukają porad odnośnie różnych artykułów. Aby zweryfikować czy wykorzystywany jest ten kanał dystrybucji szukam na tych forach linków do konkurencji. Najlepiej jest wyszukać na forum potencjalny produkt i przebrnąć przez gąszcz odpowiedzi szukając linku do jakiejkolwiek konkurencji. Można też to zrobić np. przy użyciu ahrefs.com szukając w linkach przychodzących do sklepu danego konkurenta linków z forów lub np. dzięki Google wpisując w zapytaniu "link:http://adresstronykonkurent.pl". Ten ostatni sposób jest o tyle wadliwy, że Google wyświetla sobie to co chce, ale dzięki temu mogę też zweryfikować istotne dla Google miejsca pochodzenia linków i też postarać się o obecność w tych miejscach.
    Propozycja! Warto przy okazji utworzyć bazę tych serwisów - wykorzystacie je do swojej dystrybucji.

Jeżeli sprzedaż odbywa się przy pomocy więcej niż 4/5 kanałów, można mówić już o tym, że konkurencja jest silna.


Gdzie i jak szukać kanałów marketingowych?
Mnogość różnych kanałów marketingowych jest tak duża, że praktycznie nie sposób wykryć wszystkich form marketingu stosowanych przez konkurencję.
Wymaga to po pierwsze sporego nakładu pracy a po drugie trochę czasu musi upłynąć zanim zorientujecie się nad częstotliwością działań marketingowych konkurencji.

Kampanie bannerowe
Weryfikacja jest stosunkowo prosta. Konkurencja albo używa AdWords (w wersji kampanii bannerowych) albo korzysta z sieci reklamowych, które publikują reklamy w całej sieci na stronach partnerów.
Co zatem trzeba zrobić aby zbadać ten kanał?
Ano poprzeglądać nieco stron. Najlepiej największych dostawców informacji: wp.pl, onet.pl itp. Powchodzić na tych stronach na kategorie tematyczne związane z Waszą branżą i przeładować stronę kilkukrotnie, aż bannery zaczną się dość często powtarzać. Jeżeli na bannerach reklamowych znajdzie się wasza konkurencja, możecie zaliczyć ten kanał marketingu jako wykorzystywany. Google AdWords w serwisach partnerskich wyświetla stosunkowo tanie reklamy displayowe (w porównaniu do innych sieci reklamowych). Obszar reklamowy dla tego typu reklam udostępniają przede wszystkim mniejsze strony. Warto więc ich poszukać wśród małych serwisów tematycznych.

Reklamy kontekstowe AdWords
Najpopularniejszą reklamą kontekstową jest AdWords - reklama tekstowa w wyszukiwarce Google, która wyświetla reklamę odpowiadającą zapytaniu. W zasadzie jest to pewne, że jacyś konkurenci ją stosują, ale aby to sprawdzić wystarczy otworzyć Google i wpisać takie zapytania, jakie Wasi klienci wpisywaliby gdyby szukali sklepu z oferowanymi przez Was artykułami.
Pojawienia się reklam ze sklepami zalicza test na występowanie tego kanału.

Reklamy kontekstowe Facebook
Są to reklamy wyświetlane w formie boksów, kierujące do stron konkurentów na Facebook. Szukajcie ich odwiedzając strony i profile na Facebook o tematyce oferowanych produktów.

Pozostałe reklamy kontekstowe
Reklamy kontekstowe mają to do siebie, że są serwowane na podstawie treści, które przegląda użytkownik. Są to także zazwyczaj nie najdroższe reklamy ale i mało skuteczne (poza AdWords w wyszukiwarce, które jest stosunkowo drogie ale skuteczne :], ale też nie dla wszystkich). Mogą to być boksy, które wyświetlają się gdzieś na stronie ale może to być także link w treści serwisu - zazwyczaj nazwa kategorii lub produktu. Szukajcie ich na stronach, forach i blogach związanych z tematyką oferowanych produktów.

PR marketing
PR (Public Relations) - to relacje publiczne i kontakty z otoczeniem. Jak dla mnie każdy sklep stosuje PR. Bardziej lub mniej świadomie. Ot chociażby wygląd sklepu, nazwa, logotyp, sposób komunikacji z klientem to wszystko PR. Niestety znaczna część odbiorców i klientów traktuje PR jako coś co ogranicza się do komunikatów prasowych mających za zadanie podtrzymać rozgłos. Skupmy się więc na tym elemencie. Czyli, jeżeli firma korzysta z firmy PR'owej - czytaj publikuje komunikaty prasowe, możemy uznać że wykorzystuje ten kanał marketingowy.

Gdzie szukać?

Odnalezienie w powyższych i innych kanałach PR znalezionych przez Was informacji o sklepie lub właścicielu sklepu internetowego będzie oznaczać wykorzystanie PR'u.

Promocje wewnętrzne
Jeżeli w sklepie konkurencja używa "Super Oferta", "Promocja", "Obniżka", "Rabat" itp. kwalifikujemy (ale to pewniak)

Promocje zewnętrzne
W zasadzie wszystkie informacje o promocjach i super ofertach w serwisach zewnętrznych to promocje zewnętrzne. Nie mniej jednak w tym punkcie chciałem skupić się przede wszystkim na grupowych systemach sprzedażowych oraz serwisach zamieszczających informacje o promocjach w sieci.
Jeżeli konkurencja korzysta z kanałów dystrybucji pod nazwą: Systemy grupowych zakupów lub publikują informacje o swoich promocjach w serwisach z promocjami, kwalifikujemy wykorzystanie tego kanału marketingowego.

Programy Partnerskie
Programy Partnerskie to namawianie za jakieś wynagrodzenie, procent od sprzedaży i inne chwyty, Partnerów do reklamowania produktów lub samego sklepu w ich serwisach internetowych. Konkurent może posiadać własny system PP lub korzystać z gotowych na rynku rozwiązań (dzieląc się tym samym udziałem w sprzedaży i z Partnerem i z firmą ogarniającą PP).

Gdzie szukać?
1. W sklepie konkurenta - tam będzie najprawdopodobniej informacja o prowadzeniu programu partnerskiego, nawet jeżeli korzysta on z usług firmy Udostępniającej rozwiązania PP.
2. W systemach oferujących implementację Programów Partnerskich np.:

Programy Lojalnościowe
To metody zatrzymywania klienta w sklepie. Sklep oferuje punkty, zniżki, kupony i inne za zakupy w sklepie. Oczywiście Klient może je zrealizować zazwyczaj wyłącznie w tym samym sklepie, co powoduje czasami, że następne produktu zakupi u tego samego sprzedawcy. Informacji o tym, czy konkurent prowadzi program lojalnościowy należy szukać na stronie sklepu internetowego.

E-mail marketing
Rozsyłanie maili drogą elektroniczną do osób, które wyraziły zgodę na otrzymywanie treści reklamowych w różnych serwisach.

Aby sprawdzić czy konkurencja korzysta z tego kanału wymagany jest przede wszystkim czas i konieczność założenia kilku darmowych kont.
Konta zakładamy w takich serwisach jak onet.pl czy wp.pl. Zaznaczamy wszelkie opcje zgód na otrzymywanie przesyłek reklamowych.
Dodatkowo rejestrujemy się na różnych popularnych, z dużą ilością użytkowników, forach dyskusyjnych - najlepiej takich, gdzie wymagana jest zgoda na otrzymywanie takich treści.
Teraz pozostaje tylko czekać na pierwsze maile reklamowe, w których należy szukać ofert konkurentów.

Warto też jest przejrzeć własną (obecną) skrzynkę pocztową, czy nie otrzymywaliście ofert reklamowych od swoich konkurentów. Jeżeli posiadacie dobre zabezpieczenia antyspamowe - szukajcie w folderze SPAM.

Mobile marketing
Rzadko stosowana metoda wśród sklepów internetowych, i trudna do weryfikacji na okoliczność stosowania przez konkurencję.
Polega na wysyłaniu SMS'ów reklamowych na losowe lub zdefiniowane numery telefonów komórkowych. Czasami charakteryzuje się też tym, że do SMS'ów wysyłanych przez użytkowników telefonii dołączany jest krótki tekst reklamowy.

Newsletter
Na większości sklepów internetowych istnieje możliwość dopisania się do tzw. Newslettera. Opcja zgody na wysyłanie newslettera także dostępna jest najczęściej podczas procesu rejestracji konta użytkownika w sklepie. Newsletter służy do informowania zainteresowanych użytkowników o promocjach i specjalnych okazjach w sklepie internetowym. Aby zweryfikować, czy konkurencja wykorzystuje ten kanał marketingowy należy zapisać się do Newslettera i czekać na maile. Możecie też zweryfikować jak często są wysyłane takie maile i jakie oferty zamieszcza konkurencja. W późniejszym etapie będziecie też powiadamiani o promocjach konkurencji, co może być nie bez znaczenia i umożliwi Wam reakcję.

GIFT marketing
Metoda stara jak świat, i wbrew pozorom często wykorzystywana. Polega na zachęceniu klienta do większych zakupów poprzez zaoferowanie darmowego prezentu lub usługi np. jeżeli wyda 100 zł to przesyłkę ma gratis, albo jeżeli kupi ten i ten produkt to taki produkt otrzyma gratis.
Oczywiście metod tych należy szukać w sklepach konkurencji.

Reklama drukowana
Rzadko stosowana reklama wśród sklepów internetowych, aczkolwiek spotkałem się z tą reklamą wielokrotnie. Najczęściej stosowana jest przez sklepy "wysyłkowe" działające lokalnie (takie też są). Konkretnie chodziło o e-delikatesy. Zweryfikować czy konkurencja stosuje ten kanał jest bardzo trudno, chyba że przypadkiem trafisz na odpowiednią ulotkę.
Czasami istnieje także inna odmiana tej formy reklamy. Niektóre sklepy wysyłkowe umożliwiają zamówienie drukowanego katalogu produktów, który wysyłają klientom. To starszy model ale jeszcze spotykany.

Reklama Wielkoformatowa
Innymi słowy uwielbiane przez wszystkich Billboardy otaczające naszą przestrzeń miejską i pozamiejską. Wbrew pozorom dość często spotykana forma reklamowania się - ze względu na koszty głównie tych większych konkurentów, lub biznesów działających lokalnie na danym terenie.

Reklama w radiu i telewizji
Mnogość kanałów oraz stacji radiowych znacznie utrudnia sprawdzenie czy konkurencja korzysta z tej formy reklamy. Jeżeli tak jest, to jest to zazwyczaj kolos, za którym stoi ogromna kasa. Zwykłej osobie na początku działalności trudno będzie grać z takim konkurentem. Występowanie tej formy reklamy wśród konkurentów oznacza bardzo silną konkurencję, niezależnie od pozostały kanałów marketingowych.

Jeżeli konkurencja wykorzystuje reklamy w telewizji, radiu lub wielkoformatowe, możemy mówić o dużej sile konkurencji w zakresie marketingu. E-mail marketing, Newsletter, Promocje wewnętrzne i GIFT marketing to standardowe metody marketingowe które stosuje praktycznie każdy. Nie wliczamy więc ich do oceny siły konkurencji. Dla wszelkich pozostałych można założyć, że jeżeli jest ich do 2 extra, to konkurencja jest słaba, jeżeli jest ich od 3 do 5 to konkurencja jest umiarkowana, a jeżeli powyżej 5 to mam do czynienia z wojną marketingową.

Co zrobić z informacją o poziomie konkurencji

Badanie siły i liczność konkurencji daje informację, która w sumie mówi niewiele. Oczywiście łatwo byłoby powiedzieć, że jeżeli siła i liczność jest mała to odniesiecie sukces a jeżeli odwrotnie to nie. Ale to nie jest takie proste. Sukces zależy od bardzo wielu czynników i możecie go odnieść nawet przy bardzo dużej i silnej konkurencji ale też możecie ponieść porażkę przy małej i słabej konkurencji. Tak na prawdę wszystko zależy od tego jak będziecie prowadził swój biznes, na jakie możecie liczyć marże, jaki jest popyt na produkty, które będziecie sprzedawać oraz jakie koszty będziecie ponosić na prowadzenie działalności.

Dzięki powyższym czynnością mogłem przynajmniej uzyskać informacje, kto jest największym konkurentem, jakie stosuje metody marketingowe, jakich kanałów sprzedaży używa. Przyglądając się głównej konkurencji warto jest wyciągnąć wnioski i naśladować rozwiązania, które przynoszą sukces i zyski.

Ile na tym można zarobić


Szacowanie zysków i strat to bardzo pracochłonne i dość trudne zajęcie

Szacowanie zysków i strat to bardzo pracochłonne i dość trudne zajęcie. Bez wiedzy ekonomicznej za pewne będzie zrobione źle i nader entuzjastycznie. Osobiście po zrobieniu analizy wg moich wskazań proponuję rezultat zysków zmniejszyć o połowę.

Jakie dane musicie zebrać?

Aby oszacować zyski i straty należy na początku założyć kilka zmiennych, których nie jestem w stanie w tym momencie określić. Rzetelne ich określenie wymagać będzie przeprowadzenia testów lub uzyskanie skądś realnych danych dotyczącej danej branży.

Przygotowałem prosty kalkulator z przykładami danych jakie można uwzględniać podczas tworzenia szacunku zysku i strat. Choć na tym etapie jest więcej danych, które należy założyć, pewne dane można już policzyć lub pozyskać w dużym przybliżeniu. Normalnie trzeba by brać pod uwagę wszystkie oferowane produkty, ale na etapie sprawdzania, czy to w ogóle jak kolwiek się opłaca, wystarczy że weźmiecie najbardziej chodliwe wg Was produkty.

Dane jakie możecie policzyć lub sprawdzić to:

  • Koszt towaru u dostawcy
  • Ceny konkurencji
  • Na podstawie powyższych wyliczyć marżę
  • Określić prowizje od serwisów partnerskich (porównywarki cen, serwisy aukcyjne, programy partnerskie)
  • Określić ile miesięcznie jesteśmy w stanie przeznaczyć na pozycjonowanie, AdWords, Porównywarki Cen, E-mail marketing i inne
  • Określić koszty prowadzenia biznesu

Musicie mieć świadomość, że tuż po uruchomieniu sklepu nie uzyskacie od razu przychodu i zysku. Do rentowności sklepu daleka droga. Szacunek zysków i strat musi zatem być objęty pewnym zakresem czasowym.

Założyłem że mój cel to uzyskanie w ciągu 2 lat poziomu stosunkowo dobrze prosperującego sklepu. Z proponowanego przeze mnie raportu można przyjąć założenia, że taki sklep powinno odwiedzać jakieś 60 000 Unikalnych Użytkowników (UU) rocznie i powinien sprzedawać około 500 produktów miesięcznie.

Z powyższych danych wynika, że na każdych 120 odwiedzających dokonuje się sprzedaż 1 produktu.

Dane które wziąłem z raportu przedstawiają dane około 20% sklepów przynoszących zyski. Około 20% ma gorsze wyniki, 50% ma lepsze wyniki a 10% ma zdecydowanie lepsze wyniki zysków. Przy czym należy pamiętać, że tylko około 75% (globalnie, ponieważ w zależności od branży wygląda to inaczej) wszystkich sklepów osiągnęło jakikolwiek zysk i dane te dotyczą właśnie tych 75% sklepów.

Poniżej przygotowałem prosty kalkulator, liczący dla nas potencjalny rachunek dochodowy.

Jest to znaczne uproszczenie nie biorące pod uwagę wielu czynników, i bardzo podane na błędy, w szczególności jeżeli nie ma się danych rynkowych oraz informacji jaki efekt w postaci odwiedzalności mogłyby dać działania marketingowe w stosunku do wydawanej kasy i włożonej pracy własnej.

Nie mniej jednak, poniższy kalkulator można wykorzystać do oszacowania tempa rozwoju przy różnych założeniach. Przy dobrym planie biznesowym powinniście zawsze wytworzyć co najmniej 3 warianty - pesymistyczny, neutralny i optymistyczny. Poniższe dane to wariant optymistyczny.

Ilość naturalnych odwiedzających na jeden sprzedany produkt
Ilość potencjalnych kontrahentów, którzy trafią do Waszej strony naturalnie (reklama, wyszukiwarka itp.) poza porównywarkami cen czy systemami sprzedażowymi (ponieważ w tym przypadku konwersja sprzedaży jest większa niż w przypadku naturalnych wejść), których potrzeba statystycznie do sprzedaży jednego produktu z Waszej oferty
Śr. cena netto towaru
Cena netto (bez VAT), którą Kupujący płacą Wam w sklepie internetowym. Jest to wartość uśredniona ze wszystkich produktów w sklepie. Możecie tu wprowadzić średnią cenę produktów, które wg Was będą się najczęściej sprzedawać w sklepie.
Śr. marża [%]
Średnia marża dla grupy produktów wykorzystanych do określenie powyższej średniej ceny netto. Czyli jaki % średnio kwoty narzucacie na produkcie. Tj. jeżeli płacicie za produkt 100 zł a sprzedajecie za 130 to marża wynosi 30%.
Śr. koszt transportu w przeliczeniu na produkt
Jeżeli za każdym razem to Kupujący płaci za transport, wprowadźcie 0. Jeżeli jest inaczej, określcie sobie ile średnio artykułów zakupi u Was Klient i wartość najdroższej usługi transportowej podzielcie przez tę liczbę lub wyliczcie średnią.
Śr. koszt sprowadzenia kupującego do sklepu z AdWords
Wprowadźcie domniemany koszt za kliknięcie w reklamę AdWords - zarówno w wyszukiwarkach jak i reklamach displayowych. Pamiętajcie że przy dużej konkurencji ceny mogą być na prawdę duże. Koszt może wahać się w granicach od 0.50 do nawet kilkunastu a w ekstremalnych przypadkach kilkudziesięciu złotych za kliknięcie.
Kwota miesięczna przeznaczona na AdWords
Wprowadźcie kwotę, którą będziecie regularnie przeznaczali na Google AdWords.
Śr. koszt sprowadzenia kupującego do sklepu z CENEO
Podajcie średnią maksymalnych ustawionych kosztów za przejście do sklepu z porównywarek cen.
Ilość odwiedzających na jeden sprzedany produkt przez CENEO
Podajcie szacowaną ilość odwiedzających aby sprzedać jeden produkt w sklepie. Zazwyczaj wartość ta będzie zdecydowanie mniejsza niż w przypadku naturalnych odwiedzin, ponieważ klient jest żywo zainteresowany Waszą ofertą - jako że już porównał ceny z konkurencją.
Kwota miesięczna przeznaczona na CENEO
Podajcie limit miesięczny jaki będziecie przeznaczał na przejścia do sklepu z porównywarek cenowych.
Miesięczna ilość pozyskanych odwiedzin poprzez Programy Partnerskie
Oszacujcie ile będziecie mieli docelowo odwiedzin z programów partnerskich. Liczba ta powinna rosnąć z czasem, ponieważ do Waszego programu będzie przystępować coraz więcej Partnerów.
Koszt sprowadzenia użytkownika poprzez Programy Partnerskie
Jeżeli wynagradzacie partnerów już za przejście do serwisu - wprowadźcie tu kwotę ile będziecie płacili za takie przejście.
Prowizja dla Partnera od dokonanego zakupu w [%]
Jeżeli wynagradzacie partnerów za dokonanie zakupu wprowadźcie procentowo jaką prowizję od sprzedaży otrzyma.
Szacowana ilość sprzedawanych towarów na Allegro miesięcznie:
Wprowadźcie szacowaną liczbę sprzedawanych towarów miesięcznie na Allegro. Wartość ta będzie stała przez cały okres tworzenia szacunku.
Średni koszt wystawienia towaru na Allegro zł netto:
Wprowadźcie średni koszt wystawienia produktu na Allegro. Jeżeli planujecie korzystanie z usług premium - wyróżnienie, więcej zdjęć, produkt promowany w kategorii itp. uwzględnijcie tą kwotę.
Średni koszt sprzedaży produktu na Allegro [%]:
Wprowadźcie średnią prowizję jaką pobiera Allegro za udaną sprzedaż produktu.
Współczynnik powracania Kupujących w %
Określcie ile procent odwiedzających Wasz sklep może go odwiedzić ponownie. Uwzględnijcie także potencjalnie tych, którzy odwiedzili stronę Waszego sklepu ale nie dokonali zakupu. Uwzględnijcie także powroty związane z wykorzystaniem programu lojalnościowego oraz Newsletter.
Ilość osób powracających na jeden sprzedany produkt
Podajcie szacowaną ilość osób powracających aby sprzedać jeden produkt w sklepie. Zazwyczaj wartość ta będzie jeszcze mniejsza niż w przypadku odwiedzin z porównywarek cen lub do niej zbliżona, ponieważ klient wracając do sklepu najprawdopodobniej powraca z zamiarem zakupu.
Koszt obsługi programu lojalnościowego w przeliczeniu na Kupującego
Wprowadźcie ile średnio na każdy sprzedany produkt jesteście w stanie przeznaczyć w celach zwiększenia lojalności Kupujących. Np. działaniem takim może być rabat w sklepie - 20 zł do każdego zamówienia. Szacując, że średnio Kupujący kupują 2 produkty podczas zamówienia otrzymujesz wynik 10 zł.
Średnia częstotliwość powrotu klienta (co ile miesięcy może się pojawić)
W zależności od produktów jakie posiadacie w ofercie częstotliwość powracania może być inna. Wysyłkowe sklepy spożywcze mogą mieć np. regularne odwiedziny tego same klienta 2 razy w miesiącu. Sklepy meblowe raz na 2 lata.
Docelowa dzienna ilość wejść poprzez działania marketingowe
Określcie szacunkową miesięczną ilość wejść poprzez różne inne działania marketingowe - pozycjonowanie, social marketing, ciekawe artykuły, fora dyskusyjne itp.
Miesięczne wydatki na działania marketingowe
Wprowadźcie kwotę, ile będziecie regularnie wydawali co miesiąc na wydatki związane z pozostałymi formami marketingu: pozycjonowanie, social marketing, ciekawe artykuły, fora dyskusyjne itp.
Miesięczne wydatki na prowadzenie działalności
Wprowadźcie kwotę, ile miesięcznie musicie wydawać na podtrzymanie działalności: ZUS, lokal, telefon, serwer www itp.

Tabela danych wyliczonych

Msc O1 O2 O3 PP PO S1 S2 S3 SPP SPO SA OT SP ZA KS DH

Główne wady powyższego kalkulatora oraz metodyki

  • Nie uwzględnia sezonowości
  • Wszelkie parametry zwiększające się w czasie zmieniają się liniowo
  • Kalkulator nie uwzględnia pozyskania Kupujących przez Allegro bez kupna przez system Allegro
  • Nie uwzględnia popytu i podaży na różnego typu dobra a tym samym nie uwzględnia różnych cen produktów i różnych marż
  • Kalkulator nie uwzględnia kosztów niezbędnych do obsługi i realizacji zamówienia np. w postaci pracownika.

Oczywiście ekonomiści powiesili by mnie na drzewie za powyższe kalkulacje, dlatego zaznaczam jeszcze raz. To nie jest profesjonalny kalkulator a jedynie przykład, w którym kierunku iść w szacowaniu zysków i strat. Część danych jak np. marża zostały tak dobrane, by uzyskać na początku wynik ujemy, przełamujący się w środku i z niewielkim zyskiem na końcu. Część danych może być jak najbardziej realna, więc możecie skorzystać z tych parametrów. Poprawny szacunek, możecie zrealizować np. w programie Excel - stosując wszelkie zalecane sztuki ekonomii, oraz uwzględniając zdecydowanie większą ilość czynników dla specyfiki Waszej branży, zróżnicować sprzedawany towar itd.

Warianty założenia i prowadzenia sklepu internetowego


Domena i nazwa sklepu

Wybór domeny i nazwy sklepu to bardzo istotny element przy zakładaniu sklepu internetowego. Nazwa sklepu nie musi być tożsama z domeną, ale prościej będzie jeżeli będą takie same.

Nazwa prowadzonej działalności czy spółki nie musi być taka sama jak nazwa sklepu czy domeny

Domena wg niektórych pozycjonerów ma wpływ na pozycjonowanie. Ja nie twierdzę, że tak nie jest, ale przy sklepie internetowym , który oferuje zazwyczaj więcej niż 100 produktów jest to zupełnie bez znaczenia, ponieważ nie wpłynie pozytywnie na większość pozycjonowanych fraz.

Jak dobrać zatem domenę? Najlepiej, żeby była dość krótka i łatwa do zapamiętania.

Jak pisałem wcześniej, możecie wykorzystać wcześniej przeprowadzoną analizę konkurencji, by zobaczyć jakie nazwy stosuje konkurencja. Proponuję także zwrócić uwagę na najlepsze na rynku sklepy (na podstawie rankingu):

  1. Aledobre.pl
  2. Alma24.pl
  3. Answear.com
  4. Bonprix.pl
  5. Cyfrowe.pl
  6. Empik.com
  7. Euro.com.pl
  8. Intymna.pl
  9. Komputronik.pl
  10. Mediamarkt.pl
  11. Merlin.pl
  12. Militaria.pl
  13. Motostrada.pl
  14. Narzedzia.pl
  15. Oponeo.pl
  16. Perfumeria.pl
  17. Redcoon.pl
  18. Szkla.com
  19. Tchibo.pl
  20. Zalando.pl

Blisko połowa z nich to nazwy własne zupełnie nie związane z oferowanym asortymentem ale proste do zapamiętania, a druga połowa posiada nazwy zbliżone do branż, w których się specjalizują, lub na których wyrosły.

Przed zakupem lub wyborem nazwy sklepu proponuję także zapoznać się z oferowanymi na sprzedaż różnymi domenami. Mnóstwo domen leży odłogiem i niektóre można kupić za naprawdę niewielką kwotę.

Oto lista najpopularniejszych serwisów sprzedających "kupione" domeny:

Zanim zdecydujecie się na nazwę, warto także przeszukać Allegro. Czego tam szukać? Gotowych serwisów na sprzedaż. Kategoria: Komputery > Internet > Serwisy internetowe. Nie muszą to być sklepy. Może to być serwis lub blog tematyczny, który ma już jakąś historię w sieci. Zazwyczaj będzie łatwiejszy start w pozycjonowaniu, ponieważ będzie można już od początku zastosować nieco bardziej agresywną kampanię.

W dniu dzisiejszym tj. 22-03-2014 znalazłem fajną domenę na drogerię - nawet z ciekawym logo za 1500 zł. Nazwa domeny miastokobiety.eu. Okazje się trafiają.

Jeżeli jednak decydujecie się na start od zera, to proponuję przede wszystkim kupić domenę u Waszego dostawcy hostingowego - mniej problemów z konfiguracją subdomen, kont pocztowych itd. Jako hosting polecam home.pl, ale są też inni dostawcy u których możecie kupić domeny:

Hosting

Każdy sklep internetowy - jego system, grafiki, zdjęcia i baza danych - muszą gdzieś fizycznie się znajdować. Usługi przechowywania i udostępniania tych treści i danych zwą się Hostingiem. Istnieje sporo możliwości jakie mogą być wykorzystane:

  • Darmowy hosting www
  • Płatny hosting współdzielony
  • Serwery dedykowane
  • Własne zaplecze techniczne
  • Kolokacja serwerów
  • Platformy sklepowe

Darmowy hosting www

Zdecydowanie odradzam! Darmowy hosting kusi brakiem kosztów. Na świecie nie ma nic za darmo. W większości przypadków zakładając sklep na serwerze darmowym zgadzasz się na dołączanie skryptów w kodzie czegokolwiek co zamieścisz na takim serwerze - głównie reklam. Co więcej z usług takich serwerów często korzystają najmłodsi "specjaliści", którzy często nieświadomie uruchamiają swoje skrypty, które strasznie obciążają pracę takich serwerów - i zapewniam Was, że nie bez skutków dla Waszej usługi. Serwery tego typu charakteryzują się także niskimi parametrami prędkości, ograniczeniem wielkości baz danych i transferu. Wyobrażacie sobie, że uruchomiłeś sklep i po 2 tygodniach Wasz sklep się nie otwiera bo wyczerpano transfer? Niedopomyślenia!

Płatny hosting współdzielony

To wg mnie najlepsza opcja dla początkującego sklepu. Na rynku znajduje się mnóstwo usługodawców Hostingów współdzielonych:

  • home.pl
  • Kei.pl
  • nazwa.pl
  • 1&1
  • i wiele innych - wystarczy w Google wpisać hasło: hosting i pojawi Wam się multum propozycji

Musicie pamiętać, że Wasz sklep internetowy to taki salon sprzedażowy. Jeżeli jest usytuowany w złym miejscu, nie będziecie mieli wielu klientów. Jeżeli będzie niedostępny poprzez zawodną infrastrukturę lub podatność na awarie - to tak jakbyście zamknęli przed nosem klienta drzwi to sklepu stacjonarnego.

W sklepie publikujecie dużo treści i zdjęć, które wymagają bardzo dużej szybkości a sam serwer wymaga niebywałej niezawodności. Osobiście korzystam z serwerów operatorów znajdujących się na 3 pierwszych pozycjach z powyższej listy i muszę przyznać że home.pl jak dla mnie jest niekwestionowanym liderem.

Sam nie prowadzę sklepów internetowych ale mam kilka serwisów, które przetwarzają gigantyczną ilość danych - znacznie większą niż jakikolwiek sklep - mogę porównać to do tego jakbym codziennie dorzucał do swoich baz danych 6000 produktów z obszernym opisem :)... home.pl daje rade.

Oczywiście, niezależnie od wybranego serwera usługodawcy mają różne opcje kont. Spokojnie na początku by prowadzić sklep internetowy wystarczy Wam konto o zbliżonych parametrach jak: BUSINESS CLOUD STARTER <- oczywiście nie musi to być usługa w "chmurze" jak to reklamują w Home.pl, ważne by nie miało limitów transferu, co najmniej jedną Bazę Danych bez ograniczeń wielkościowych i pojemność konta 20 GB, bo to nie tylko system sklepu i zdjęcia, ale także i poczta.

Serwery dedykowane

Jest to w sumie jedno z najlepszych rozwiązań. Jest jednak stosunkowo drogie. Koszt takiego rozwiązania to od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych miesięcznie. To rozwiązanie widzę jako rozwiązanie dla sklepów, które są już odwiedzane przez znaczną ilość UU i mają bardzo dużą bazę produktów liczną w kilku, kilkunastu tysiącach artykułów.

Warto wspomnieć, że kupując Hosting współdzielony w Home.pl. można przejść bez zmiany infrastruktury programowej na inną usługę (sprawdziłem) - a kiedyś się dowiadywałem, że nie powinno być także problemów z przejściem na serwer dedykowany.

Własne zaplecze techniczne

To rozwiązanie to wg mnie strzał we własne kolano w przypadku sklepów:

  • Wydajesz 4000 zł na własny serwer
  • Musicie mieć super łącze internetowe - prędkość łącz większości providerów reklamuje prędkość Downloadu a tu liczy się prędkość Uploadu, więc jeżeli myślałbyś o takim łączy to pewnie to byłby także koszt co najmniej kilkuset złotych miesięcznie - i w dodatku zawodne (z doświadczenia kilka razy w roku dłuższy przestój).
  • Musicie posiadać wykupioną obsługę informatyczną - administratora (to nie webmaster) - który by "naprawiał" serwer w przypadku podwieszenia się jakiś usług lub awarii - dodatkowy koszt miesięczny.
  • Za prąd miesięcznie co najmniej dodatkowe 50 zł

Jak dla mnie strasznie dużo kosztów i zachodu na start - a system sklepu internetowego to tak na prawdę bardzo duża strona internetowe - wg mnie własny serwer nie jest potrzebny na Wasze potrzeby

Kolokacja serwerów

To nieco inna forma "własnego serwera" lub "serwera dedykowanego". Zmiana polega na tym, że jesteś fizycznym właścicielem maszyny, a firma świadcząca usługi kolokacji tak na prawdę udostępnia miejsce gdzie serwer będzie się znajdował (odpowiednie warunki), łącze i obsługę techniczną (w zależności od umowy).

Rozwiązanie to może wyjść taniej i lepiej wydajnościowo niż "Własny serwer", pewnie drożej niż "Serwer dedykowany" ale wszystko zależy od umowy i usług jakie będzie świadczyła firma.

Platformy sklepowe

Ostatnio modne podejście i dość częsty wybór dokonywany przez nowych sprzedawców internetowych. Potencjalnie także mógłbym polecić.

To nie jest tak na prawdę hosting, ponieważ płacicie za usługę korzystania z "zainstalowanego" na serwerze gotowego skryptu sklepu internetowego. Cena to średnio 100 - 200 zł / msc - oczywiście są promocje itp., które zmniejszają ceną na okres 1 roku lub kilku miesięcy:

Musicie pamiętać jednak że:

  • Do takiego sklepu także trzeba kupić szablon graficzny - 400 - 2000 zł
  • Nie macie bezpośredniego dostępu do bazy danych, co utrudnia migrację na inną platformę (np. gdybyście byli niezadowoleni z usług)
  • W podanej cenie zazwyczaj macie ograniczenia co do ilości transferu i ilości dopuszczalnych produktów w sklepie
  • Nie macie pełnej władzy nad pewnymi usługami (mail, subdomeny, FTP)

Jest to wygodne rozwiązanie, lecz zarazem nieco droższe (sumarycznie) i ograniczające

System sklepu

Jeżeli nie zdecydujecie się na platformę sklepową musicie wybrać system sklepu na jakim oprzecie swój e-handel

Ogromna ilość płatnych i darmowych systemów może przyprawić o zawrót głowy. Osobiście proponuję zastosowanie jednego z darmowych, popularnych systemów e-commerce i dobranie do niego profesjonalnego szablonu od ThemeForest w cenie ok. 200 zł o czym w dalszej części.

Popularne darmowe systemy e-commerce:

Polskie płatne systemy e-commerce:

Plusami darmowego systemu sklepu jest brak jakichkolwiek opłat i darmowe aktualizacji (czego nie można powiedzieć o płatnych systemach). Problemem może być wersja językowa i konieczność integracji z polskimi usługami wsparcia handlu (Allegro, Ceneo, itp.) czy płatności - (choć PayPal ma każdy a PayU chyba jest w każdym).

Plusami oprogramowania płatnego jest to, że zazwyczaj w cenę zakupu systemu wliczona jest cena jego instalacji i konfiguracji, a jeżeli jeszcze kupisz szablon u producenta - wgranie szablonu. Dodatkowym atutem jest pełna integralność z językiem polskim. Kolejnym plusem takiego rozwiązania jest to, że zazwyczaj w funkcjonalnościach widnieje multum integracji z polskimi systemami handlowymi (Ceneo, Allegro itp.) jak i płatniczymi (PayU, Przelewy24) czy kurierskimi. Olbrzymim minusem jest cena i kosztowne aktualizacje.

Pamiętaj, że do każdego systemu sklepu czy to darmowego czy płatnego musicie "dokupić" szablon graficzny - indywidualny dla płatnych a w przypadku darmowych systemów indywidualny lub na licencji RoyaltyFree.

Jeżeli zdecydujecie się na płatny system, weźcie poważnie pod uwagę, by to firma oferująca system sklepu wykonała dla Was szatę graficzną - mniej błędów i problemów.

Dedykowane rozwiązanie e-commerce

Większość dostępnych systemów sklepowych spełni Wasze oczekiwania. Czasami jednak zdarza się, że macie nietypowy pomysł na sklep internetowy, który będzie wymagała modyfikacji lub stworzenia systemu sklepu internetowego od podstaw. Oczywiście jest to możliwe i bez problemu znajdziecie firmy, które się podejmą tego zadania. Musicie być jednak w takim wypadku przygotowany na spore koszty, które mogą sięgać od kilku tysięcy w górę.

Platformy sklepowe (platformy e-commerce)

Jak już wcześniej wspomniałem, możecie wykorzystać oprogramowanie sklepu w modelu SaaS, czyli nie kupujecie formalnie licencji na oprogramowanie lub nie korzystacie z darmowej, tylko płacicie za niemal kompletne rozwiązanie.

Szablon graficzny

Pisałem wcześniej jak ważnym elementem jest układ graficzny sklepu. Dzisiejszy użytkownik kupujący on-line jest bardzo wymagającym klientem, który kupuje wzrokowo. Szablon graficzny powinien spełniać najwyższe kryteria jakości, ponieważ jest on Waszą wizytówką. Klient od razu po wejściu do sklepu ocenia czy jesteś dużą profesjonalną firmą wysyłkową czy niedoświadczonym laikiem, który dał się namówić na marną grafikę. Od razu ocenia czy sklep jest godny zaufania czy lepiej z niego uciekać.

Jakie zatem cechy powinien mieć nowoczesny sklep internetowy?

  • Nowoczesny styl ale przejrzysty
  • Łatwo dostępny koszyk z widoczną dla klienta ceną
  • W miarę duże zdjęcia dobrze obrazujące cechy produktu
  • Responsywność umożliwiająca sprawne przeglądanie oferty na urządzeniach mobilnych
  • Możliwość personalizacji wizualnej prezentacji produktów
  • Wykorzystywać nowe technologie interakcji z użytkownikiem - np. oparty o Bootstrap
  • Powinien zawierać wbudowane elementy marketingowe

... i mógłbym tak jeszcze wymieniać ... po prostu ważne jest to, aby klient widział po drugiej stronie partnera, któremu może zaufać.

Jest kilka wariantów zakupu takiego szablonu. Możecie zamówić na indywidualne zamówienie wykonanie takiego szablonu i zakodowanie go do niemal każdego dowolnego oprogramowania sklepu. Takie rozwiązanie kosztuje bardzo dużo, ale macie prawie pewność, że będziecie mieli unikalną szatę graficzną (nie koniecznie będziecie z niej zadowoleni ;]). Problem w tym, że do ukończenia projektu nie będziecie widzieli jak działa i jak się prezentuje. Dodatkową niedogodnością jest czas wytworzenia takiego szablonu. Dobry profesjonalny szablon można wykonywać nawet kilka miesięcy i może kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych.

Alternatywą jest kupno gotowego szablonu. Firmy, które oferują swoje rozwiązania sklepowe - zarówno na platformach sklepowych jak i sprzedające oprogramowanie sklepów posiadają już stworzone gotowe szablony dostępne od razu do zastosowania. Szablony te kosztują od 400 zł w górę. Jednak w mojej opinii daleko im do tańszego rozwiązanie, które ja proponuję.

Trzecim wariantem jest zakup w pełni profesjonalnego szablonu w ThemeForest. O szablonach ThemeForest możecie przeczytać więcej w mojej ofercie wdrożenia stron opartych na WordPress. Taki szablon kosztuje ok $80 (200-250 zł) a reprezentuje wartość kilkunastu tysięcy zł. Jedyne minusy, że można je zastosować tylko w ściśle sprecyzowanym systemie e-commerce, często wymagają spolszczenia i możecie w sieci trafić na sklep wyglądający podobnie do Twojego. Ale spokojnie. Wybór jest ogromy, rozwiązanie jest jeszcze mało popularne w Polsce, a możliwości customizacji tych szablonów są tak olbrzymie, że nie będzie to takie proste.

Oto przykłady 4 takich szablonów dla każdego z darmowych systemów sklepu internetowego - dema online. Kliknijcie na obraz aby powiększyć lub na nazwę systemu aby przejść do DEMO z tym szablonem.

Magento - demo online szablonu OpenCart - demo online szablonu
PrestaShop - demo online szablonu WooCommerce - demo online szablonu

Logo sklepu

Logotyp jest tak samo ważnym elementem jak sam szablon graficzny. To on jest elementem rozpoznawalnym przez klienta. Dobre logo wymaga profesjonalnego podejścia i pomysłów, dlatego zachęcam do skorzystania z usług firm specjalizujących się w tworzeniu logotypów. Nie mniej jednak, zdaję sobie sprawę, że wytworzenie logo przez profesjonalną firmę może kosztować od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych.

Dlatego jest też rozwiązanie w sam raz na start sklepu. Logo może być tymczasowe i wcale nie musi kosztować majątek. Dzięki zastosowaniu dobrych generatorów możecie sami sobie stworzyć logo - może nie profesjonalne i oryginalne, ale możecie zaoszczędzić na początku na tym elemencie kilka tyś. złotych. Poniżej przedstawiam linki do 3 znalezionych w Google generatorów, w których możecie sobie sami wygenerować logo i zapłacić za jego pobranie w znośnej rozdzielczości zaledwie 100 zł. Sama generacja jest banalnie prosta i można na prawdę stracić trochę czasu bawiąc się ogromem możliwości:

A poniżej przykłady jak szybko można wygenerować takie logo np. w DesignMantic, zajęło mi to 5 minut z wyborem i zamieszczeniem w tym poradniku.

Niefortunnie czcionka jest prawie identyczna na wszystkich, ale uwierzcie mi to przypadek ;)

Zdobywanie linków do sklepu

O samodzielnym pozycjonowaniu napisałem w tym artykule, ale poniżej w skrócie podpowiem jak możecie samodzielnie zdobyć linki. Na końcu także nieco o usługach pozycjonowania świadczonych prze profesjonalne i "nie"profesjonalne firmy.

Katalogowanie

Katalogowanie nie zwiększy Waszej pozycji w wyszukiwarce Google czy Bing. Odpowiednia ilość linków z nich może jednak przyczynić się do częstszego odwiedzania Waszej witryny i indeksacji większej ilości treści. Samodzielne katalogowanie może pochłonąć Wam zbyt wiele czasu w stosunku do uzyskiwanych efektów, dlatego ja proponuję Wam zakupienie usługi katalogowania. Nie są one drogie. Pakiety na takie usługi możecie znaleźć w tych serwisach:

Zakup linków

Linki to najważniejszy element pozycjonowania. Podczas pozycjonowania dość ważne jest aby linki były dość różnorodne. Ważne są zarówno "mocne" linki jak i słabe. Oczywiście katalogami załatwimy wszelkie słabe linki, ale istotną sprawą jest, by nie pochodziły one z jednego źródła. Linki można kupować na różne sposoby. O tym jak kupować linki opisałem w artykule o pozycjonowaniu a poniżej przedstawiam listę dostępnych możliwości:

  • Prolink - Polecam - dobra obsługa, pomaga w ustawieniach kampanii
  • Linkolo - kolejny serwis zakupu i sprzedaży linków
  • Piramidy linków z Allegro (tylko dla starszych sklepów i bez przesadzania)
  • Mocne linki z Allegro nowe sklepy - tylko pojedyncze linki i na stronach o zbliżonej tematyce, (kupowanie linków masowo tylko dla starszych sklepów i bez przesadzania)

Zakup publikacji tekstów

W SEO nazywa się to precle. Precle to krótkie teksty o "dupie marynie" nie przedstawiające żadnej treści merytorycznej. Ważne jest aby składniowo były napisane po polsku i zawierały ważne kluczowe słowa + oczywiście linki do pozycjonowanej witryny. Wielu pozycjonerów upycha takie teksty gdzie się da nie bacząc na tematykę całej strony. Osobiście uważam, że takie precle mają małą siłę ale zawsze mają. Precle ulokowane na witrynach o dużym PR (PageRank) i o dobrej "reputacji" czasami mogą nawet zdziałać cuda. Koszt takiego tekstu to zazwyczaj 20-30 zł. Uważam jednak, że w przypadku sklepów internetowych, można pisać przydatne teksty dla użytkowników o konkretnych produktach lub grupach produktów, w których można spokojnie upchnąć ze 2-3 linki, które poprawią wejścia z tzw. długimi ogonami. Mało jest pewnie osób (copywriterów z naciskiem na copy), którzy zrobią to lepiej od Ciebie.

Oprócz wartości SEO, dobry artykuł może przyciągnąć do Waszego sklepu potencjalnego Klienta, o czym też trzeba pamiętać i traktować inwestycję w dobre artykuły nie tylko jako pozycjonowanie ale także jako marketing.

Stworzenie lub zakup tekstu to jedno, a zamieszczenie go w serwisach to drugie. Jest kilka metod tej czynności:

Dobre artykuły na dobre blogi

Jeżeli napisaliście dobry artykuł o jakimś produkcie (być może jakieś porównanie produktów, czy poradnik jak sadzić jałowce z wykorzystaniem sprzedawanej przez was łopaty), który moglibyście zamieścić nawet w swoim sklepie, pomyślcie czy nie chcielibyście zamieścić go na jakimś popularnym blogu? Odszukanie takiego bloga, który nie jest farmą linków i jest rzeczywiście prowadzony przez Blogera a nie roboty to już Wasze zadanie. Gdy już to zrobicie, zapytajcie się właściciela bloga, czy nie chciałby zamieścić Waszego dobrze napisanego artykułu. Jest duża szansa, że jeżeli artykuł jest rzeczywiście dobry to go zamieści.

Systemy sprzedaży powierzchni i artykułów

Na naszym rynku pojawiło się ostatnio kilka systemów do sprzedaży / zakupu powierzchni na artykuły. Nie jest to najtańsze rozwiązanie, ale za to dożywotnio (chyba że właściciel takiego serwisu jest nieuczciwy lub serwis zostanie zamknięty, sprzedany itp.). Dodatkową zaletą takich serwisów jest możliwość wyszukania stron o podobnej tematyce. Oczywiście proponuję każdorazowo weryfikować taki serwis, bo ich właściciele lubią nadinterpretować to jaką branże reprezentują.

Oto lista serwisów w których możecie zakupić publikację swojego artykułu a nawet kupić precle:

Systemy automatycznie rejestrujące i publikujące precle

Tak tak, są takie. Przetestowałem co najmniej 2 (co prawda kilka lat temu). Nie powiem które, bo w sumie nie jestem zadowolony ani z ich pracy, ani z wyników. Poniżej lista znanych mi tworów, może na Wasze potrzeby podziałają lepiej, wszak minęło ze 3 lata od kiedy ostatni raz z takowych korzystałem:

Wymiana linkami

Wymianą linkami tekstowymi czy linkami na "buttonach / logotypach" nie zbudujesz pozycji w Google, ponieważ to co otrzymujesz oddajesz linkując się wzajemnie. Ma to jednak kilka plusów.

  1. Żaden link przychodzący nie jest złym linkiem (choć wychodzący niby już tak)
  2. Wymieniając się linkami z serwisami powiązanymi tematycznie, budujesz relację, która utożsamia Wasz sklep z pewną branżą / tematyką (w Google również - podobieństwo stron)
  3. Każdy link do Waszego serwisu to potencjalnie częstsza indeksacja
  4. Nawet jeżeli linkujecie z powrotem do danego serwisu to i tak link z niego do Was powiększa pulę unikalnych domen i adresów IP, które do Was linkują
  5. Na początku istnienia serwisu - każdy link se strony starszej daje więcej Wam niż drugiej stronie

Tak czy siak. Wymiana linkami raczej jest rzadko spotykana wśród sklepów, nawet w relacji sklep - serwis tematyczny. Będziecie się musieli pewnie nieźle natrudzić aby doszło do takiej wymiany, ale nie ma rzeczy niemożliwych - trzeba w każdy dostępny sposób szukać możliwości linków do sklepu - w szczególności bezkosztowych i długotrwałych.

Udzielanie się na forach tematycznych

Linki z forów tematycznych nie są zbyt mocne, ale posiadają one inną moc - moc marketingową. Link na dobrym często odwiedzanym forum może przynieść Wam korzyść nie w postaci wyższej pozycji, ale w postaci namacalnego Klienta. Ma to jednak swoją cenę. Aby stworzyć sieć takich linków ściągających do Was Klientów musicie się nieźle napracować i rzeczywiście pomóc osobom potrzebującym tej pomocy lub udzielić dobrej rady na takim forum. To ciężkie zajęcie wymagające bacznego obserwowania forum i wyczekania odpowiedniego momentu na odpowiedź.

Komentowanie na blogach

Ostatnio modną praktyką, jeśli nie można nazwać tego plagą, są komentarze na blogach. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale moderując kilka blogów, non stop spotykam się z próbami komentarzy w stylu "fajny post i link link link". Oczywiście wszystko to wygląda na boty, więc nie przepuszczam takich wpisów. Zdarza się jednak, że jeżeli ktoś napisze na prawdę sensowny komentarz, to pomimo czasami ewidentnej reklamy, akceptuję komentarz, ponieważ wnosi coś do sprawy.

Przy próbie zdobywania linków w ten sposób, także proponuję zastosowanie takiej strategii. Pewnie nie sprawdzi się ona w większości przypadków, ale jeśli się już zdecydujecie zdobyć te w miarę dobre, bezkosztowe linki, to wysilcie się trochę i piszcie tylko konstruktywne komentarze. Zwiększysz szansę, że moderator przeoczy Wasz ewidentnie reklamowy link do sklepu.

Usługi pozycjonowania

Należy bardzo uważać przy doborze partnera, który ma wypozycjonować Waszą stronę. Od razu zaznaczę, że większość najlepszych firm pozycjonerskich, praktycznie na 100% jest już obstawione przez Waszą konkurencję. Szanująca się firma pozycjonerska nie podejmie się pozycjonowania więcej niż jednej firmy na trudne słowa kluczowe. W branży sklepów internetowych - w szczególności w branżach z liczną konkurencją - macie małą szansę na trafienie na doświadczonego profesjonalistę z dziedziny pozycjonowania, który się podejmie tego zadania, więc macie właściwie do wyboru albo nieznanego, młodego, zdolnego pozycjonera, albo średnich i kiepskich partnerów.

Pozycjonowanie na własną rękę także jest dość niebezpieczne. W szczególności gdy strona jest dość młoda, a pierwsze sukcesy i żądza zdobycia TOP3 przesłonią zdrowy rozsądek. Jeżeli jesteście pewni, że Was nie poniesie, jesteście cierpliwi i potraficie wykonywać systematycznie, do znudzenia te same czynności, to możecie zaryzykować tej opcji.

W przeciwnym wypadku zalecam skorzystanie Wam z usług firmy pozycjonerskiej.
Ważne jest abyście taką firmę zweryfikował. Musi mieć jakiekolwiek sukcesy na trudniejsze frazy - przynajmniej TOP3.

Koszty pozycjonowania w różnych firmach mogą się nawet sporo różnić od siebie. Może być to spowodowane przede wszystkim zróżnicowanym określeniem trudności frazy dla danej firmy. Może być to także związane z posiadanymi przez taką firmę zapleczami pozycjonerskimi. Niektóre z nich mogą posiadać właściwie całe zaplecze pozycjonerskie dla danej branży lub branży podobnej, dzięki czemu mogą pozwolić sobie na niższe ceny. Inne będą musiały je dopiero zbudować więc liczą sobie drożej. Doświadczenie i odniesione sukcesy też są w cenie.

Nie jestem w stanie określić ile kosztuje pozycjonowanie na frazy, które chcielibyście pozycjonować. Ceny wahają się od kilkudziesięciu złotych za TOP10 do nawet 20 000 zł / msc za jedną frazę (np. kiedyś mi tak wyceniła firma pozycjonerska słowo kluczowe "praca")

Jeżeli macie problemy z kapitałem na pozycjonowanie przez firmę zewnętrzną, możecie skorzystać z opcji samodzielnego pozycjonowania na podstawie mojego artykułu, ale z góry zaznaczam, że to ciężka praca, zajmująca sporo czasu, ponieważ większość rzeczy musicie wykonywać samodzielnie bez użycia automatów, i bez własnego zaplecze, które są w posiadaniu firm pozycjonujących strony internetowe. Pozycjonowanie samodzielne też kosztuje ale zdecydowanie mniej niż w przypadku wykorzystania firmy zewnętrznej. Dodatkowo sami kontrolujecie wydatki i nie musicie miesiąc w miesiąc przeznaczać tej samej określonej sumy na te zabiegi.

Mailing

Do stosowania mailingu przyznaje się ponad 50% właścicieli sklepów. Osobiście uważam ten rodzaj reklamy jako mało skuteczny, ale mogę być w błędzie. W Polsce regularnie z maili korzysta ponad 8 000 000 osób. Do ogromny rynek potencjalnych klientów.

Do mailingu można podejść na bardzo wiele sposobów. Najczęściej spotykanym jest skorzystanie z dedykowanych usług do rozsyłki maili. W większości przypadków bazę maili trzeba dostarczyć samodzielnie. Co to oznacza dla właściciela sklepu? Ano tyle, że jeżeli oferta sklepu internetowego skierowana jest do klienta indywidualnego, będziecie mieli problemy z pozyskaniem takich adresów e-mail, ponieważ sprzedaż adresów prywatnych jest traktowana jako niezgodne z prawem przetwarzanie danych osobowych. Co innego jeżeli mówimy o adresach e-mail firm. Takie adresy nie są traktowane jako dane osobowe (chyba że zawierają imię i nazwisko umożliwiające identyfikację) i można (choć nie wszystkie oferowane bazy są legalne) legalnie zakupić takie bazy.

Sposobem na dotarcie do użytkowników indywidualnych jest wykorzystanie możliwość zakupienia usługi mailingu. Nie dostajesz fizycznie adresów e-mail, ale sprzedawca gwarantuje że wyśle Waszą wiadomość reklamową do określonej grupy odbiorców.

Na rynku istnieją także rozwiązania umożliwiające pozyskiwanie adresów e-mail z sieci. Nie do końca jestem pewien czy to jest legalne, ponieważ jeżeli automat pozyska adres e-mail, który wg GIODO jest traktowany jako dana osobowa to zachodzi potencjalnie naruszenie Ustawy o przetwarzaniu danych osobowych - bez zgody osoby indywidualnej.

Wydaje się jednak że znaczna większość firm nie specjalnie przejmuje się przepisami. Nie słychać o jakiś wielkich aferach czy karach nałożonych na przedsiębiorstwa nie przestrzegających określonych reguł ale drobne sprawy są się zdarzają. Zawsze jest więc ryzyko, że zapłacicie więcej niż "przewidywaliście".

Programy do rozsyłania maili:

Należy mieć na uwadze, że programy te mają ograniczenia co do ilości subskrybentów w bazie i / lub ilość wysyłanych maili w miesiącu

Programy instalowane na własnym serwerze:

Programy te zazwyczaj nie posiadają ograniczeń, wychodzą zdecydowanie taniej, ale wymagają serwera www o określonych parametrach i funkcjach

Programy działające na Windows

  • AnoMail
    Program ma ciekawą funkcję AntySPAM'u, który rzekomo eliminuje z posiadanej bazy adresów e-mail, adresy na serwerach zgłaszających SPAM czy regularnie proszących o zaprzestanie dalszego przysyłania powiadomień.

Przed rozpoczęciem mailingu należy pamiętać i stosować się do:

  • Wysyłanie masowego mailingu z Waszej domeny i z Waszego serwera może zakończyć się oznaczeniem go jako SPAMującego
  • Usługodawca Hostingowy może wypowiedzieć Wam umowę jeżeli zaobserwuje wysyłanie SPAMU
  • Wysyłanie w jednym czasie lub często maili może sprawić, że maile wychodzące z danej domeny mogą zacząć trafiać do kolejki - nigdy nie będziesz wiedział czy mail wysłany ręcznie nie czeka na swoją kolej, zamiast trafić szybko do klienta.
  • Wiele serwerów ma bardzo dobre algorytmy rozpoznawania wiadomości SPAM'owych, trzeba dużo pracy włożyć w przygotowanie maila zgodnego z prawem i oszukującego te zabezpieczenia.
  • Jednym z zabezpieczeń antyspamowych jest weryfikacja wieku domeny z której wysyłana jest poczta (zaufania witryny), instalacja programów do rozsyłki maili na własnym serwerze (świeżym) może zakończyć się kwalifikacją jako serwer SPAMujący.
  • Nie wolno Wam kupować baz danych zawierających adresy traktowane przez GIODO jako dane osobowe bez zgody właścicieli tych maili. Zawsze przy zakupie jakiejkolwiek bazy czy to adresów indywidualnych czy adresów firmowych pytaj się o pochodzenie bazy, zgodę właścicieli na przekazywanie ich danych podmiotom trzecim, zawsze pytaj o legalność bazy i czy legalne jest jej sprzedaż. Zawsze kupuj takie bazy tylko od firm, które wystawiają faktury VAT. Zawsze zachowuj korespondencję z kontrahentem sprzedającym bazy.
  • Jeżeli kupujecie mailing do osób indywidualnych, zawsze pytaj się sprzedającego o pochodzenie bazy, czy użytkownicy wyrazili zgodę na otrzymywanie wiadomości reklamowych od kontrahenta. Kupuj takie usługi tylko od firm wystawiających faktury VAT. Zawsze zachowuj korespondencję z kontrahentem.
  • Pamiętaj, że nie możecie wysyłać do firm i osób indywidualnych bezpośredniej oferty handlowej jeżeli nie wyraziły na to zgody. Zawsze musicie formułować najpierw zapytanie o zgodę. Na pewno dostałeś wiele takich maili. Zobacz jak są skonstruowane i naśladuj.

Gdzie można zaopatrzyć się w bazy danych lub usługi mailingowe:

Podsumowując nie zachęcam w żaden sposób do korzystania z tej formy marketingu. Rozsyłka reklamy w mailach wg statystyk daje niewiele, choć ilość SPAM'u jaką się otrzymuje może świadczyć o tym, że jednak efekty przynosi. Co więcej regulacje prawne nie są ostre i bardzo łatwo naruszyć prawo - nawet nieświadomie. Decyzja o stosowaniu i wybranej formie należy do Was. Osobiście rozważyłbym wykorzystywanie maili wyłącznie jako Newsletter - po wyrażeniu na to zgody klienta.

AdWords

AdWords to reklama kontekstowa w wyszukiwarce Google. AdWords może być zbawieniem lub przekleństwem sklepu internetowego. Jeżeli konkurencja jest silna (nawet nie musi być duża) i obecna w Google AdWords, ceny za przejście na stronę mogą być tak duże, że aż przynoszące straty a nie zyski. Z drugiej strony jeżeli konkurencja jest słaba lub macie bardzo dobrze zoptymalizowaną kampanię do swojej oferty, mogą skierować do sklepu Klientów konkretnie zainteresowanych oferowanymi przez Was produktami.

Od razu zaznaczę, że nie jestem ekspertem i proponowałbym raczej zapoznanie się z kilkoma ciekawymi dyskusjami np. na GoldenLine, ale poniżej zamieszczę podstawowe informacje i swoją opinię. Moje doświadczenie z AdWords opiera się głównie na prowadzeniu kampanii na lenia, oczytaniu się co nieco na blogach tematycznych i odrobiny czasu spędzonego na pracy z systemem.

AdWords na lenia

AdWords posiada wiele narzędzi umożliwiających automatyzację procesu reklamowania się sklepu / strony internetowej. Musicie jednak wiedzieć, że reklama taka nie jest optymalna, ale za to jedyną rzeczą jaką będziecie musieli robić to wpłacanie kasy i weryfikacja wyników i konwersji

Aby zastosować metodę na lenia:

  • Zakładasz nową kampanię
  • Wybierasz opcję "Dynamiczne reklamy w wyszukiwarce"
    dzięki tej opcji AdWords sam przygotuje reklamy
  • Następnie ustawiasz opcje: "Program AdWords ustawi moje stawki pod kątem maksymalizacji kliknięć w ramach budżetu dziennego
  • Określasz budżet dzienny
  • Określasz adres serwisu
  • Zapisujesz kampanię
     
  • W następnym oknie wprowadzasz Wiersz opisu 1 i : np sklep, elektronika | komputery, peryferia
  • Podajemy stawkę maksymalną za kliknięcie np. 1
  • Zapisujesz

Zrobione! Wasza pierwsza kampania AdWords uruchomiona - oczywiście jeżeli wpłaciliście pieniądze. Pamiętaj, że to bardzo nieoptymalny sposób.

Aby powyższa metoda się sprawdziła lub aby bardzo dobrze optymalizować kampanie, zawsze musicie starannie wprowadzać dane do sklepu z tytułami, opisami strony i opisami produktów. Inaczej będziecie płacić znacznie więcej, lub w ogóle nie pojawicie się na liście reklam.

AdWords dla ambitnych

Poznanie programu wymaga czasu. Jeżeli macie trochę samozaparcia, poświęćcie go na zabawę w optymalizację kampanii. Testowanie i sprawdzanie funkcji zajmą kilka dni, ale zazwyczaj po dobrej optymalizacji później już nic nie musicie robić - tylko wpłacać, podobnie jak w przypadku sposobu na lenia.

Aby dobrze zoptymalizować kampanie nie można poprzestać na jednej kampanii. Załóżcie ich kilka. 10 to też nie za mało. Dla każdej z nich zdefiniuj inne grupy reklamowe z innymi reklamami i patrz na współczynnik konwersji i średni koszt za kliknięcie.

Po kilku dniach będziecie mieli statystyki i dane, która opcja była dla Was opłacalna bardziej a która mniej. Następnie wyłączasz pozostałe i "szybka optymalizacja" zrobiona. oczywiście do profesjonalizmu temu daleko, ale im więcej testów porobicie, tym bardziej wydajna będzie reklama.

Pamiętajcie także o poniższych zasadach:

  • Cena za kliknięcie ustalana jest na podstawie poziomu konkurencji i cen oferowanych przez konkurencyjne firmy
  • Jeżeli wykorzystujesz cały budżet na reklamę, zmniejszaj stopniowo maksymalną kwotę za kliknięcie - aż uzyskasz model w którym prawie wykorzystujesz cały budżet dzienny.
  • Jeżeli samodzielnie ustalasz strony docelowe i tytuł reklamy, pamiętaj o tym aby reklama była tożsama ze stroną do której prowadzisz.
  • Cała treść reklamy zawsze jest weryfikowana pod kątem strony do której prowadzi. Im większa zgodność reklamy w stosunku do treści na stronie, tym możecie mniej płacić za kliknięcie lub trafić do reklam nad wynikami wyszukiwania

Firmy świadczące usługi prowadzenia kampanii AdWords

Skorzystanie z usług takich firm ma wiele zalet, ale musicie być świadomy kosztów. Większość firm pobiera opłaty mniej więcej równe wydawanemu budżetowi na reklamę.

Jakie przewagi daje Wam skorzystanie z usług takiej firmy?

  • To firma zoptymalizuje dla Was kampanie
  • Firma posiadając doświadczenie zrobi to zdecydowanie szybciej od Ciebie
  • Firma może pomóc Wam zoptymalizować opisy i tytuły podstron w sklepie internetowym
  • Firma może pomóc Wam w skonfigurowaniu raportów do Google Analytics, dzięki czemu będziecie mieli dokładne informacje o płatnym i nieodpłatnym pozyskiwaniu klientów
  • Firma może pomóc Wam w skonfigurowaniu celów w Google AdWords, dzięki czemu będziecie mógł monitorować konwersję celów i skuteczność wszelkich kampanii - nie tylko AdWords

Pamiętajcie, że za niektóre wyżej wymienione usługi firma może pobierać dodatkowe opłaty i nie wydaje mi się by były one małe. W myśl zasady kto pyta nie błądzi, zawsze możecie skierować zapytanie ofertowe do takiej firmy a tam już Wam wszystko wyjaśnią co i jak.

Dobre informacje i dyskusje o AdWords

Facebook Ads

Reklamy na Facebook'u działają nieco inaczej niż reklamy AdWords. Oczywiście to również jest reklama kontekstowa, ale zawsze prowadzi do strony firmy na Facebook'u a nie do zewnętrznej strony - czyli waszego sklepu. Dlatego reklama w tym serwisie społecznościowym powinna być wykorzystywana wyłącznie gdy poważnie traktujecie Facebook jako kanał sprzedaży - tzn posiadacie oferty, promocje a nawet mini aplikację sklepu na Facebook'u.

Konfiguracja reklam na Facebook jest zdecydowanie prostsza niż obsługa Google AdWords więc spokojnie sami możecie się zająć tematem. O tym jak prowadzić kanał dystrybucji na Facebook piszę w dalszej części poradnika - to całkiem inna historia.

Oprócz przypasowania kontekstowego w reklamach Facebook możecie także określić kilka dodatkowych parametrów jak płeć, wiek, zainteresowania czy w miarę dokładna lokalizacja. Od razu macie podgląd do ilu osób może ta reklama trafić. Oczywiście istnieją bardziej zaawansowane kryteria ale o nich nie będę mówił.

To co ważne w tej reklamie to sposób rozliczania. Po pierwsze model jak Google AdWords - opłata za kliknięcie, ale i także model CPM, czyli naliczanie za ilość wyświetleń, dzięki czemu reklamowanie w Facebook może przyjmować także rolę reklamy wizerunkowej. Podobnie jak w GA możemy określić sobie limit dzienny lub budżet całkowity.

Kanały dystrybucji


Sklep internetowy

Sklep internetowy to Wasz główny kanał dystrybucji. Zazwyczaj będziecie starali się aby sprowadzić Klienta do sklepu. To tu możecie zbierać informacje o klientach, prowadzić statystyki, uzyskiwać raporty konwersji (np. ilość wejść w stosunku do udanej sprzedaży)

Musicie zatem zadbać o to by dopieścić maksymalnie jak się da ten kanał sprzedaży. Sklep internetowy jest Waszą wizytówką. Jakie powinien spełniać standardy pisałem w dziale o Szablonach. Ale to nie wszystko.

O tym jak zatrzymać Klienta w sklepie i jak sprzedawać w części Reklama i marketing

Systemy aukcyjne

Ponad 50% rynku e-commerce znajduje się na aukcjach internetowy - głównie Allegro. Korzystanie z Allegro w stosunku do innych systemów aukcyjnych ma swoje plusy i minusy. Jako lider na rynku polskim posiada największe stawki (prowizje za sprzedaż) ale i praktycznie wszystkich konsumentów tego sektora.

Allegro to także największa ilość konkurentów. Nie ma dlatego sensu wystawiać tam wszystkiego co posiadacie, bo za wystawienie przedmiotu także się płaci. Wystawiacie tam to, czym możecie dorównać konkurencji. Ale o tym w dalszej części artykułu.

Warto zastanowić się nad innymi systemami aukcyjnymi takimi jak: Aukcje FM, Lekki Koszyk, Aukcjusz czy Świstak (E-BAY jest mało popularny w Polsce, a jako że jest liderem światowym także ma odpowiednie stawki).

Te serwisy charakteryzują się zdecydowanie mniejszą oglądalności niż Allegro, ale są za to tańsze, a dzięki temu możecie zaoferować swoje produkty taniej niż u konkurentów.

Systemy sprzedażowe

Serwisy takie jak Tablica.pl, Sprzedajemy.pl, AleGratka, Gratka, kupcie Sprzedaj, GumTree, Pineska, zbliżone do systemów Aukcyjnych jednakże działające wyłącznie w modelu kup Teraz.

Nie wolno ich lekceważyć, ponieważ część z nich posiada dużą audiencję np. Tablica.pl czy GumTree. Należy pamiętać, że część z tych serwisów oprócz ofert sprzedaży, to serwisy z innymi ofertami - także kupna.

W raportach dotyczących sklepów internetowych często się je pomija co uniemożliwia nam określić jaki % rynku obejmują. Jest on jednak dość duży by był wart zainteresowania jako kanał dystrybucji.

Porównywarki cen

Jeden z najważniejszych kanałów dystrybucji. Wg znacznej ilości właścicieli sklepów, przynoszący najlepsze efekty.

Porównywarki cen gromadzą dane zamieszczane przez sklepy internetowe i udostępniają swoim użytkownikom porównanie ofert sklepów. W większości z nich Klienci mogą oceniać zarówno produkty jak i same sklepy internetowe. To potężne narzędzie do sprzedaży ale również marketingowe.

Musicie poważnie wziąć pod uwagę ten kanał dystrybucji.

Systemy grupowych zakupów oraz promocji

Rynek e-commerce przeżył swojego czasu boom na tego typu usługi. Miały one zwiększyć dochody sprzedawców i zmniejszyć koszty dla konsumentów. Boom jednak jak szybko powstał tak szybko się skończył. To głównie ze względu na zabiegi sprzedawców (nie tylko e-commerce), którzy podnosili koszt usług / produktów a następnie wystawiali w tych serwisach w promocji, co de facto przekładało się na promocję w której użytkownicy płacili standardową cenę bez promocji. Rynek szybko zweryfikował takie zachowanie i boom na systemy grupowych zakupów się skończył.

Obecnie wykorzystanie tego kanału nie przekracza 10% wśród sklepów internetowych i stale spada.

Serwisy społecznościowe

Facebook

Często wykorzystywany kanał do prowadzenia marketingu, ale rzadziej traktowane jako kanał sprzedaży. Dobrym przykładem może być konkretny sklep Sklep biegacza. Gdy wejdziecie na tę stronę na Facebook, od razu widać "główną" ofertę sklepu - to co chce sprzedać - pewnie najwięcej na tym zarabia. Reszta to marketing, czasami przeplatany wstawkami z konkretnymi ofertami produktów.

Jestem niemal pewien, że będziecie korzystali z Facebook w celu marketingowym - pomyślcie jednak także jak wykorzystać go do bezpośredniej dystrybucji.

Google+

Pamiętajcie także, że Facebook to nie jedyny serwis społecznościowy na rynku posiadający dużą ilość potencjalnych Klientów. Do celów dystrybucyjnych może w podobny sposób wykorzystać Google+. W przypadku Facebook celowo wybrałem powyższy sklep, ponieważ posiada on również stronę na Google+. Zobacz tu.

Jak widać zdecydowanie różni się ona od swojego Facebook'owego odpowiednika. Tu strona przybiera stricte formę kanału dystrybucji: nazwa produktu, zdjęcie, link do produktu w sklepie.

Twitter

Twitter to nowoczesne narzędzie komunikacji. W skrócie polega na tym, że otrzymuję bardzo krótkie informacje wraz z linkiem do dłuższej treści od osób, które mam zapisane jako obserwowane.

W Twoim przypadku by zrobić z Twittera kanał dystrybucji, możecie zamieszczać informacje o promocji bądź propozycja konkretnego produktu z przekierowaniem do sklepu.

Twitter jest popularnym kanałem dystrybucyjny wśród internetowych sklepów zagranicznych. W Polsce wykorzystywany przede wszystkim jako narzędzie marketingu.

Problem z Twitterem jest taki, że może to być skuteczne narzędzi sprzedaży dopiero w momencie zebrania odpowiedniej widowni - obserwatorów.

Gdy będziecie posiadali odpowiednią ilość obserwatorów możecie serwować im informacje jakie tylko chcecie. Tylko uwaga! Jeżeli będziecie przesadzali z ofertami i nie będziecie serwowali przydatnych informacji szybko utracisz widownie.

Pinterested

Serwis umożliwiający "zapisanie" oraz wyszukiwanie ciekawych "obrazów" z sieci na Waszej prywatnej tablicy. Użytkownicy mogą przypinać do tablicy znalezione obrazy w sieci lub wyszukiwać je na już przypiętych przez innych "obrazkach".

Ale o co chodzi? Ano chodzi o to, że klienci sklepów internetowych to wzrokowcy - kupują często na podstawie zdjęcia, Dobre zdjęcie w Pinterested potrafi przykuć uwagę potencjalnego Klienta i sprowadzić go do sklepu.

Pinterested to doskonałe miejsce do sprzedaży produktów dla Kobiet. Blisko 80% użytkowników to kobiety. Podobno 20% z tych kobiet bywa w serwisie regularnie.

Dystrybucja i marketing w Pinterested sprowadza się do 2 rzeczy:

  • Przypinanie produktów z Waszego sklepu do Waszej tablicy.
  • Przypinanie produktów z Waszej tablicy do tablic innych co zwiększy popularność "znaleziska".

Ponieważ to bardzo prosty zabieg nie będę już go opisywał w marketingu, natomiast jeżeli chcecie przetestować jak to się odbywa, zarejestrujcie się w Pinterested i wpiszcie w wyszukiwarkę np. pierścionki.

Oczywiście są także inne serwisy społecznościowe, natomiast na tym etapie skupiałbym się na tych powyższych.

Fora i grupy tematyczne

Bardzo trudny i wymagający dużego nakładu pracy kanał dystrybucji. Charakteryzuje się koniecznością ciągłego monitorowania wybranych for i grup tematycznych. Ogrom informacji publikowany w tego typu serwisach jest dodatkowym utrudnieniem.

Sprzedaż poprzez ten kanał polega na wyszukiwaniu tematów, w których użytkownicy tych grup i for poszukują porad, opinii i propozycji związanych z różnymi produktami - np. tymi, które sprzedajesz. Chodzi o to by z jednej strony doradzić potencjalnemu Klientowi - uzyskał informacje / poradę o którą prosił - a z drugiej strony zaproponować mu zakup towaru w Twoim sklepie.

Wg mnie jest to bardzo nieefektywny kanał sprzedaży, ale za to może być dobrym kanałem marketingu - o czym w dalszej części

Serwisy ogłoszeniowe

Rzadko stosowany przez sklepy internetowe. Podobnie jak w przypadku for i grup tematycznych, to Wy szukacie zainteresowanych klientów, wśród ofert kupna. Jest to bardziej wydajny sposób sprzedaży niż poprzedni kanał, ponieważ łatwiej odnaleźć ofertę dostosowaną do Waszej branży, zazwyczaj macie podany konkretny produkt, często zdarza się, że Klient chce zakupić więcej niż 1 produkt.

Oczywiście należy pamiętać, że nie sprawdzi się on w każdej branży. Jest to dobre rozwiązanie dla elektroniki, materiałów budowlanych czy sprzedawców zwierząt, ale już zły dla np. biżuterii, której nikt tak nie kupuje.

Niektóre serwisy oferują także oferty kupna z krajów zagranicznych. Są to wtedy zazwyczaj większe zamówienia, ale i obarczone większym ryzykiem.

Należy także pamiętać, że w części z nich należy uiścić opłatę - jednorazową lub w postaci abonamentu by mieć dostęp do danych ogłoszeniodawcy.

Serwisy które możecie przeszukiwać to np.: oferty-kupna.pl, www.moj-bazar.pl, owi.pl, alegratka.pl czy gratka.pl

Aha ... znaczna część takich ofert kupna to oferty kupna spółek, samochodów i rzeczy używanych co czasami utrudnia poszukiwania.

Zamówienia publiczne

Sporadycznie spotykany kanał dystrybucji wśród sklepów internetowych. Spowodowane jest to głównie brakiem wiedzy na temat prawa zamówień publicznych i strachem przed pierwszym podejściem do postępowania.

Musicie jednak wiedzieć, że to dobry i nieprzesycony kanał dystrybucji. Średnio 25% przetargów kończy się z jedną ofertą sprzedaży. Około 4% przetargów kończy się brakiem jakiejkolwiek oferty. Oznacza to, że jest duże prawdopodobieństwo wygranej nawet przy zadowalającej dla Was marży.

Częstym błędem przedsiębiorców jest także poddanie się po pierwszym nieudanym przetargu. Pamiętajcie, że najlepiej uczyć się na własnych błędach. Nie wolno się zniechęcać.

Kanał ten jest także niepopularny przez poziom biurokracji. Znaczna ilość dokumentów wymaganych przy składaniu ofert odstrasza. Ale gwarantuję Wam, że po kilku złożonych ofertach, dokumentacja nie będzie dla Was stanowiła problemu.

Oprócz zamówień objętych Ustawą o zamówieniach publicznych, znaczna część zamówień realizowana jest bez procedury przetargowej. Obecnie rynek ten się zwiększy, ponieważ zwiększa się limit takich zamówień z 14 000 euro do około 30 000 euro. To otwiera nowe możliwości dla sprzedawców. Wyszukiwanie takich ofert jest dość pracochłonne, ponieważ są one publikowane na stronach internetowych zamawiających jednostek publicznych.

Zamówienia publiczne publikowane w Biuletynie Zamówień Publicznych oraz TED możecie znaleźć za darmo w naszym serwisie Zamówienia 2.0

Szykujemy się także do monitorowania i publikacji wszelkich ogłoszeń pochodzących ze stron internetowych Zamawiających, także w niedługim czasie udostępnimy i te zamówienia.

Platformy zakupowe

To kolejny kanał dystrybucji, który rzadko jest wykorzystywany przez sklepy internetowe. Platformy zakupowe to platformy największych spółek działających w Polsce. Na serwisach tych owe spółki publikują oferty kupna wszelkiego typu produktów, od materiałów potrzebnych im do produkcji, przez różnego typu maszyny po wyposażenie swoich biur.

Zaletą tego kanału jest to, że zazwyczaj zakup dotyczy większej ilości towaru, są to zamówienia prywatne, więc nie wymagają nadmiernej biurokracji, nie zawsze liczy się cena i zawsze jest szansa na dłuższą współpracę.

Już niebawem (dosłownie w ciągu 1 - 2 miesięcy) oferty pochodzące z platform zakupowych będą dostępne za darmo na naszej platformie przetargowej Zamówienia 2.0

Obecnie możecie szukać odnośników do platform zakupowych na stronach największych polskich spółek jak np. Orlen, czy KGHM

Reklama i marketing


Sklep internetowy

Sklep internetowy, jego wygląd, przejrzystość, łatwość obsługi i szybkość działania to wizytówka Waszego biznesu.

Aby sklep internetowy był zachęcający dla Klienta klient musi mieć przekonanie, że obsługuje go bezpieczna, solidnie usytuowana na rynku firma. Aby sprawiać takie wrażenie musicie nadążać za trendami nie tylko e-commerce, ale również za trendami tworzenia samych stron internetowych.

Obecne najważniejsze trendy można scharakteryzować następująco:

  • Czystość i przejrzystość
  • Responsywność - układ graficzny, który dostosowuje się do szerokości ekranu
  • Zawsze widoczne nagłówki - zabieg powodujący, że nagłówek, posiadający najważniejsze funkcje (np. logowanie, rejestracja, ustawienia konta, czy koszyk) będzie zawsze widoczny np na górze strony, niezależnie od tego że użytkownik zjedzie do niższych partii strony.
  • Płaski design - elementy w serwisie powinny być płaskie i jednolite, unikamy gradientów a rzucane przez elementy cienie powinny nie być natrętne.
  • Większe czcionki - obecny trend prowadzi do prezentowania jednorazowo mniejszej ilości treści, ale za to zwiększając rozmiar czcionki (szczególnie nagłówki). Jest to szczególnie przydatne przy urządzeniach mobilnych.
  • Stosowanie Video - filmy lepiej trafiają do użytkowników niż sam tekst, umożliwiają zapoznanie się z ofertą lub produktem bez konieczności czytania, co przyśpiesza podjęcie decyzji.
  • Prosta nawigacja - widoczna, logiczna i prosta nawigacja umożliwiająca szybkie przejście do celu wizyty (np. dodanie do koszyka czy złożenie zamówienia)
  • One Click Buy - czy umożliwienie użytkownikowi zakupu w jak najkrótszym czasie - bez konieczności przechodzenia przez 5 podstron.
  • Unikanie przeładowań strony - wykorzystanie technologii podobnych do AJAX staje się regułą, dzięki czemu część akcji wykonywanych w serwisie nie powoduje przeładowania strony - w przypadku sklepu może to być np. funkcja dodania produktu do koszyka, która np. nie przeładuje strony a dodatkowo wyświetli użytkownikowi podsumowanie koszyka.
  • Większe i lepszej jakości zdjęcia
  • Ożywienie strony dzięki drobnym animacjom javascript

Kupujących można podzielić na kilka grup w zależności od wartości jakimi kierują się przy dokonywaniu wyboru: Łowcy okazji, Trendsetterzy, Naśladowcy, Inspektorzy. Będą oni naszym punktem wyjścia dla wszelkich kampanii marketingowych.

Łowcy okazji - znaczna grupa osób - w szczególności kobiety, ale mężczyźni także się zdarzają. Interesuję ich jedno: Promocja, Obniżka, Wyprzedaż itp.

Trendsetterzy to osoby o silnej osobowości, które uwielbiają posiadać na własność nowości rynkowe, którymi chwalą się innym - i w ten sposób kreują trend wśród innych kupujących. Jest ich stosunkowo mało, ale mogą być motorem napędowym danego produktu (nie sklepu).

Naśladowcy - to osoby, które wierzą, że kupując to co inni kupują dokonają dobrego wyboru. Zazwyczaj nie mają czasu zapoznawać się z ofertami cenowymi konkurentów czy określoną specyfikacją produktu. Liczy się dla tej grupy opinia innych kupujących.

Inspektorzy - wiedzą czego chcą i kupują produkty o takiej specyfikacji jakiej dokładnie potrzebują. Często weryfikują zarówno ceny jak koszty dostawy by sprawdzić gdzie będzie najtaniej. Nie kierują się żadnymi emocjami przy dokonywaniu wyboru.

Strona główna sklepu internetowego

Musicie przykuć uwagę trzech pierwszy wskazanych powyżej grup. Czwarta grupa to grupa obojętna na Wasze chwyty marketingowe i jest najmniej istotna pod względem marketingowym. Gdzie najczęściej trafiają na start Wasi potencjalni klienci? Na stronę główną! A wiec strona główna musi kłaść nacisk marketingowy na te trzy grupy. Oczywiście musicie grać na emocjach Klientów przez cały ich pobyt w sklepie, ale strona główna zawsze robi pierwsze wrażenie i od niej zależy czy klient się zainteresuje Waszą ofertą czy zamknie stronę.

Zatem na stronie głównej muszą być wyeksponowane:

  • Promocje, wyprzedaże, oferty specjalne
    Stały element ekspozycji praktycznie każdego sklepu. Zadziwiające czemu ludzie nadal się na to nabierają ;). O tym jakie możecie stosować chwyty w dalszej części artykułu.
  • Nowości na rynku
    Abyś mógł utworzyć taką kategorię będziecie potrzebował asortymentu, który spełni jej kryteria. Musicie być na bieżąco z produktami w Waszej branży i posiadać zawsze w ofercie co najmniej kilka nowości produktowych.
  • Bestsellery
    Normalnie trudno byłoby Zrobić Wam listę takich pozycji przy uruchamianiu sklepu, ponieważ jest ona generowana na podstawie danych ze sklepu. Moższ sprawdzić co najlepiej sprzedaje się u konkurencji i fikcyjne zakupić je w swoim sklepie, tak aby weszły na tę listę.
  • Produkty najlepiej oceniane
    Niektóre oprogramowanie sklepów umożliwia ocenianie produktów. W takiej sytuacji postępujesz tak jak w przypadku bestsellerów. Jeżeli Wasz sklep nie posiada takiej opcji, możecie wykorzystać dane z porównywarek cenowych, ale będzie to wymagało albo ręcznej pracy albo dodatkowej pracy programistycznej.

Jeżeli stosujecie inne chwyty marketingowe, lojalnościowe także należy je wyeksponować na stronie głównej.

Listowanie wszystkich oferowanych produktów do niczego nie prowadzi. Oczywiście zwiększa kontent strony, ale obecnie odchodzi się od takiego podejścia. Klient po wejściu na stronę główną ocenia czy warto, a jeżeli w jego oczach warto albo korzysta z podstawionych mu chwytów marketingowych albo daje nura do określonej kategorii produktów po który przybył do sklepu.

Strona główna ma za zadanie zachęcić i skierować dalej.

Marketing i promocje wewnętrzne

Zostając przy tematyce marketingu na własnej stronie sklepu opiszę kilka chwytów, które można zastosować

Zaufanie i bezpieczeństwo

Zaufanie oraz bezpieczeństwo - tym kieruje się duża część klientów kupujących on-line. Od pierwszej oceny serwisu zależy czy uzna Wasz sklep za bezpieczny. Jak wpłynąć na jego postrzeganie? Jest na to kilka metod.

O ile to możliwe dajcie to czego klient nie może wsiąść, lub coś co niewiele kosztuje

Dobrym przykładem jest np. możliwość zwrotu towaru. Ustawowo jest to 10 dni. Statystycznie, jeżeli klient nie zrobi tego w pierwszych 3 dniach, jest niewielka szansa na to że zrobi to w kolejnych. Jak możecie to wykorzystać? Ano daj i wyeksponuj 30 dni:

U nas możecie zwrócić towar bez podawania przyczyny w ciągu 30 dni od zakupu!

Czy coś Was to kosztuje? Nie! Ponieważ jest nikła szansa że ktoś to wykorzysta. Wzrasta natomiast w oczach klienta bezpieczeństwo zakupu w waszym sklepie.

Innym sposobem na zwiększenie zaufania klienta mogą być "Opinie" a konkretniej znaczek że sklep ma dobre opinie. Korzystając np. z Ceneo możecie mieć tę usługę za darmo. Możecie też skorzystać z gotowych rozwiązań innych firm np. Opineo.pl ale koszt takiego rozwiązania jest dość pokaźny, zresztą podobnie jak w Trusted Shops, o którym nieco dalej.

Kolejny sposobem na uspokojenie potencjalnego klienta jest Program Ochrony Kupujących od PayU. Jeżeli wdrożysz płatności on-line PayU, możecie chwalić się, że sklep oferuje klientom ten program. Musicie jednak pamiętać że PayU to jeden z liderów płatności i niestety jest jednym z najdroższych operatorów.

Podobna sytuacja ma się w przypadku korzystania z płatności PayPal. Moją podobne zabezpieczenie - zarówno kupujących jak i sprzedających.

Innym ciekawym przykładem może być skorzystanie z usług firm zewnętrznych potwierdzających jakość i bezpieczeństwo Waszego sklepu np Rzetelny Regulamin czy ostatnio bardzo popularny Trusted Shops. Ten ostatni to w sumie sporo w jednym - zaufanie, weryfikacja regulaminu, opinie o sklepach itp. Musicie mieć jednak świadomość że to spore koszty - w szczególności dla zaczynającego sklepu, dlatego na początku dopóki sklep nie zacznie przynosić dochodów proponuję nie korzystać z tego typu ofert.

Dla sporej grupy kupujących ważne też jest aby stronę / sklep lubiło duże grono użytkowników. 500 like'ów z Facebook to mustbe. Później powiem jak je zdobyć stosunkowo niewielkim kosztem :)

Wyeksponujcie dane kontaktowe. Dane takie jak telefon, adres e-mail nie powinny być ukryte i powinny być łatwo zauważalne dla Klienta. Im więcej form kontaktu udostępniacie, tym większe zaufanie budzi sklep internetowy. Do dodatkowych kanałów kontaktu możecie wliczyć Skype, GaduGadu, WebChat.

Prawdziwe zabezpieczania

Pomimo całego aspektu marketingowego bezpieczeństwa, zaufania itp. musicie zadbać o bezpieczeństwo klientów oraz swoje. Wyciek danych, lub informacji o użytkownikach był by dla Waszego sklepu katastrofą. De facto musielibyście zamknąć interes i zaczynać wszystko od początku. Możecie się częściowo zabezpieczyć przed włamaniami stosując certyfikaty SSL. Wszelkie dane przesyłane przez klientów powinny być szyfrowane, co utrudni ich przechwycenie przez hakerów.

Dobrą praktyktą jest także wybór systemu sklepowego, który jest popularny i często aktualizowany. Aby uzyskać informacje na ten temat wystarczy że zapytacie się o to wujka Google.

Promocje i wyprzedaże

Duża część Klientów to Łowcy okazji. Promocja. wyprzedaż, obniżka, rabat, przecena działają na nich jak płachta na byka. No może nie do końca jest tak różowo, ale zwracają na to uwagę.

Jak kolwiek nie nazwalibyście takiej promocji to warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy:

  • Jeżeli robicie obniżkę ceny, powinna ona być odczuwalna, tak aby Klient czuł tę zmianę
  • Jeżeli robicie obniżkę procentową, 20% to minimum
  • Czasami warto jest robić obniżkę na całą kategorię - być może więcej sprzedacie jednemu klientowi
  • Róbcie promocje krótkookresowe, np.: Tylko dzisiaj ten produkt kosztuje X zł. Nie przegap okazji i do tego fajny animowany licznik. To napędza sprzedaż.
  • Pamiętajcie że sklep internetowy obowiązują bardziej restrykcyjne prawa niż sklep stacjonarny. Regulacje co do wyprzedaży są takie same. Nie możecie robić wyprzedaży częściej niż 2 razy do roku (wiosna / jesień) i nie mogą trwać dłużej niż 1 miesiąc. Możecie natomiast robić wyprzedaże na konkretne produkty, w związku z kończącą się datą ważności.

Polecamy

W mojej opinii pozycja całkiem zbędna, ale nadzwyczaj często spotykana. Nie przedstawia żadnej wartości dla Klienta. Ja jako klient odebrałbym to po prostu jako coś, co sklep chciałby mi wcisnąć. Jeżeli do każdego produktu polecanego dalibyście opis dlaczego, jakie są wartości dodane produktu i dlaczego właśnie to ten produkt polecacie, to by zmieniało postać rzeczy.

Cross Selling

Metoda marketingowa zwiększająca ilość produktów kupowanych jednorazowo. Polega na proponowania do konkretnego produktu dodatków, lub na podstawie statystyk sprzedaży zaproponowanie Klientom, produktów jakie kupowali inni Klienci wraz z tym konkretnym produktem. Choć staram się być odporny na różne sugestie, to zdarzyło mi się skorzystać z takiej podpowiedzi bo zapomniałem np. o torbie na laptopa i dobrej myszce do niego, co ku zadowoleniu sprzedawcy zwiększyło jego zarobek.

Moc "Już od"

Zabieg marketingowy, który dość sprawnie działa. Jeżeli chcielibyście promować jakąś wąską pulę produktów, organizujecie jeden z najtańszych produktów tego typu na rynku, dodajecie go do oferty i dajecie na głównej stronie sklepu "Już od X zł" lub w kategorii tego produktu, gdzie rzeczywiste produkty mające wartość użytkową kosztują kilka razy drożej.

GIFT marketing

Większości sprzedawcom kojarzy się to z dużym nakładem finansowym. W rzeczywistości jest to zabieg, który odpowiednio zorganizowany może zwiększyć Wasz przychód. Jeżeli macie konkretne produkty, które chcecie "wcisnąć" Klientowi, robicie np. tak.:

Kup produkt X z dowolnym innym produktem a produkt Y dostaniesz gratis.

Czym może być taki GIFT? To już wile możliwości - zależnych przede wszystkim od wartości sprzedawanych produktów w sklepie i Waszej marży. Musicie jednak pamiętać, że Wasi konsumenci mogą być w różnym przedziale wiekowym. Generalnie jednak, musicie podzielić ich na kobiety i mężczyzn, a co za tym idzie prezencik powinien być albo unisex albo Klient powinien mieć wybór albo, albo, co jeszcze bardziej uatrakcyjni ofertę.

Prezent taki dobrze by było aby był związany z oferowaną branżą, ale niekoniecznie tak musi być. Oto na prawdę tylko kilka pomysłów na takie tanie prezenty niebranżowe:

  • Obudowa na kartę kredytową - koszt do 10 zł
  • Kalendarz książkowy A5 w twardej okładce - koszt do 10 zł
  • Czekoladki z logo sklepu - koszt w granicach 5 - 10 zł np. stąd
  • E-book - do 20 zł
  • Audio-book - do 30 zł
  • DROŻSZE
  • Portfel skórzany - koszt ok 40 zł
  • Portfel męski skórzany - koszt ok 40 zł
  • SEZONOWE
  • Bąbki na choinkę - koszt ok 10 zł
  • Parasolka - koszt ok 20 zł
  • Kamienne kostki do drinków - koszt ok 25 zł

Koszt takiego GIFTU możecie obniżyć poprzez zakup Hurtowy. To także może się Wam opłacić, ponieważ zawsze przy takiej ofercie możecie dodać, że oferta jest ważna do wyczerpania zapasów, ewentualnie wzbogacone o licznik tych zapasów.

Dobrym sposobem na powrót Klienta do sklepu jest dodawanie gratisu do zamówienia jako niespodzianka - czyli Klient w momencie zakupu nie wie, że otrzyma gratis w przesyłce. Po takim geście z dużym prawdopodobieństwem wystawi Wam dobrą opinię, i macie szansę że po następne zakupy wróci do Waszego sklepu a nie sklepu konkurencji.

Wysyłka gratis

To regularnie stosowana praktyka w sklepach internetowych. Najczęściej spotykana odmiana to taka, w której Klient po przekroczeniu danej kwoty nie płaci za przesyłkę.

Ostatnio obserwuje się, że część sklepów - w szczególności tych większych - daje przesyłkę gratis do każdego zamówienia - niezależnie od ceny. Ale to spowodowane jest na pewno bardzo korzystną umową z dostawcą usług transportowych wynikającą z dużej ilości zamówień a tym samym częstego transportu.

Warto nadmienić, że można tę formę gratisu potraktować także jako GIFT marketing w połączeniu z określonym produktem.

Kody / kupony rabatowe

Bardzo popularna i skuteczna forma marketingu - w szczególności w modelu kup, uzyskaj kod rabatowy na następny zakup i wróć. Kody rabatowe możecie także stosować jako Gity przy zakupie konkretnych produktów.

Ciekawym i dobrym rozwiązaniem jest udzielanie kodów rabatowych (lub innego GIFTu), za wykonanie przez Klienta danej czynności, np. zapis do newslettera, wystawienie opinii dla sklepu czy polubienie sklepu na Facebook

Serwisy aukcyjne, sprzedażowe, porównywarki i grupowe zakupy

Serwisy te, to przede wszystkim kanały dystrybucji, ale dzięki swemu ogromnemu zasięgowi i dodatkowym usługom są także rewelacyjnym kanałem marketingu. Co więcej w początkowej fazie istnienia sklepu to będzie Wasze główne źródło pozyskiwania Klientów.

Systemy aukcyjne

Allegro to blisko 50% całego rynku e-handlu w Polsce. Musicie tam być, przynajmniej z wąską grupą produktów. Allegro oprócz swojego zasięgu daje Wam także wiele dodatkowych "darmowych" bonusów o czym za chwilę.

Możliwość konfiguracji ogłoszenia daje wiele możliwości. Zastosowanie szablonu HTML umożliwia stworzenie oryginalnej oferty produktowej a przy okazji zaprezentowania sklepu. Wiele firm tworzących strony internetowe specjalizuje się obecnie w przygotowywaniu wizualnym ofert na Allegro czy E-Bay. Odpowiedni układ może zaważyć o sukcesie sprzedaży produktu na allegro, ale i być może o przejściu Klienta do sklepu i zakupu z pominięciem Allegro. Oczywiście Allegro zabezpiecza się przed linkowaniem do sklepu - zabrania linków, które kierują do innego systemu sprzedaży, ale użytkownicy wiedzą jak znaleźć dany sklep jeżeli odpowiednio prosto się nazwiecie.

Podobnie jak w sklepie, aby dobrze sprzedać produkt musicie zawsze dodawać kilka zdjęć oraz podawać obszerny opis. Starajcie się być estetyczni i nie przesadzajcie z różnorodnością kolorów. Wyszczególniajcie ważne informacje a przede wszystkim dodatkowe bonusy jeżeli takowe oferujecie.

W Allegro możecie także promować się poprzez usługi specjalne. Publikacje na stronie głównej, wyróżnianie ofert, wizytówka sklepu internetowego. To wszystko elementy marketingowe, które nie są tanie, ale często opłacalne pod kątem wizerunkowym i efektu sprzedaży.

Chciałbym jeszcze Was ostrzec. W sieci jest wiele artykułów jak zbić fortunę na Allegro. Nie wierzcie im. Czy myślicie, że jeżeli ktoś miałby przepis na zbicie fortuny bez wysiłku, podzieliłby się nim? Raczej nie. Oczywiście nie kwestionuję skuteczności metod opisywanych w tamtych artykułach, duża część jest przydatna. Ale zyski jakie za tym idą są znacznie przesadzone. Wszystko zależy od ceny za jaką kupicie towar, ile wydacie na promocję sprzedaży, za ile sprzedacie, czy sprzedacie i w jakich ilościach. Większość zysku wypracowuje się ciężką pracą - musicie być na nią przygotowany jeżeli chcecie prowadzić sklep internetowy lub jeżeli chcecie sprzedawać tylko na Allegro.

Inne systemy aukcyjne (Aukcje FM, Lekki Koszyk, Aukcjusz, Świstak czy E-BAY) - zdecydowanie mniej popularne w Polsce, także można wykorzystać w celach marketingowych. Sama obecność w nich, zwiększy zasięg potencjalnych klientów. Prezentacyjnie niestety są bardzo zacofane w stosunku do Allegro - no może E-Bay nadąża.

Do powyższych zaleceń można także podłączyć część systemów sprzedażowych takich jak: Tablica.pl, Sprzedajemy.pl, AleGratka, Gratka, kupcie Sprzedaj, GumTree czy Pineska. Należy jednak pamiętać że w systemach tych ludzie szukają przede wszystkim rzeczy używanych. Jest to znośny kanał dystrybucji, ale często ubogie formy prezentacyjne produktów sprawiają, że ciężko uprawiać tu marketing.

Porównywarki cen

Porównywarki cen to jeden z głównych kanałów marketingowych - w szczególności na początku. Jest to także - w sumie przede wszystkim - kanał dystrybucji. Najpopularniejszymi serwisami są CENEO (Grupy Allegro) oraz Skąpiec.

W większości przypadków, w porównywarkach cen płaci się za przekierowanie do sklepu. W tych dwóch nie jest inaczej. Sami określacie stawkę jaką zapłacicie za przejście do sklepu. Im większą stawkę dacie tym wyżej w wynikach się pojawicie. W CENEO jeżeli znajdziecie się na jednej z pierwszych 3 pozycji, zostaniecie także oznaczeni dodatkowym kolorem. Jak podało CENEO znalezienie się w "złotej trójce" zwiększa konwersję nawet o 30%. Należy także nadmienić, że ceny są zróżnicowane w zależności od branży - jedne są bardziej konkurencyjne inne mniej. Jak podaje CENEO koszt promocji niektórych produktów (pojedyńczych produktów) w niektórych branżach wynosił nawet 4000 zł / miesiąc. To strasznie dużo, ale jak widać - musi się to w mniejszym bądź większym stopniu opłacać, skoro firmy są skłonne do tak agresywnej walki między sobą.

Korzystanie np. z CENEO daje jeszcze inny bonus marketingowy. Możecie skorzystać z możliwości oceniania Waszego sklepu. Dzięki temu możecie chwalić się w sklepie, że macie pozytywne opinie co zwiększa odbieranie Waszego sklepu jako sklep bezpieczny i polecany.

Nie wystawiaj wszystkich produktów w tych serwisach. Mógłbyś oczywiście to zrobić i mieć większą odwiedzalność w sklepie, ale też by to kosztowało więcej. Wyważyć ilość produktów musicie sami, wiedząc, że Klienci często szukają tam najtańszego sklepu - a potem dokonują większych zakupów już w samym sklepie, niekoniecznie sprawdzając ceny innych produktów w porównywarce.

Wystawiaj tam zatem te produkty, którymi możecie konkurować cenowo z innymi sprzedawcami. Może nawet po cenie, które nie przyniesie Wam jakichkolwiek znaczących zysków, byle być najtańszym, lub byle cena nie różniła się znacząco od najtańszych. To przełoży się na sprzedaż tego produktu, ale może i innego na którym zarobicie więcej.

Dobrą praktyką jest także wystawianie tu innych produktów niż na Allegro, ale nie jest to regułą. Problem w tym, że Klienci często z CENEO przechodzą do Allegro, i jeżeli tam cena będzie inna mogą zrezygnować z zakupu.

Patrząc z boku - system pozyskiwania klienta jest podobny do AdWords - i tu i tu płacicie za przejście do serwisu "licytowaną" stawkę. Jeżeli w AdWords jest znacznie taniej lub tak samo - to możecie pozostać przy AdWords. Jeżeli jednak kliknięcie w AdWords jest znacznie droższe, nie korzystaj z niego - z porównywarek cen otrzymasz klienta, przy którym prawdopodobieństwo sprzedaży jest znacznie większe. W google mogą szukać po prostu informacji o produkcie i kierowanie może być błędne w porównywarkach cen szukają już swojego sprzedawcy.

Systemy grupowych zakupów

Przypomnę serwisy: Cuponation, Groupon, CiTeam, Grupeo, MyDeal, Gruper, Cuppon, FastDeal, Snuper, Tak Tanio

Jeszcze kilka lat temu, e-commerce rzuciło się na tę formę sprzedaży. Nieuczciwe działania sprzedawców, którzy podnosili uprzednio ceny a następnie zamieszczali promocje w serwisach grupowych, sprawiły, że duża część konsumentów odwróciła od tej metody kupowania produktów. Obecnie wykorzystanie tego rodzaju marketingu deklaruje mniej niż 10% sklepów internetowych. Można także zauważyć, że z tej metody marketingu korzystają znacznie częściej firmy usługowe, których oferty często przesłaniają oferty namacalnych produktów.

Nie mniej jednak, jeżeli macie nadmiar jakiegoś zalegającego towaru i chcielibyście go szybko upłynnić - niekoniecznie z zyskiem - może to być dobra metoda na sprzedaż.

Ogólna zasada grupowych zakupów jest taka, że wystawiacie produkt podając rabat czy obniżkę, ustalacie ile osób musi zgłosić chęć zakupu towaru a gdy uzbiera się ta grupa osób, dokonujecie sprzedaży.

Rozwiązanie jest o tyle dobre, że obsługę sprzedaży znaczącej ilości produktów możecie zrealizować w ciągu jednego dnia po zebraniu zamówień przez określony czas, co zmniejsza także ilość pracy jaką musicie włożyć w obsługę tego kanału sprzedaży a zatem i koszt tej pracy.

Należy także wspomnieć, że cześć z wymienionych systemów posiada bardzo dobrze opracowany model sprzedaży, zgodny z trendami panującymi na rynku e-commerce, co ułatwia im dotarcie do klienta i sprzedaż. Nie zmienia to jednak faktu, że wykorzystanie tego środka wśród sklepów internetowych i ich opinia odnośnie skuteczności spada z roku na rok. Związane jest to także poniekąd z tym, że w przeciągu ostatnich lat, powstała znacząca ilość takich serwisów - dzieląc między siebie użytkowników - co sprawiło, że brak obecnie widocznego lidera posiadającego większość rynku w tym sektorze, to z kolei przekłada się na niską skuteczność.

Serwisy społecznościowe

Spora część sprzedawców ogranicza swoje działania marketingowe w serwisach społecznościowych do utworzenia profilu firmowego, wrzuceniu od czasu do czasu jakiegoś posta i weryfikacji jak dużo polubień dali użytkownicy dla sklepu. To bardzo błędne i nieskuteczne podejście. Marketing w serwisach społecznościowych, by odniósł sukces musi być długoterminowy, systematyczny, częsty, nakierowany na konkretnych użytkowników i przemyślany.

Obecnym niekwestionowanym liderem wśród serwisów społecznościowych (ilość i wiek użytkowników) jest Facebook, który posiada największy udział w rynku. Google+ miało być alternatywą, ale szczerze mówiąc, na razie się to nie udało. Ubogie API, nie tak wilka ilość użytkowników jak w przypadku Facebook'a sprawia, że firmy komercyjne nie traktują tego medium jako głównego środka komunikacji z klientem.

Należy także nadmienić, że większość użytkowników takich serwisów to osoby młode. Oczywiście statystycznie średni wiek użytkownika się zwiększa, ale jest to spowodowane niżem demograficznym oraz tym, że młodsze pokolenie sprzed paru lat stało się obecnie dorosłymi osobami, a przyzwyczajenia korzystania z owych serwisów pozostały. Ważnym elementem jest także to, że młodsi szybko się adaptują do nowych serwisów i nie mają problemu z ich zmianą - i robią to ponieważ czują się inwigilowani np. przez Facebook'a.

Facebook

Jeden z pierwszych serwisów który zasługuje na miano serwisu społecznościowego. To on zbudował tę definicję. Wcześniejszymi prekursorami były tak na prawdę zwykłe fora dyskusyjne, które skupiały grupy określonych osób z podobnymi zainteresowanymi.

Jest to podstawowe miejsce i cel marketingu w serwisach społecznościowych. Ogromna ilość stron internetowych, firm, blogów czy nawet forów dyskusyjnych posiada swoją wizytówkę w tym serwisie. Czym jest zatem wizytówka w serwisie Facebook?

Wizytówka to taka mini strona w serwisie Facebook, która może być wizytówką firmy, osoby, czy skupiać osoby o danych zainteresowaniach. Każda wizytówka musi mieć co najmniej jednego moderatora, który ją obsługuje.

Wizytówka charakteryzuje się możliwością zamieszczenia nagłówka w formie grafiki (bardzo ważny element dla Ciebie), wprowadzenia informacji o działalności, linku do strony macierzystej, ale przede wszystkim daje możliwość zamieszczania postów.

Każdy użytkownik może polubić daną wizytówkę. Jeżeli ją polubi, to po zalogowaniu na jego prywatnej tablicy będą pojawiały się posty publikowane przez administratorów tej wizytówki - i to jest fundament promocji na Facebook.

Aby Wasza marka stała się rozpoznawalna, musicie publikować posty, które będą stanowić wartość dla użytkowników Facebook'a, z góry zaznaczę że nie są to oferty produktowe. Jeżeli skupiasz się wokół jakiejś branży najlepiej, by były to jakieś ciekawostki, poradniki, nowości rynkowe itp. Post powinien być tylko zajawką, video lub zdjęciem i kierować przeważnie do Waszego serwisu. Sprytnie jest także czasami publikować informacje znalezione w sieci, ale nie zagrażające Twoim interesom - czyli nie kierujące do konkurencji. Im więcej publikujecie (ale też bez przesady - raz dziennie przeważnie wystarczy), im robicie to regularniej, im bardziej przydatne są Wasze posty dla użytkowników tym lepszy efekt marketingowy możecie uzyskać.

Poziom zadowolenia i odzewu w stosunku do postów i całej witryny jest łatwy do zmierzenia, ponieważ Facebook udostępnia dla Was statystyki.

O ile samo postowanie przydatnych informacji sprawi, że Wasza wizytówka będzie lubiana i czasami użytkownik Facebook'a przejdzie do Waszego sklepu i nawet być może coś kupi, to nie przyczyni się do znacznego wzrostu sprzedaży. Musicie nienatrętnie, od czasu do czasu powiadamiać swoich odbiorców o SUPER OKAZJACH. Możecie robić to poprzez wrzucenie tekstu lub grafiki z informacją o promocji. Ważne jest aby to samo znajdowało się w sklepie internetowym a link takiego postu kierował bezpośrednio do oferowanego produktu. Pamiętajcie by nie zasypywać użytkowników takimi promocjami, bo może się okazać, że zaSPAMujesz ich tablicę i Was odlubią.

Facebook to także dobre miejsce do regularnej dystrybucji produktów. Możecie przygotować w formie aplikacji Facebook odpowiednią zakładkę dla użytkowników, np. z katalogiem produktów. Na rynku istnieje wiele firm, które udostępniają odpłatnie lub nieodpłatnie aplikacje umożliwiające podłączenie i wyświetlenie nawet bezpośrednio w Facebook'u Waszej treści pochodzącej z zewnętrznego źródła - nawet sklepu. Odpowiednie zaprogramowanie takie strony produktowej może dla Was wykonać jakiś programista, i produkty ze sklepu automatycznie mogą prezentować się na Facebook'u. Co więcej po kliknięciu w dany produkt, użytkownik może przejść do Waszego sklepu a system automatycznie wrzuci taki produkt do koszyka.

Facebook jest jednak nieskuteczny jeżeli nie macie klientów, którzy polubią Waszą wizytówkę. Jak zatem zdobyć popularność? Pierwsza zasada - dostaniecie więcej polubień, im więcej polubień posiadasz. Jeżeli macie już jakąś pulę polubień, użytkownicy są bardziej skłonni do polubienia Waszej wizytówki - ba są bardziej skłonni do sprawdzenia, dlaczego tak duża ilość osób lubi Waszą stronę.

Zasada druga - pozyskuj widzów poza Facebook. Koniecznie umieść widget Facebook'a w swoim sklepie internetowym. Jeżeli zrealizujecie dostawę do użytkownika, w mailu informującym o tym użytkownika poproś go o polubienie Was na Facebook'u jeżeli jest zadowolony z usługi. Proponuj bonusy lub upusty za polubienie Wizytówki na Facebook'u - można to oprogramować. Im więcej zbierzesz realnych użytkowników, tym większe przełożenie będzie miał Wasz marketing w Facebook. A to istotne - w szczególności w okresie bożonarodzeniowym, kiedy panuje ożywienie na rynku e-commerce i kiedy można uderzyć z promocjami.

Zasada trzecia - o ile to możliwe zawsze rozwijajcie konwersacje - to buduje więzi z klientami - a to oni mogą Was polecić lub odradzić Wasz sklep

Zasada czwarta - nie bądźcie agresywni w sporach z klientem - w szczególności w serwisach społecznościowych. Próbujcie rozwiązać konflikt polubownie- a jeżeli klient kłamie - poproś o dowody - paragon, zawiadomienie na policję itp.

Zasada piąta - jeżeli mailujesz z klientem pamiętaj, że wiadomość e-mail zawsze łatwo przykleić na forum czy w serwisie społecznościowym.

Zasada szósta - nie kasujcie nie przychylnych Wam postów użytkowników - to może ich rozwścieczyć i pogorszyć sytuację - raczej starajcie się uniewiarygodnić takiego Klienta.

W nagłówku strony na Facebook'u możecie zamieścić własną grafikę. To doskonałe miejsce na zamieszczenie (przemycenie) odpowiedniej promocji Waszych produktów. Od razu zdefiniuje Klientowi czym się zajmujecie, jaki macie poziom cenowy. Oczywiście kliknięcie w taką grafikę nie spowoduje przejścia do Waszego sklepu, ale zawsze jest problem co zamieścić w takim nagłówku a tu problem rozwiązuje się sam.

Reklama w Facebook to specyficzna reklama, która kieruje do Wizytówki na Facebook. Jak wcześniej opisywałem płatność odbywa się na podstawie kliknięć lub wyświetleń. Do dobry sposób na pozyskiwanie klientów i obserwatorów Waszego profilu. Dzięki dużej ilości danych jakie Facebook stara się zebrać o użytkownikach, macie możliwość w miarę dokładnego określenia swojego celu. Kierowanie reklamy jest bardzo ważne, by utrzymać odpowiednie ratio ceny do jakości sprowadzonego użytkownika (chodzi o takiego, który może coś potencjalnie kupić). Należy pamiętać by zamieszczać te reklamy obrazujące zarówno promocje i oferty specjalne jak i te, które informują o jakimś ciekawym artykule opublikowanym na Waszej stronie sklepu internetowego, wydarzeniu czy nowości rynkowej. Pamiętajcie by taki post, który jest reklamowany, kierował to Waszego sklepu.

To tylko zbiór kilku zasad i propozycji. Jak wspomniałem we wstępie - marketing tu wymaga dobrego przemyślenia - w tym przypadku warto korzystać z usług specjalistów, którzy pewnie by stwierdzili że to co opisałem to zaledwie podstawy i można stosować jeszcze wiele innych przemyślanych technik promocji. Odsyłam także Was do Google - gdzie znajdziecie wiele artykułów na temat marketingu na Facebook'u.

O tym jak zdobyć pierwsze like'i i pierwsze +1 od Google+ nieco niżej.

Google+

Google+ to serwis społecznościowy stworzony przez firmę Google. Marketerzy i ogólnie biznes mieli nadzieję na powiew świeżości i alternatywę dla Facebook'a, konkurencję, która by zmniejszyła koszty promocji w tym pierwszy serwisie. Minęło już kilka lat od czasu wystartowania Google+ ale przełomu nadal nie ma, pomimo wielokrotnych unowocześnień Google+ i ciągłego poszerzania usług oferowanych w tym serwisie.

Pomimo powolnego rozwoju Google+ ma jednak swoich zwolenników i ciągle wzrasta jego udział w rynku. Być może jest to przyszłość i w końcu Google przebije się i zdobędzie taki udział w rynku, który umożliwi mu skuteczne konkurowanie z Facebook'iem, stwarzając alternatywę dla użytkowników i biznesu.

Pomimo tych przeciwności warto jest zapoznać się z serwisem i prowadzić w nim marketing - może nie tak intensywnie jak w Facebook'u, ale tak by nie obudzić się z ręką w nocniku, gdy okaże się że jest to dobry kanał marketingowy i dystrybucyjny i ma przełożenie na sprzedaż.

Ogólnie zasady działania, komunikacji z klientem, możliwości marketingowych i sprzedażowych są zbliżone do Facebook'a i możecie zastosować wszystko to co pisałem wcześniej. Możecie zakładać wizytówki firmy, także z własną grafiką przewodnią. Możecie zdobywać audiencję i obserwatorów. Możecie pisać posty. Możecie zamieszczać widgety promujące Wasz profil w sklepie internetowym. Nie można póki co realizować aplikacji tak jak ma to miejsce na Facebook'u.

Jak pozyskać pierwsze polubienia na Facebook'u i +1-nki w Google+?

Rozwiązanie jest banalnie proste.
Na rynku znajdują się serwisy, w których możecie zakupić zarówno polubienia jak i +1-dynki. Jeżeli chcecie oszczędzić, możecie sobie wyklikać punkty w podobny sposób jak będą to robić dla Was inni, ale to strata czasu. Pamiętajcie by serwisy z których korzystacie, były serwisami polskimi.
Działa to tak... rejestrujecie swoją Wizytówkę Facebook'a lub / i Google+, wpłacacie określoną ilość pieniędzy lub kupujecie odpowiednią ilość punktów. Z drugiej strony prawdziwi użytkownicy za te pieniądze dają Wam +1 lub Like'a na podstawie ich zainteresowań i prowadzonej przez Was branży. W ten sposób w 1 - 2 miesiące możecie uzyskać poziom 500 polubień i 250 +1-nek.

Należy jednak nadmienić, że są to czynności zabronione zarówno przez Google jak i Facebook'a i działania takie podejmujesz na swoje własne ryzyko ;)

Przykładami takich serwisów mogą być FanCop czy LikePlus

Fora i grupy tematyczne

Grupy tematyczne to prawie to samo co fora tematyczne, z tą różnicą, że fora to niezależne, rozbudowane systemy dyskusyjne, często skupione woków więcej niż jednego tematu czy branży, natomiast grupy dyskusyjne to uproszczony mechanizmy dyskusyjne, często znajdujące się w serwisach społecznościowych. Dobrym przykładem grup dyskusyjnych może być GoldenLine, na którym użytkownicy mogą przyłączać się do grup traktujących o różnych branżach. Podobne podejście posiada Facebook, na którym także można zakładać takie grupy.

Niezależnie od tego jaką formę przyjmuje dana grupa dyskusyjna czy forum, zawsze składają się one na Moderatorów, Użytkowników, Tematy i dyskusje. Zazwyczaj niedozwolone jest reklamowanie produktów na grupach produktów i posty takie są najczęściej usuwane, a założone konto może zostać zablokowane w tej grupie. Trzeba zatem szukać innych sposobów na promocję w takich miejscach.

Dlaczego takie miejsca są istotne? Grupy dyskusyjne skupiają zarówno żółtodziobów z danej branży jak i specjalistów. Ci pierwsi odwiedzają grupy w celu znalezienia odpowiedzi lub porady dotyczące pewnych zagadnień lub artykułów. Ci drudzy czynnie uczestniczą w takich grupach, ponieważ mogą zaprezentować swoim kolegom jaką posiadają wiedzę, mogą podłapać jakąś dodatkową pracę, mogą także poradzić się znajomych z grupy w przypadku gdy mają specjalistyczny problem do rozwiązania. W zależności od branży oczywiście, czasami goście pytają się o polecany monitor, wiertarkę, młotek i wszystko co sobie można wyobrazić. Jeżeli odpowiada stały bywalec i uczestnik dyskusji, praktycznie każda odpowiedź zostanie zaakceptowana przez społeczność tego serwisu. W ten sposób można pozyskać doskonały link, który będzie procentował przez kolejne lata. Jeżeli będziecie natomiast nowicjuszem i wyjdziecie z propozycją produktu ze swojego sklepu - jest niemal pewne, że zostaniecie zlinczowani i Wasza marka na tym ucierpi.

Dlatego pierwszą rzeczą jaką musicie zrobić, to uczestniczyć w dyskusji nie jako sprzedawca, tylko jako specjalista. Musicie doradzać, dyskutować i zwierać znajomości. Oczywiście w tym wszystkim nie ma nic zdrożnego, jeżeli Moderatorzy wyrażają na to zgodę, na zamieszczenie linka w stopce do Waszego sklepu (chodzi o forum). Po pewnym czasie - upływie kilku miesięcy - oraz po napisaniu kilkuset postów (może przesadzam), możecie zacząć swoją działalność marketingową w postaci proponowania produktów ze swojego sklepu. Macie wtedy większą szansę, że nie zostaniesz zlinczowany.

Aby uniknąć linczu stosujcie także poniższe zasady:

  • Zanim zaproponujesz jakikolwiek produkt, dopytaj się potencjalnego klienta, czego oczekuje.
  • Gdy proponujesz jakiś produkt, zawsze opisz dlaczego to ten produkt a nie inny.
  • Staraj się proponować kilka wariantów - dla zmylenia przeciwnika, możecie zaproponować jakiś prodykt firmy, której nie macie w asortymencie i skierować go na stronę producenta, ale polecić inny produkt i poinformować, że osobiście wybrałbyś jednak produkt X bo jest taki, śmaki i owaki i wskazać go w Twoim sklepie.
  • Nie proponuj wyłącznie produktów ze swojego sklepu - jeżeli ktoś poszukuje informacji na jakiś temat, zamiest pomagać mu na forum, napisz szybko artykuł na ten temat, zamieść go na blogu swojego sklepu czy w artykułach w sklepie i przekieruj go do siebie. Wzbogacisz swoją treść i pozyskasz kolejnego linka, który będzie procentował w przyszłości.
  • Jeżeli moderator da Wam ostrzeżenie za reklamę, uspokój się na miesiąć powracając do standardowego dyskutowania a następnie dalej rób swoje.
  • Nie kłóć się z moderatorami - załatwiaj sprawy polubownie - inaczej możecie stracić wszystkie wcześniej tak ciężko wypracowane linki - mogą je usunąć jednym kliknięciem.

Wszystkie linki, które przetrwają próbę czasu, będą procentować. Jeżeli zostały sprytnie i trafnie wprowadzone jako przydatna odpowiedź, będziecie co i rusz otrzymywali z nich ruch. Dzieję się tak dlatego, że kolejni goście odwiedzający Forum czy grupę dyskusyjną wyszukując tematu opisującego rozwiązanie ich problemu lub dotyczącego produktu o który chcą się dowiedzieć mogą trafić na wątek w którym "zamieściłeś" reklamę i przejdą do Waszego sklepu.

Tak ważne dla tego są wszelkie opisy produktów i ich zdjęcia. Dzięki dobrej treści w sklepie, możecie ją spokojnie polecać jako źródło informacji a nie tylko opisu produktu.

Newsletter i E-mail marketing

Newsletter

To potężne narzędzie marketingowe, ale tylko pod warunkiem że macie dużo osób zapisanych do niego oraz nie wysyłacie swoich treści nadmiernie często. Mnóstwo sklepów walczy o pozyskanie i zapisanie się do Newslettera swoich klientów, kusząc ich różnymi bonusami, co świadczy o tym, że ten kanał marketingowy jest skutecznym kanałem.

Co może zawierać Newsletter. Jak pisałem już w rozdziale o marketingu na stronie sklepu, powinniście pisać artykuły o produktach z Waszej branży, opinie, przeprowadzać porównania itp. Wszystkie nowe artykuły promocyjne mogą być treścią takiego newslettera. W newsletterze powinniście zamieszczać także wszelkie informacje na temat promocji i ofert specjalnych, wyprzedaży i możliwości zdobycia kodów rabatowych. Możecie także informować o pojawieniu się np. nowych produktów na rynku itp.

Zgodnie z trendami Newsletter także powinien być Waszą wizytówką. Obecnie praktycznie każdy system odczytywania poczty obsługuje wiadomości w HTML. Nie mniej jednak źle złożone wiadomości mogą być przez część takich programów źle odczytywane tworząc jednym słowem sieczkę.

Aby się przed tym zabezpieczyć, i aby Wasz e-mail był zachęcający i budował Waszą nową markę, warto jest zlecić odpowiedniej firmie przygotowanie szablonu wiadomości, którą będziecie rozsyłać jako newsletter. Możecie także taki gotowy profesjonalny szablon kupić w sieci np. w ThemeForest.

Jak zdobywać subskrybentów? Jest bardzo wiele sposobów. Ludzie samodzielnie niechętnie zapisują się na kolejne listy, które będą przesyłać im SPAM. Trzeba ich do tego zachęcić.

Dobrym rozwiązanie jest danie jakiegoś upominku w zamian za zapisanie do Newslettera (zresztą często stosowana praktyka). Najczęściej spotyka się jednorazowy rabat lub kupon na wykorzystania kilkudziesięciu złotych (ale pod warunkiem wydania np. kilkuset złotych). Z jednej strony pozyskujecie subskrybenta, z drugiej strony stymulujecie większy zakup.

Jest to bardzo dobry wabik, ale po dokonaniu takiego zakupu Klient może szybko się wypisać z owego newslettera. Dlatego może warto byłoby się zastanowić, czy nie dać np. zawsze darmowej wysyłki w zamian za to, że użytkownik jest w sposób ciągły zapisany do Newslettera.

Inną dość natrętną metodą jest na każdym etapie, usiłowanie namówienia Klienta na Newsletter. Metody są proste. Należy wmówić Klientowi, że newsletter pomoże mu w oszczędzeniu pieniędzy - poinformuje go o najlepszych promocjach, poinformuje o wszelkich wyprzedażach, że w newsletterze będzie otrzymywał porady dot. branży którą zajmuje się Wasz sklep, że dzięki zapisaniu się do newslettera będzie zawsze na bieżąco z nowościami rynkowymi. Zwróćcie uwagę że te zagrania emocjonalne są kierowane do trzech typów konsumentów, których opisywałem wcześniej: Łowców okazji, Trendsetterów oraz Naśladowców.

Każdy taki etap to np. każdy mail wysłany do użytkownika - i gdzieś przy końcu informacja o zaletach newslettera z linkiem do zapisania. Każdy etap to wabienie przy rejestracji, przy logowaniu, przy składaniu zamówienia. Wiele sklepów internetowych decyduje się na dość inwazyjny sposób - popup zaraz po wejściu, natrętnie namawiający na newsletter. Nie wiem jaka jest tego skuteczność, ale mnie osobiście to irytuje.

Częstotliwość newslettera nie powinna przekraczać 2 maili w miesiącu. Częstsza wysyłka może skończyć się wypisaniem z subskrypcji. Nie oznacza to, że będziecie wysyłali maila 2 razy w miesiącu i cześć. Dobrze jest podzielić sobie rozsyłkę na jednolitą ilość subskrybentów i wysyłać każdego dnia.

Ewentualnie wysyłać możecie np. w poniedziałek rano, bo statystycznie to właśnie w poniedziałek dokonuje się najwięcej sprzedaży w sklepach - o dziwo w godzinach pracy ;)

E-mail marketing

Mailing znacznie różni się od Newslettera, choć używa tego samego nośnika informacji. W przypadku Newslettera wysyłamy wiadomości reklamowe do osób, które jasno wyraziły na to zgodę. W przypadku mailingu po pierwsze nie mam pewności, że użytkownicy taką zgodę wyrazili, skala wysyłanych maili jest zdecydowanie większa, odzew jest zdecydowanie mniejszy i dodatkowo prawo w tym zakresie jest nieostre i możemy je nieświadomie naruszyć.

O e-mail marketingu pisałem tu. Przypomnę jedynie, że kanał ten, choć stosowany przez ponad 50% właścicieli sklepów, może przynieść Wam korzyści w postaci nowych Klientów, ale może także zniszczyć Wasz wizerunek. Co więcej może doprowadzić Was do komplikacji prawnych chociażbyście próbowali wykonać go z literą prawa. Związane jest to z ogromną ilością adresów e-mail na jakie wysyłane są reklamy, i tym, że ta baza mailów nie została zebrana przez Was i nie macie nigdy 100% pewności czy wszyscy wyrazili zgodę na otrzymywanie powiadomień czy nie znajdzie się wśród nich jeden pieniacz, który zrujnuje Wasz wizerunek i doprowadzi do spotkania w sądzie. Ludzie są coraz bardziej świadomi swych praw w internecie i coraz więcej z nich decyduje się o nie walczyć. Przykre jest jedynie to, że często po dupie dostają Ci, którzy chcą działać zgodnie z prawem, a prawdziwi SPAMerzy pozostają bezkarni, ukryci za siecią serwerów i przełączy.

Jeżeli jednak zdecydujecie się na tę formę marketingu musicie pamiętać że:

  • Do użytkownika indywidualnego nie możecie przesłać żadnej niezamówionej informacji handlowej - nawet zapytania o zgodę na przesłanie takiej informacji
  • Przed wysłaniem treści handlowych do przedstawicieli firm, musicie najpierw uzyskać taką zgodę
  • Wszelkie zgody musicie przetrzymywać w formie w której będziecie mógł udowodnić ewentualnie przed sądem, że taką zgodę uzyskałeś
  • Musicie znać źródło i mieć potwierdzenie pochodzenia firmowych adresów e-mail (musisz wiedzieć też że są to adresy firmowe a nie prywatne)
  • Nie możecie kupować adresów osób indywidualnych - chyba że jasno wyrazili na to zgodę - problem w tym, że sprzedawca może powiedzieć Wam wszystko, a Wy nie macie tego jak zweryfikować
  • Usługi wysyłania maili do osób indywidualnych realizowane przez firmę zewnętrzną mogą być naruszeniem prawa - może występować brak zgody osób, a to Wasz wizerunek na tym straci

Programy partnerskie i lojalnościowe

Programy Partnerskie

Programy partnerskie (PP) możecie zrealizować sami, lub wykorzystać usługi firm zewnętrznych. PP to mechanizm marketingowy, w którym płacicie swoim partnerom za: sprowadzanie użytkowników do sklepu, wykonanie danej akcji w sklepie np. rejestracja czy złożenie zamówienia, wyświetlanie reklamy bannerowej opłacanej na podstawie wyświetleń lub jako opłata ryczałtowa. Ogólnie wszelkie wymienione formy działań oraz inne mogą być realizowane pojedynczo lub mogą być łączone. Najpopularniejszym wśród reklamodawców sposobem rozliczania jest prowizja za pierwszy lub określony ramami czasowymi zakup usług lub towarów w serwisie docelowym. Ten sposób nie jest jednak popularny wśród wydawców serwisów internetowych i aby skutecznie zachęcić partnerów do współpracy reklamodawcy stosują łączone metody partnerskie - najczęściej bardzo niska opłata za przejście do serwisu, drobny, ale już pokaźny bonus za zarejestrowanie się użytkownika lub zapisanie do Newslettera i do tego bonus w postaci prowizji od złożonego zamówienia.

Jeżeli będziecie chcieli zrealizować własne rozwiązanie PP, musicie liczyć się z większymi kosztami. To już są tak zwane rozwiązania dedykowane i będą z pewnością kosztować w tysiącach złotych. Popularyzacja takiego rozwiązanie także nie jest prosta, ponieważ właściwie nie jesteście w stanie dotrzeć do wydawcy stron internetowych.

Innym rozwiązaniem jest skorzystanie z usług firm, które posiadają gotowe rozwiązania PP. Oczywiście w dłuższej skali czasowej jest to droższe, ponieważ od razu oprócz opłat dla Partnerów musicie uiszczać prowizję dla firmy obsługującej, ale za to macie promocję i reklamę Waszego PP, dotrzecie do potencjalnych Partnerów i zaczniecie korzystać z profitów PP w bardzo szybkim czasie.

Niezależnie od wybranej formy PP, musicie uczulić się na uczciwość Partnerów. Często są to osoby niepełnoletnie, które łamią regulaminy usług i stymulują wejścia do serwisu i wykonywanie akcji. Dobrze zatem jest wybrać rozwiązanie, które ma po pierwsze dobrą opinię o bezpieczeństwie, udokumentowane przypadki wykrywania nadużyć ale przede wszystkim musicie zawsze dążyć do modelu w którym płacicie za swoją sprzedaż (czyli na tym zarobicie a nie tylko stracicie), co praktycznie niweluje wszelkie nadużycia.

Programy Lojalnościowe

Program Lojalnościowy to całkiem inny program niż Program Partnerski. Programy Lojalnościowe skierowane są do Waszych Klientów i mają za zadanie zmotywować ich do powrotu. Wiele firm oferuje gotowe rozwiązania, karty stałego klienta itp. W sklepach internetowych to się jednak nie sprawdza - no chyba że jesteś sieciówką i sprzedajecie wszystko, albo sklep internetowy to dodatek do Waszej sieci sklepów stacjonarnych.

Program lojalnościowy musicie ustalić sobie sami, ale mogę podrzucić Wam jeden pomysł, który mnie się spodobał i który stosują nawet największe sklepy.

Sklep który stosuje takie zagranie to np. Gram.pl. Do każdego zakupionego towaru dorzuca kupon o wartości zależnej od złożonego zamówienia. Kupon ten jest ważny określoną ilość czasu, więc bywa, że Klienci go nie wykorzystają - tak było w moim przypadku kilkukrotnie, ale za każdym razem wracałem do tego samego sklepu ponieważ wiedziałem, że przy zakupie otrzymam właśnie ten kupon.

Jest to sprytna metoda, którą możecie wykorzystać i w dodatku niewiele kosztuje. Kupony możecie drukować nawet na zwykłej drukarce atramentowej - lub zlecić wydruk w drukarni. Pamiętajcie jednak, że trzeba to także uwzględnić w sklepie internetowym - w niektórych przypadkach będzie to wymagało programowania co wiąże się z dodatkowymi kosztami.

Pozostałe formy marketingu i reklamy

Kampanie bannerowe

Rozwiązanie istniejące od kiedy pojawiły się pierwsze graficzne przeglądarki internetowe. Nadal jest niezawodne, ale należy wiedzieć gdzie się reklamować. Obecnie na rynku można wykorzystać sieci reklamy internetowej - drogie z niewielką konwersją wejść, samemu pozyskiwać miejsca reklamowe np. na blogach tematycznych, forach itp. lub skorzystać z AdWords z opcją reklamy graficznej czy AdTaily.

Musicie pamiętać, że aby korzystać z tego typu reklamy musicie mieć wytworzone materiały graficzne spójne z układem graficznym Waszego sklepu internetowego - zwą się one bannerami internetowymi. Średni koszt wykonania każdego typu bannera w zależności od doświadczenia grafika to koszt od 50 do 300 zł. Bannery mogą być statyczne (wtedy taniej) lub dynamiczne w gif lub Flash - swf.

Gdzie zamieszczać?

Szukanie samodzielnie to żmudna praca. Ma jednak ona swoje plusy. To Wy decydujecie na którym serwisie znajdą się reklamy do Waszego sklepu. Oczywiście właściciel serwisu może się nie zgodzić. Ale przeważnie po negocjacjach, jeżeli nie reprezentuje on konkurencyjnego biznesu można dojść do porozumienia. Zamieszczenie reklamy w taki sposób nie zawsze wiąże się z kosztami. Często właściciele blogów tematycznych godzą się na jakąś formę współpracy - np. Wy zareklamujesz jego blog w swoim sklepie, lub dasz mu stały rabat na produkty.

Zaletą powyższego sposobu zdobywania powierzchni reklamowej jest zazwyczaj lepsza konwersja czy niższy koszt pozyskania Klienta. Wadami jest niewielka skala - ruch z tego typu jest zazwyczaj stosunkowo niewielki - oraz brak statystyk.

Innym rozwiązaniem jest więc skorzystanie z sieci reklamowych. Sieci reklamowych jest od groma, wystarczy w Google wpisać hasło "sieć reklamowa" i nam się objawią. Im większa sieć reklamowa tym więcej zapłacicie. Niestety stawki są skierowane raczej do sklepów sieciowych i zwykłego zjadacza chleba na nie nie stać. Co więcej reklamy wyświetlane są najczęściej w modelu CPM czyli zapłacicie kilkadziesiąt złotych za wyświetlenie bannera 1000 razy. Kilkadziesiąt złotych to stawka minimalna oczywiście, bo w ofercie mają warianty, które zdecydowanie podwyższają cenę - np. targetowanie na określonych użytkowników. Nie będę się rozpisywał o dużych sieciach, bo to nie jest target dla początkującego sklepu.

Możecie natomiast zastanowić się nad mniejszymi nieznanymi sieciami. Sieci te skupiają przede wszystkim mniejsze serwisy internetowe, które nie są atrakcyjne dla dużych sieci reklamowych. Zaletą tego jest to, że serwisy te godzą się często na dużo niższe stawki. Co więcej, znacznie częściej jest możliwość w takich małych sieciach reklamowych zakupić reklamę CPC czyli płacimy za kliknięcie - czasami taniej niż AdWords czy porównywarkach cen. Niestety podobnie jak w Programach Partnerskich trzeba uważać na nieuczciwych partnerów i niestety te mniejsze sieci mają mniejszą wykrywalność nadużyć.

Gdy skorzystasz już z usług takiej sieci może w niektórych uda Wam się dojść do serwisów, na których znajdowała się Wasza reklama. Wtedy zawsze możecie dogadać się na innych warunkach z takim serwisem za plecami sieci reklamowej - ale to także jest działanie nieetyczne, choć z drugiego punktu widzenia staracie się po prostu ograniczyć koszta i dać większy zysk dla Partnera.

Ostatnią alternatywą jest AdWords. AdWords oprócz reklamy tekstowej w wyszukiwarce Google, świadczy usługi zbliżone do sieci reklamowych. Mnóstwo partnerów Google (wydawców serwisów internetowych) korzysta z ich usługi Google AdSense w celach zarobkowych. Czyli innymi słowy na swoich stronach wyświetlają reklamy displayowe (bannery) lub tekstowe. Zaletą tego rozwiązania jest to, że pomimo iż to jest reklama displayowa to nadal jest dopasowana kontekstowo do treści witryny na której jest wyświetlana, co może zwiększyć Waszą konwersję.

Wadą tego rozwiązania są dość duże stawki za kliknięcie w reklamę bannerową w AdWords oraz nieuczciwość partnerów Google, chociaż Google ma bardzo dobre algorytmy wyrywające takie zachowania. Posiadam co najmniej 2 znajomych, którym Google odebrał zarobione pieniądze za klikanie :) niezgodne z regulaminem i zwrócił je reklamodawcom blokując tym samym możliwość świadczenie usług dla Googla.

Nie uważam tej metody reklamy za niezbędnej dla nowo powstałych sklepów - jeżeli już to skupiłbym się na pierwszym modelu - czyli ręcznym budowaniu serwisów na których moglibyście się reklamować. Jeżeli chodzi o AdWords, lepiej wychodzi (lepsza konwersja) reklamowanie się w wyszukiwarce niż na serwisach partnerskich, choć wszystko zależy jaki jest cel kampanii, jeżeli wizerunkowy a nie sprzedażowy to takie kampanie są wtedy jak najbardziej wskazane.

AdTaily

AdTaily to reklama displayowa, popularna wśród małych serwisów internetowych. Na stronach partnerów wyświetlany jest dość małej wielkości box z reklamą reklamodawcy. Zaletą wykorzystania tej reklamy jest możliwość wykupienia wyświetlania reklamy w modelu Flat fee - na konkretny okres, w konkretnym wybranym przez Was serwisie publikującym te reklamy, bez żadnych dodatkowych kosztów w postaci CPC czy CPM. Zdecydowaną wadą reklamy jest to, że jej powierzchnia jest bardzo niewielka i ratio kliknięć jest znikome. Osobiście zdecydowanie odradzam korzystanie z tej formy reklamy, ponieważ uważam, że koszt reklamy nie będzie współmierny z zyskami wynikającymi z jej zastosowania.

AdKontekst.pl

AdKontekst to standardowa sieć reklamowa z drobnym wyjątkiem. Reklamy z AdKontekst dobierana są na podstawie kontekstu strony partnerskiej oraz zachowań behawioralnych (podobnie jak w AdWords z reklamami displayowymi). Reklamy rozliczane są w modelu CPC czyli płatność za kliknięcie. AdKontekst umożliwia także pełne zarządzanie nad stronami na których mają być wyświetlane reklamy, dzięki czemu możecie samodzielnie wykluczać te mało jakościowe. Podobnie jak w AdWords macie możliwość określenia dziennego limitu kosztów. Podobnie jak w AdWords, o tym czy pojawi się Wasza reklama czy konkurenta decyduje ustawiony maksymalny koszt za kliknięcie.

AdKontekst ma jeszcze jedną zaletę, której nie ma w AdWords. Istnieje możliwość zakupienia reklamy tekstowej wewnątrz tekstów serwisów partnerskich. Takie reklamy wyglądają jak normalne linki, tyle że są reklamą. Niestety linki te nie zwiększą Waszej pozycji w Google, ponieważ do Waszego serwisu prowadzą poprzez przekierowanie.

Jak przy każdej innej reklamie, to czy się ona opłaca trzeba przetestować. Może okazać się, że koszt kliknięcia jest większy niż np. w CENEO, a to jak dla mnie dyskwalifikowało by taką reklamę z miejsca.

PR marketing

PR (Publik Relations) to ogólnie działania mające na celu poprawienie wizerunku firmy wśród konsumentów. Wielu właścicieli biznesów mylnie utożsamia działania te jako działania zarezerwowane do największych firm działających na rynku.

Każde działanie na styku Klient Firma to działania PR:

  • Układ graficzny sklepu
  • Logotyp
  • Slogan
  • Domena
  • Numer telefonu kontaktowego
  • Siedziba firmy
  • Forma prowadzonej działalności (spółka, rodzaj spółki, działalność gospodarcza)
  • Kapitał zakładowy

Powyższe elementy wydają się być całkiem nie powiązane z PR, ale w rzeczywistości mają bardzo duży wpływ na postrzeganie firmy przez potencjalnych klientów, a co za tym idzie są elementami PR'u.

Do innych elementów składających się na PR można zaliczyć także:

  • Obecność w internetowych mediach informacyjnych
  • Obecność w mediach społecznościowych
  • Obecność w mediach masowych (gazety, radio, telewizja)
  • Częstotliwość reklamowania się
  • Jakość obsługi klientów
  • Identyfikacja wizualna firmy
  • Reagowanie na potrzeby klientów
  • Uczestniczenie lub organizowanie eventów branżowych
  • i mnóstwo innych

Wiele firm w Polsce ogranicza działania do rozgłosu, publikując "komunikaty prasowe" - a przynajmniej na tym się skupia, nie mając świadomości, że w rzeczywistości wszystko co robią na styku firma - klienta są działaniami obejmującymi PR

Co Wy możecie zrobić w tej kwestii? Komunikaty prasowe sobie odpuśćcie. Przynajmniej na początku działalności firmy. Skupcie się przede wszystkim na obsłudze klientów - polubownym i miłym załatwianiem sporów, przyjazną i dojrzałą komunikacją z potencjalnymi klientami - zawsze odbierajcie telefony, nie unikajcie trudnych rozmów z niezadowolonym klientem, korzystajcie z wielu środków komunikacji. Zadbajcie w swoim czasie o identyfikację wizualną - profesjonalne logo, wizytówki, wzorce dokumentów - np. faktury itp. i starajcie się być tam, gdzie dochodzi do sprzedaży w postaci e-handlu.

Mobile marketing

Mobile marketing polega na wysyłaniu powiadomień do posiadaczy telefonów komórkowych w celu rozreklamowania usługi lub produktu. Istnieje kilka wariantów tej usługi. SMS'y mogą być przesyłane bezpośrednio do właściciela takiego telefonu, lub reklama może być podłączona do SMS'a, który wysyła użytkownika (np. często spotykane w tel. na kartę). Tak czy siak reklama taka w przypadku sklepów internetowych może być nietrafiona - no chyba że sprzedajecie wszystko. Losowość w wyborze klientów jest tak wielka, że większość reklam trafia do klientów, którzy w ogóle nie są zainteresowani Waszą ofertą, ba nawet czasami nie korzystają z internetu - a w przypadku dołączanej treści - większość z nich nawet jej odruchowo nie zauważa.

Co innego jeżeli posiadamy "zakupioną" (ale jeżeli mieliby to być użytkownicy indywidualni to taki zakup byłby nielegalny) numery telefonów do osób z podziałem na zainteresowania branżowe, dzięki czemu moglibyśmy trafić do docelowej grupy odbiorców. Wtedy mogłoby to mieść ręce i nogi. Niestety tego typu reklamy są zazwyczaj droższe niż sprowadzenie klientów w modelu CPC (AdWords, porównywarki cen), stąd też praktycznie żadne zainteresowanie ze strony sklepów internetowych tym kanałem marketingu.

Reklama drukowana (broszury, ulotki, katalogi)

Część sklepów internetowych posługuje się reklamą drukowaną. Są to zazwyczaj sklepy, które także sprzedają poprzez sklepy stacjonarne albo działają wyłącznie w wąskim obszarze terytorialnym (np. delikatesy internetowe). Takimi gazetkami mogą dotrzeć także do osób, które nie kupują poprzez internet ale mogą udać się do najbliższego punktu sprzedaży. W sumie tylko wtedy chyba ma to sens.

Dawniej sprzedaż wysyłkowa była realizowana przez dostarczenie Klientowi katalogu produktów, a ten dzwonił lub wysyłał pocztą tradycyjną zamówienia. Jak dla mnie katalogi takie to pozostałości po dawnej epoce.

Reklama Wielkoformatowa

Reklama wielkoformatowa to inaczej wielkie billboardy, które nas otaczają z każdej strony. Nie wypowiem się co do skuteczności takich reklam, ale z pewnością są one dość kosztowne. Można jednak z łatwością dostrzec, że z tej formy reklamy głównie korzystają wielkie sklepy internetowe o bardzo zróżnicowanym asortymencie (mające prawie wszystko), które posiadają duże obroty, wielu pracowników i dodatkowo posiadają własne punkty stacjonarne sprzedaży na terenie całego kraju.

Osobiście zdarzyło mi się widywać takiego typu reklamy mniejszych sklepów ale działających lokalnie - były to delikatesy internetowe.

Reklama w radio i telewizji

Nie będę się rozpisywał na ten temat, ponieważ dla większości z Was jest ona poza zasięgiem finansowym, a jeżeli jest inaczej to za pewne za Waszym biznesplanem stoi sztab specjalistów i w sumie nie wiem czemu czytacie ten artykuł :).

Podobnie jak w przypadku reklamy wielkoformatowej, ta kategoria marketingu zarezerwowane jest przede wszystkim dla olbrzymów działających i zarabiających na efekcie skali, globalnej marce i dużemu zapleczu finansowemu na marketing i reklamę.

Ważne informacje


Wyprzedaże

W ciągu roku możecie zrealizować jedynie 2 wyprzedaże - wiosenną i jesienną i nie mogą one trwać dłużej niż jeden miesiąc.

Możecie ogłaszać dodatkowe wyprzedaże na konkretne produkty tylko pod warunkiem kończącej się daty ważności produktów lub jeżeli dane produkty podlegają szybkiej dewaluacji ze względu na upływający czas.

Prawo zwrotu

  1. Każdy kupujący w systemie wysyłkowym ma prawo zwrotu zakupionego towaru w ciągu 10 dni od daty jego dostarczenia bez podawania jakiejkolwiek przyczyny
  2. Nie jest prawdą, że towar otworzony nie może być zwrócony. Klient ma prawo otworzyć towar, ale go nieużytkować. Zwracany towar musi być w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu, czym jest konieczność otworzenia opakowania by zaznajomić się z zakupionym produktem.
  3. Klient nie może natomiast odstąpić od umowy w momencie, kiedy otworzył opakowanie towaru, który traci swoją wartość w momencie rozpakowania. Na przykład gra, film, muzyka, czekolada.
  4. Klient nie może także zwracać produktu tworzonego lub modyfikowanego na zamówienia np. koszulka z nadrukiem, czy drewniana rzeźba swojej matki - może je natomiast reklamować.
  5. Klient nie może także zwracać następujących: usług turystycznych, zakwaterowania, transportu, rozrywki, gastronomii, w zakresie gier losowych i zakładów wzajemnych, wszelkich usług, których realizacja została rozpoczęta przez Sprzedawcę za zgodą Kupującego przed upływem 10 dni, z produktu, które ulegają szybkiemu zepsuciu, z prenumerat prasy oraz z usług inwestycji kapitałowych, ubezpieczeń i bankowych.
  6. Musicie widocznie poinformować Klienta o możliwości zwrotu towaru w ciągu 10 dni od daty jego dostarczenia
  7. Jeżeli nie poinformujesz klienta o takiej możliwość termin 10 dni automatycznie wydłuża się do 3 miesięcy
  8. Zwrot towaru powinien nastąpić w terminie 14 dni liczonych od daty wysłania oświadczenia o odstąpieniu od umowy
  9. Powyższym zasadom podlegają jedynie produkty ruchome i usługi (licencje na oprogramowanie czy nieruchomości już nie)
  10. Powyższe prawo dotyczy wyłącznie konsumentów. Jeżeli sprzedajecie towar na firmę, możliwość zwrotu nie obowiązuje (nawet jeżeli jest to działalność gospodarcza)
  11. Powyższe prawo nie ma także zastosowania w przypadku licytacji internetowych

Należy także zwrócić uwagę na kwestię prawa zwrotu w przypadku odbioru osobistego. Istnieje wiele interpretacji i opinii sprzedawców, że w takim przypadku jest to sprzedaż w stacjonarnym punkcie sprzedaży i konsument nie ma prawa do 10 dni na zwrot. Postanowienie UOKiK może jednak świadczyć o tym, że nie jest tak do końca. W regulaminie możecie natomiast zastrzec, że odbiór osobisty jest w rzeczywistości REZERWACJĄ towaru a nie zawarciem Umowy. W systemie ograniczyć przy odbiorze osobistym możliwość płacenia tylko gotówką przy odbiorze. W takim wypadku nie będzie to zamówienie na odległość, ponieważ Klient ma prawo nie zgłosić się po odbiór zarezerwowanej rzeczy i nie następuje przedpłata za tą rzecz. Warto także wspomnieć w regulaminie, że jeżeli Klient w ciągu X dni nie odbierze zarezerwowanej rzeczy, to Rezerwacja zostaje automatycznie anulowana.

Kasa fiskalna

Sklepy internetowe, które prowadzą wyłącznie sprzedaż wysyłkową są zwolnione z obowiązku stosowania kasy fiskalnej, bez względu na limit sprzedaży. Wszystkie transakcje muszą spełnić dwa warunki:

  • zapłata za zamówiony towar została dokonana za pośrednictwem poczty, banku lub SKOK-u na rachunek bankowy przedsiębiorcy
  • sklep musi prowadzić, przechowywać i zabezpieczać ewidencję, która pozwala jednoznacznie zidentyfikować osoby i konkretne towary, które zakupiły

Zwolnienie to dotyczy wyłącznie sprzedaży wysyłkowej. Jeżeli firma oprócz formy wysyłkowej, dostarcza klientom towar także w inny sposób, np. odbiór osobisty, to musi zwracać uwagę na obowiązujące limity - obecnie jest to 20 000 zł rocznie.

Regulamin i klauzule niedozwolone

Regulamin to najważniejsze miejsce w sklepie internetowym. Choć nie jest czytany przez 90% Waszych klientów, jest istotnym miejscem, gdzie możecie zabezpieczyć swoje interesy - ale oczywiście zgodnie z prawem.

To na co powinniście zwrócić uwagę to klauzule niedozwolone w regulaminach sklepów internetowych. UOKiK za niezgodny z prawem zapis może nakładać poważne kary - bywały sklepy internetowe, ukarane karami większymi od 100 000 zł.

Rejestr wszystkich klauzul niedozwolonych znajdziecie w serwisie UOKiK > wybieracie po branżach a następnie handel elektroniczny.

Przygotowanie Regulaminu bez prawnika jest trudnym zadaniem. To co mogę Wam zaproponować to zakup gotowego wzoru regulaminu. Oczywiście w sieci możecie znaleźć najróżniejsze ceny za taki wzór - od kilku złotych do nawet tysiąca. Te droższe zazwyczaj spełnią Wasze oczekiwania, tych tańszych nie polecam, chyba że gdzieś traficie na taki tani, dobry regulamin to dajcie mi znać - zamieszczę informację o nim w tym poradniku.

Regulaminy, podobnie jak i inne twory, podlegają prawu autorskiemu, dlatego nie zalecam kopiowania regulaminów ze stron konkurentów - w szczególności tych z certyfikatami jakości i rzetelności regulaminu. Właściciele serwisów, które sprzedały im usługi robią na tych regulaminach intratny biznes i mogą dobrać się Wam do tyłka jeżeli wykryją kopie. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, abyś zapoznał się z dobrymi regulaminami w sieci i naśladował zapisy wprowadzone wśród tych najlepszych.

Zgłaszanie zbioru danych do GIODO

Ah GIODO (Generalny Inspektorat Ochrony Danych Osobowych) - moja ulubiona instytucja sprzeczności. Instytucja, której zdarza się mówić, że Imię i Nazwisko ucznia + nr szkoły w której się uczy nie jest daną osobową a z drugiej strony numer pojazdu VIN może być traktowany jako dana osobowa. Instytucja, która gdyby chciała, mogłaby zniszczyć większość przedsiębiorców w Polsce korzystając z prawa do nakładania grzywny na podstawie dowolnie interpretowanego przez nią prawa o ochronie danych osobowych.

Miałem swojego czasu przyjemność uczestniczyć w jednej kontroli GIODO pewnej Instytucji Państwowej na której z jednej strony kontrolerzy machali ręką na np. istotne z mojego punktu widzenia aspekty ochrony danych osobowych a z drugiej strony czepiali się błahostek, które nie miały większego wpływu na to bezpieczeństwo.

No ale cóż, mamy takie GIOGO jakie mamy i musimy się z nim liczyć.

Czy należy zgłaszać zbiór danych o Klientach do GIODO? To pytanie na które niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy w jakim celu i jak wykorzystujesz te dane. Wg mnie najczęściej trzeba rejestrować zbiór danych osobowych w GIODO - chociażby dlatego, że za pewne będziecie chcieli wykorzystywać go celów marketingowych.

Nie będę się wywodził na temat kiedy należy to zrobić, a kiedy przedsiębiorca jest z tego zwolniony. Chciałem jednak zwrócić uwagę na fakt, że mimo iż kontroli podlegają przede wszystkim duże przedsiębiorstwa to poziomy kar są tak duże że warto uregulować tę kwestię, tym bardziej że znane są przypadki ukarania dużych sklepów internetowych.

Proponuję Wam zdobycie wiedzy na ten temat u źródła. Poniżej prezentuję Wam miejsca w GIODO, gdzie znajdziecie odpowiedzi:

ZMIANA PRZEPISÓW W CZERWCU 2014

W czerwcu 2014 roku, zmienią się przepisy dotyczące zawierania umów na odległość. Podstawowe zmiany to:
  • Termin odstąpienia od Umowy wydłuży się do 14 dni od dostarczenia towaru lub zawarcia umowy na odległość w przypadku usług. (Wcześniej 10 dni od daty zawarcia Umowy)
  • Jeżeli Sprzedawca nie poinformuje o możliwości odstąpienia od Umowy, termin możliwości odstąpienia od umowy wydłuża się do 12 miesięcy (Wcześniej 3 miesiące)
  • Sprzedawca ma obowiązek przedstawić kupującemu wzór formularza odstąpienia od Umowy, oraz przedstawić mu wszelkie warunki odnośnie towarów i usług, które nie podlegają zwrotowi na podstawie przepisów. Dodatkowo Sprzedawca jest zobowiązany do poinformowania zgodnie z prawem, kto ponosi koszty przesyłki towaru z którego Klient zrezygnował
  • Zwrot kwoty za zakup musi być dokonany w terminie 14 dni, od dostarczenia dokumentu o odstąpieniu od Umowy przez Kupującego (Nowość)
  • Sprzedawca nie może żądać od Kupującego kwoty większej niż sam ponosi za wykorzystanie danej formy płatności.
  • Sprzedawca nie może żądać od Kupującego kwoty większej niż sam ponosi za usługę transportową
  • Sprzedawca musi szczegółowo poinformować Kupującego jak wygląda proces Reklamacji
  • Sprzedawca musi poinformować Kupującego o maksymalnym czasie: dostarczenia zamówionego towaru lub wykonania usługi
  • Sprzedawca będzie mieli obowiązek przekazania Kupującemu potwierdzenia zawarcia umowy na trwałym nośniku, przy czym może to być wiadomość e-mail wraz z wszelkimi ważnymi informacjami związanymi z procesem realizacji zamówienia w tym możliwości odstąpienia od umowy
  • Wszelkie opcje dodatkowe "checkboxy", które Kupujący może wybrać podczas rejestracji, składania zamówienia, lub dodawania towaru do koszyka muszą być domyślnie wyłączone

Dobry prawie kompletny artykuł znajdziecie tu.

Regulacje prawne


Żadne artykuły, poradniki (również ten), interpretacje czy opinie nie są źródłem prawa.
Nie wierz na słowo temu co zawarte jest w internecie na wielu serwisach internetowych. Jedynymi źródłami prawa i przepisów do których musicie się stosować są konstytucja, ustawy, rozporządzenia, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz akty normatywne.
Wszelkie zapisy w sieci zawsze weryfikuj w odpowiednich dokumentach publikowanych na stronach rządowych.

Jak formalnie otworzyć sklep internetowy


Aby prowadzić sklep internetowy lub sprzedawać na Allegro musicie prowadzić działalność gospodarczą lub być w spółce.

Najczęściej na założenie sklepu internetowego decydują się osoby fizyczne. Osoby fizyczne aby prowadzić sklep muszą założyć działalność gospodarczą.

Jak założyć działalność gospodarczą (2014)

Tu znalazłem w miarę dobry artykuł, aktualny na 2014 rok:
Jak założyć firmę

Obecnie założenie DG to banał, prawie wszystko robi się on-line na stronie CEIDG.
Zachęcam wszystkich najpierw do próby wygenerowania wniosku on-line bez jego składania. Przed złożeniem wniosku proponuję skontaktować się, spotkać i podpisać umowę z księgowością.
Może okazać się że księgowość w ramach świadczonych usług, założy firmę za Was.
Księgowość jest Wam potrzebna do ustalenia i zaproponowania Wam formy i częstotliwości rozliczania z Urzędem Skarbowym. Oni zrobią to najlepiej.

Co potrzebujecie do złożenia wniosku w CEIDG (Centralna Ewidencja Działalności Gospodarczej)

  • Aktualny dowód osobisty
  • Informacji na jakich zasadach będziecie rozliczać się z Urzędem Skarbowym
  • Posiadać dane biura rachunkowego z którym podpisałeś Umowę
  • Posiadać rachunek bankowy (proponuję inny niż osobisty)
  • Posiadać wybrane kategorie PKD

Pamiętajcie, że pomimo elektronicznego składania wniosku do CEIDG i tak musicie udać się do ZUS w ciągu 7 dni od powstania obowiązku składkowego w celu zarejestrowania się jako ubezpieczony.
Rejestracja online rejestruje Was wyłącznie jako płatnik składek.

Zakładając firmę, rozpoczynajcie działalność zawsze na początku miesiąca - ZUS zawsze płacicie za cały miesiąc niezależnie od dnia w którym rozpoczęliście swoją działalność!

Jakie PKD wybrać?

Jeżeli chcecie sprzedawać przez internet detalicznie, bez sklepu stacjonarnego zazwyczaj wystarczy Wam kod:
47.91.Z - Sprzedaż detaliczna prowadzona przez domy sprzedaży wysyłkowej lub Internet

Jeżeli chcecie sprzedawać detalicznie przez internet oraz w sklepie stacjonarnym, musicie uszczegółowić zakres sprzedaży
Wszelkie niezbędne dane znajdziecie na stronie: PKD CEIDG
Tam musicie odszukać wszelkie interesujące Was zakresy produktów znajdujące się w kategorii 47.*

Jeżeli myślicie lub planujecie sprzedaż hurtową, powinny Was także zainteresować punkty 45.* oraz 46.*.

Należy także pamiętać że do sprzedaży niektórych wyrobów są dodatkowe wymagania jak zgody i inne warunki, które musicie spełniać.
Na podanej stronie także są zamieszczone wszelkie niezbędne do tego informacje.

Ja dla bezpieczeństwa proponuję jeszcze dodać (to nic nie kosztuje):
63.12.Z Działalność portali internetowych
63.11.Z Przetwarzanie danych; zarządzanie stronami internetowymi (hosting) i podobna działalność
63.99.Z Pozostała działalność usługowa w zakresie informacji, gdzie indziej niesklasyfikowana

Jeżeli chcecie samodzielnie świadczyć usługi dostaw sprzedawanego towaru dla Klienta sprawdźcie także:
49.41.Z Transport drogowy towarów
53.20.Z Pozostała działalność pocztowa i kurierska

Jeżeli planujecie tworzenie i drukowanie katalogów produktów, sprawdź:
58.19.Z Pozostała działalność wydawnicza

Uwaga!
W niektórych specyficznych przypadkach warto zagłębić się w tej klasyfikacji. Np dystrybucja filmów ma oddzielny PKD: 59.13.Z Działalność związana z dystrybucją filmów, nagrań wideo i programów telewizyjnych.
Zawsze lepiej jest wprowadzić więcej niż mniej PDK. Uchroni Was to przed ewentualną kontrolą skarbówki.

Podsumowanie


Możecie być z siebie dumni. Przebrnęliście przez cały poradnik. Mam nadzieję, że poradnik ten udzielił wam informacji na większość wątpliwości związanych z prowadzeniem sklepu internetowego jakie was trapiły. Wiele aspektów prowadzenia biznesu e-commerce nie zostało w nim jednak rozwiniętych tak jakbym sobie tego życzył, ale mam nadzieję, że ogólną zasadę poznaliście prowadzenia tego biznesu poznaliście.

Wierzę, że ogrom tego poradnika uświadomił was, że prowadzenie sklepu internetowego to nie zabawa czy dodatkowe zajęcie. To biznes, w którym trzeba stale trzymać rękę na pulsie. To biznes, który wymaga poświęcenia, ciężkiej pracy i mnóstwa czasu - w szczególności gdy planujecie prowadzić go samodzielnie.

Ten poradnik to pierwszy tak obszerny poradnik, który stworzyłem. Poświęciłem mu sporo czasu. Gdybyście byli tak mili, bardzo proszę o uwagi związane z jego treścią i formą. Jeżeli jesteś specjalistą z danej, opisywanej dziedziny i posiadacie konstruktywne uwagi, także będę za nie bardzo wdzięczny. Jeżeli jakieś dane są nieprawdziwe lub nieaktualne, także proszę o taką informację.

Uwagi i komentarze bardzo proszę zamieszczać poprzez poniższy widget Facebook'a.
Dziękuję i pozdrawiam.

Piotr Markowski
co-founder
ZP20 P. Markowski i wspólnicy

Komentarze





Nasi wybrani Klienci dla których pracowaliśmy

Doświadczenie i profesjonalizm sprawia, że pracujemy zarówno dla największych jak dla najmniejszych.